Jordan Bardella, lider Zjednoczenia Narodowego (RN), podjął stanowczą decyzję o wycofaniu się z Konferencji Konserwatywnej Akcji Politycznej (CPAC) w Waszyngtonie. Jego decyzja pokazuje, że francuska prawica potrafi stawiać granice, kiedy zachodzi taka potrzeba, nawet wobec ideowych sojuszników zza oceanu.
Francuz miał wygłosić przemówienie na temat współpracy konserwatywnych ruchów w Europie i Ameryce oraz o sukcesach patriotycznych partii na Starym Kontynencie. Jednak, jak sam podkreślił w oświadczeniu, zdecydował się wycofać po tym, jak jeden z prelegentów wykonał gest, który mógł być interpretowany jako salut rzymski lub Hitlergruß.
“Wczoraj, gdy nie byłem obecny w sali, jeden z prelegentów prowokacyjnie wykonał gest odnoszący się do nazistowskiej ideologii. Dlatego natychmiast podjąłem decyzję o odwołaniu mojego wystąpienia” – poinformował Bardella.
Francuski polityk pokazał tym samym, że francuska prawica chce być kojarzona z patriotyzmem i konserwatyzmem, ale nie z niepotrzebnymi prowokacjami, które mogą być wykorzystywane przez media do dyskredytowania prawicy.
Osobą, której zachowanie wywołało kontrowersje, jest Steve Bannon – były doradca Donalda Trumpa i jeden z najbardziej znanych głosów amerykańskiego konserwatyzmu. Po zakończeniu swojego wystąpienia na CPAC uniósł rękę, co lewicowe media natychmiast zinterpretowały jako gest faszystowski.
Sam Bannon jednoznacznie odrzucił te oskarżenia, twierdząc, że było to jedynie „pozdrowienie dla tłumu”. W rozmowie z francuskim Le Point odniósł się również do decyzji Bardelli, twierdząc, że francuski polityk „nie nadaje się do przywództwa”, jeśli wycofał się pod wpływem presji.
Bardella i Marine Le Pen od dawna nie kryją swojego pozytywnego stosunku do Donalda Trumpa. Le Pen, liderka klubu RN w parlamencie francuskim, niedawno przemawiała na konferencji „Make Europe Great Again”, organizowanej przez hiszpańską partię Vox, gdzie mówiła o „globalnej zmianie politycznej”.
„Nie jest to tylko zwykła zmiana władzy w demokratycznym państwie. To globalny punkt zwrotny” – podkreślała Le Pen, wskazując na rosnącą popularność ruchów patriotycznych na całym świecie.
Wielu obserwatorów uważa, że to właśnie takie wystąpienia budują realną alternatywę wobec skompromitowanego modelu brukselskiej biurokracji i globalizmu, który coraz bardziej traci na znaczeniu w oczach zwykłych Europejczyków.
Bardella, jako lider RN, pokazuje, że jego ugrupowanie jest gotowe do przejęcia odpowiedzialności za przyszłość Francji. W przeciwieństwie do niektórych ruchów prawicowych, które koncentrują się na szokowaniu i prowokacjach, francuscy narodowcy stawiają na poważną i suwerenną politykę. Szef partii wyraźnie sygnalizuje, że francuska prawica nie zamierza podporządkowywać się żadnym narracjom, które mogą szkodzić jej pozycji na krajowej scenie politycznej.
Jordan Bardella to jeden z najbardziej obiecujących liderów europejskiej prawicy. W wieku zaledwie 29 lat objął kierownictwo w Zjednoczeniu Narodowym, przejmując stery po Marine Le Pen. Jest twarzą nowoczesnego, dynamicznego patriotyzmu, który łączy obronę tożsamości narodowej z pragmatycznym podejściem do polityki międzynarodowej. Jako lider grupy Patrioci dla Europy w Parlamencie Europejskim, Bardella aktywnie pracuje nad budowaniem silniejszej pozycji Francji w Europie, sprzeciwiając się dalszej federalizacji UE i niekontrolowanej migracji.
Leave feedback about this