6 czerwca 2025
Wydarzenia

Raport OBWE ws. wyborów: Reakcja instytucji publicznych na nielegalne finansowanie “opóźniona, niespójna i nietransparentna”

Druga tura wyborów prezydenckich w Polsce, która odbyła się 1 czerwca została oceniona przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) jako przeprowadzona w sposób sprawny technicznie, ale obarczona poważnymi problemami dotyczącymi przejrzystości, równości szans i niezależności instytucji.

Misja obserwacyjna OBWE (ODIHR) oraz Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy podkreśliła, że wybory odbyły się w warunkach „pogłębiającej się polaryzacji politycznej i społecznej”.

Jak czytamy w raporcie OBWE:

„Druga tura wyborów prezydenckich w Polsce była intensywnie kontestowana, a chociaż podstawowe wolności zostały uszanowane, długoletnia polaryzacja polityczna i społeczna pogłębiła się między turami”.

Choć dzień głosowania przebiegł spokojnie i profesjonalnie, kluczowe problemy ujawniły się w dwóch obszarach: funkcjonowaniu mediów i przeciwdziałaniu dezinformacji oraz niedostatecznej kontroli finansowania kampanii. OBWE zwróciło uwagę na brak skutecznych regulacji, słabą egzekucję przepisów i nieprzejrzystość działań instytucji publicznych, co podważało zaufanie obywateli do procesu wyborczego.

Media i dezinformacja

OBWE podkreśliło, że środowisko medialne podczas drugiej tury było „wysoce spolaryzowane”, a „wiele mediów wykazywało wyraźne uprzedzenia redakcyjne, które wzmacniały konfrontacyjną kampanię”. To zjawisko ograniczyło dostęp wyborców do bezstronnych informacji i utrudniło dokonanie świadomego wyboru.

Telewizja publiczna TVP, wbrew obowiązkowi neutralności, „często przedstawiała pana Nawrockiego w negatywnym świetle, podczas gdy relacje o panu Trzaskowskim były w dużej mierze bezkrytyczne”. Z kolei TV Republika „wykazywała bardziej wyraźne uprzedzenia, przedstawiając pana Trzaskowskiego przeważnie w negatywnym świetle”.

Zorganizowana 23 maja debata telewizyjna okazała się porażką z perspektywy obywatelskiej. Jak stwierdzono:

„Jedyna debata telewizyjna nie dostarczyła znaczącej wymiany merytorycznej. Była używana głównie jako platforma wzajemnych oskarżeń, a nie jako okazja do zaprezentowania różnic programowych”.

Media społecznościowe odegrały kluczową rolę, ale również tam dominowała ostra retoryka i chaos informacyjny. Zaangażowanie użytkowników rosło – posty Trzaskowskiego i Nawrockiego osiągały średnio 490 tys. i 505 tys. interakcji tygodniowo. Niestety:

„Skuteczność reakcji platform na zgłoszenia i eskalacje była bardzo zróżnicowana… X miał najniższy poziom zaangażowania krajowych interesariuszy i najniższy wskaźnik reakcji”.

Największe zaniepokojenie wzbudziła sprawa sponsorowanych reklam politycznych na Facebooku. Dwa anonimowe profile – „Wiesz Jak Nie Jest” i „Stół Dorosłych” – „opłaciły łącznie 136 reklam wideo za około 500 000 złotych, promujących Trzaskowskiego i atakujących jego przeciwników”. Była to większa kwota niż wydatki komitetów samych kandydatów.

Instytucja NASK zgłosiła sprawę do ABW z podejrzeniem zagranicznego finansowania, ale „reakcja instytucji publicznych była opóźniona, niespójna i nietransparentna”. Platforma Meta poinformowała OBWE, że nie zablokowała tych kampanii, ponieważ „nie naruszały standardów społeczności ani prawa krajowego”.

OBWE podsumowało:

„Połączenie polaryzacji medialnej i stronniczego przekazu, także ze strony nadawcy publicznego, ograniczyło dostęp wyborców do bezstronnych informacji i ich zdolność do rzetelnej oceny programów kandydatów”.

Finanse kampanii

System finansowania kampanii wyborczej w Polsce — mimo istniejących przepisów — został przez OBWE uznany za niewystarczająco przejrzysty i niegwarantujący uczciwości procesu. Już na początku rozdziału raportu czytamy:

„Przepisy dotyczące finansowania kampanii nie zapewniają przejrzystości, odpowiedzialności ani integralności”.

Prawo nie wymagało publikacji raportów finansowych między turami. W efekcie obywatele nie mieli wiedzy o wydatkach komitetów w najważniejszym momencie kampanii:

„Prawo nie wymaga sprawozdań finansowych, ujawnienia całkowitych dochodów… ani wydatków przed dniem pierwszej tury czy między turami”.

Oba sztaby zgłosiły tylko większe darowizny: Trzaskowski zadeklarował 7,6 mln zł, Nawrocki – 4,3 mln zł, ale większość wpływów pochodziła z darowizn poniżej progu, które nie muszą być raportowane.

Najbardziej krytykowane były jednak działania stron trzecich — fundacji, stowarzyszeń i grup obywatelskich. OBWE zauważyło:

„Kilka stron trzecich, w tym obserwatorzy wyborczy i stowarzyszenia mobilizujące wyborców, prowadziło kampanie na rzecz Trzaskowskiego, nie podlegając żadnym wymogom ujawniania źródeł finansowania”.

„Brak regulacji kampanii stron trzecich, zwłaszcza w internecie, w połączeniu z brakiem skutecznego nadzoru i sankcji, dodatkowo pogłębił istniejące luki prawne”.

Państwowa Komisja Wyborcza, choć formalnie odpowiedzialna za nadzór finansowy, nie mogła działać w trakcie kampanii:

„PKW nie jest uprawniona do podejmowania działań wobec domniemanych naruszeń w trakcie kampanii… co podważa skuteczność przepisów”.

Wnioski OBWE są jednoznaczne: bez reformy prawa wyborczego, zwłaszcza w obszarze nadzoru finansowego, przejrzystość kampanii i zaufanie obywateli do wyborów będą dalej podważane.

Podsumowanie

Wybory prezydenckie 2025 roku w Polsce pokazały, że nawet przy zachowaniu formalnych standardów wolności i organizacyjnej poprawności, proces demokratyczny może być istotnie osłabiony przez brak równości warunków i skutecznych zabezpieczeń instytucjonalnych.

Raport OBWE nie pozostawia wątpliwości: problemem nie była logistyka wyborów, lecz systemowa erozja przejrzystości i równych szans, szczególnie widoczna w sferze mediów oraz finansowania kampanii. Zarówno stronniczość publicznych i komercyjnych nadawców, jak i niekontrolowane działania podmiotów trzecich finansujących kampanię wyborczą, doprowadziły do sytuacji, w której wielu wyborców nie mogło liczyć na rzetelną i pełną informację o kandydatach.

Jak zaznacza OBWE:

„Połączenie braku przepisów, niewystarczającej koordynacji instytucjonalnej oraz słabego nadzoru ograniczyło przejrzystość i odpowiedzialność procesu wyborczego”.

To jasny sygnał, że przyszłe wybory w Polsce – jeśli mają zasługiwać na miano uczciwych i demokratycznych – muszą zostać poprzedzone gruntowną reformą prawa wyborczego, systemu medialnego oraz nadzoru nad finansowaniem polityki.

W przeciwnym razie, formalnie wolne wybory mogą coraz mniej oznaczać w praktyce.

Leave feedback about this

  • Quality
  • Price
  • Service

PROS

+
Add Field

CONS

+
Add Field
Choose Image