Prezes Trybunału Konstytucyjnego, Bogdan Święczkowski, skierował do zastępcy prokuratora generalnego, Michała Ostrowskiego, zawiadomienie dotyczące podejrzenia popełnienia poważnych przestępstw przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej.
Wśród osób wskazanych w dokumencie znalazł się premier Donald Tusk, a także inni kluczowi przedstawiciele rządu, parlamentu oraz wymiaru sprawiedliwości. Zarzuty dotyczą m.in. zamachu stanu, który według kodeksu karnego może skutkować karą dożywotniego pozbawienia wolności.
W przekazanym organom ścigania 60-stronicowym zawiadomieniu wymieniono szereg czynów zakwalifikowanych jako przestępstwa przeciwko ustrojowi państwa. Szczególne znaczenie ma odniesienie do art. 127 Kodeksu karnego, który stanowi:
“Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.”
Według Bogdana Święczkowskiego, obecne działania władzy nie mają charakteru klasycznego przewrotu siłowego, ale stanowią formę pełzającego zamachu stanu, w ramach którego stopniowo demontowane są instytucje państwowe. W jego opinii do tego procederu przystąpiono w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, której celem jest osłabienie kluczowych organów konstytucyjnych, takich jak Trybunał Konstytucyjny, Krajowa Rada Sądownictwa oraz Sąd Najwyższy.
W zawiadomieniu, oprócz premiera Donalda Tuska, wymieniono marszałków Sejmu i Senatu, ministrów rządu, parlamentarzystów koalicji rządzącej, a także Prezesa Rządowego Centrum Legislacji, sędziów oraz prokuratorów. Zarzuty dotyczą:
- podważania legalności Trybunału Konstytucyjnego i jego orzeczeń – m.in. poprzez blokowanie ich publikacji przez Rządowe Centrum Legislacji.
- utrudniania funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego – podważania statusu sędziów i uchwał wydanych przez SN.
- przejęcia kluczowych instytucji publicznych – w tym kontroli nad Prokuraturą Krajową i mediami publicznymi.
Bogdan Święczkowski w swoim oświadczeniu podkreślił, że podejmował próby nawiązania dialogu z przedstawicielami władz ustawodawczej i wykonawczej, lecz jego propozycje nie spotkały się z żadnym odzewem. Według niego zignorowanie apeli o kompromis w kwestiach związanych z wymiarem sprawiedliwości było czynnikiem, który skłonił go do podjęcia kroków prawnych.
– Gdy zostałem prezesem Trybunału Konstytucyjnego, oświadczyłem, że podejmę próbę nawiązania kontaktu i dialogu z przedstawicielami władzy, którzy w moim najgłębszym przekonaniu działają bezprawnie. Niestety, moje propozycje spotkały się z całkowitym brakiem reakcji – oświadczył Święczkowski.
Zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski wszczął śledztwo w sprawie zawiadomienia. Prokuratura będzie badać, czy rzeczywiście doszło do działań o charakterze przestępczym, a także czy istnieją dowody na działanie w zorganizowanej grupie przestępczej.
Na zarzuty stawiane obecnym władzom natychmiast zareagował Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. W mediach społecznościowych wyraził satysfakcję z podjętych działań i przypomniał, że już wcześniej wskazywał na konieczność zastosowania art. 127 kk wobec rządzących.
– Z satysfakcją przyjmuję inicjatywę Prezesa Trybunału Konstytucyjnego oraz fakt wszczęcia śledztwa. Wielokrotnie zwracałem uwagę, że bezprawne przejmowanie instytucji państwowych, w tym Prokuratury Krajowej i mediów publicznych, a także działania osłabiające TK i KRS, są jawnie sprzeczne z Konstytucją i powinny być kwalifikowane jako zamach stanu – napisał Kaczyński w serwisie X.
Co dalej? Możliwe scenariusze
Sprawa z pewnością będzie miała poważne konsekwencje polityczne i prawne. Możliwe scenariusze obejmują:
- rozwój śledztwa i ewentualne zarzuty dla przedstawicieli rządu – jeśli prokuratura uzna, że istnieją podstawy do formalnego postawienia zarzutów, może to wywołać największy kryzys konstytucyjny w III RP.
- odwetowe działania rządu – nie można wykluczyć prób podważenia decyzji Trybunału Konstytucyjnego i zarzutów prokuratury poprzez działania legislacyjne lub polityczne.
- międzynarodowe reperkusje – Unia Europejska i inne instytucje mogą zareagować na sytuację, uznając ją za eskalację konfliktu praworządnościowego w Polsce.
Zawiadomienie o zamachu stanu i wszczęcie śledztwa to jedna z najpoważniejszych spraw polityczno-prawnych ostatnich lat. Spór o instytucje konstytucyjne w Polsce osiągnął punkt kulminacyjny, który może wpłynąć na kształt polskiej sceny politycznej na długie lata. Jak potoczą się dalsze wydarzenia – pozostaje kwestią otwartą.
Leave feedback about this