Marine Le Pen, liderka Zjednoczenia Narodowego (RN) i główna kandydatka w wyborach prezydenckich w 2027 roku, stoi w obliczu poważnych konsekwencji prawnych, które mogą przekreślić jej polityczną przyszłość. Prokuratura domaga się natychmiastowego, pięcioletniego zakazu sprawowania urzędów publicznych – nawet jeśli Le Pen zdecyduje się na apelację.
Le Pen określa działania prokuratury jako „bezprecedensowy atak” na jej kandydaturę, a samą karę – jeśli zostanie zasądzona – jako „całkowicie nieproporcjonalną” w porównaniu do podobnych spraw. Sprawa dotyczy domniemanego defraudowania ponad 3 milionów euro z funduszy Unii Europejskiej, które według oskarżenia miały zostać przeznaczone na opłacenie pracowników partyjnych we Francji. Le Pen i jej partia zaprzeczają zarzutom.
Od czasu wprowadzenia ustawy antykorupcyjnej Sapin II w 2016 roku, zakazy pełnienia funkcji publicznych stały się coraz częstsze wobec skazanych polityków. Prawnicy wskazują, że sądy nie mają oporów przed sięganiem po ten środek, co dla Le Pen może być sygnałem ostrzegawczym.
Jednak tym, co naprawdę wzburzyło francuską scenę polityczną, jest zastosowanie tzw. exécution provisoire – czyli wykonania wyroku natychmiast, jeszcze przed rozstrzygnięciem apelacji. Taka praktyka, choć zgodna z prawem, jest nietypowa w przypadku przestępstw popełnionych po raz pierwszy i nieskutkujących natychmiastowym zagrożeniem dla porządku publicznego.
Prokuratorzy Louise Neyton i Nicolas Barret argumentują, że Le Pen i jej współoskarżeni przez lata zwlekali z postępowaniem i utrudniali dochodzenie. Według nich, natychmiastowy zakaz pełnienia funkcji publicznych ma zapobiec ewentualnemu powtórzeniu nadużyć.
Choć wielu sojuszników Le Pen mówi o nadużyciu władzy przez wymiar sprawiedliwości, krytyczne głosy słychać też z centrum sceny politycznej. Premier François Bayrou oraz minister sprawiedliwości Gérald Darmanin wyrazili swoje zaniepokojenie. Tymczasem prokuratorzy oraz jeden z sędziów prowadzących sprawę otrzymali groźby śmierci – kolejny sygnał napięć na styku polityki i sądownictwa, które nasilają się nie tylko we Francji, ale i na całym świecie.
Rozstrzygnięcie w sprawie Le Pen zapadnie 31 marca. W tle toczy się jeszcze jedno ważne postępowanie – francuski Trybunał Konstytucyjny analizuje legalność natychmiastowych zakazów pełnienia funkcji publicznych. Decyzja ma zapaść przed 3 kwietnia. Jeśli Trybunał uzna takie działanie za niekonstytucyjne, Le Pen może uniknąć zakazu. W przeciwnym razie – jej przyszłość polityczna zależeć będzie od tego, czy uda jej się obalić wyrok przed 2027 rokiem.
Leave feedback about this