Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Tuplicach zatrzymali 17 lipca obywatela Ukrainy, który przewoził sześciu nielegalnych migrantów z Afganistanu.
Do zatrzymania doszło na terenie powiatu żarskiego, tuż przed granicą z Niemcami. Jak ustalili pogranicznicy, mężczyzna brał udział w zorganizowanym procederze nielegalnego przekraczania granicy i świadomie pomagał Afgańczykom w próbie przedostania się na zachód Europy.
Volkswagen, którym podróżowało siedem osób, został zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej. W trakcie czynności służbowych szybko okazało się, że pasażerowie nie mają żadnych dokumentów potwierdzających ich tożsamość ani legalność pobytu. Kierowca, obywatel Ukrainy, przyznał się do zarzutów i złożył wyjaśnienia. W wyniku postępowania sądowego został skazany na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Dodatkowo wydano wobec niego decyzję o zobowiązaniu do powrotu oraz pięcioletni zakaz wjazdu do strefy Schengen. Po zakończeniu procedur administracyjnych, został przekazany stronie ukraińskiej na przejściu granicznym.
Afgańscy migranci, których przewoził, zostali umieszczeni w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców, gdzie oczekują na zakończenie procedur powrotowych do kraju pochodzenia. Ich próba nielegalnego przekroczenia granicy zakończyła się zatrzymaniem, jednak los każdego z nich zostanie rozstrzygnięty indywidualnie w ramach obowiązujących przepisów prawa migracyjnego.
Zatrzymanie na pograniczu Polski i Niemiec to kolejny przypadek, który potwierdza, że odcinek zachodni jest intensywnie monitorowany przez służby graniczne. Rejon powiatu żarskiego, ze względu na swoje położenie, stał się w ostatnich miesiącach jednym z punktów tranzytowych wykorzystywanych przez przemytników ludzi. W wielu przypadkach osoby podejmujące się takiego transportu działają w ramach szerszych siatek przestępczych, a przewożeni migranci trafiają do Europy Zachodniej przez terytorium Polski, po przejściu szlaku przez Bałkany, Turcję lub Białoruś.
Sprawa z Tuplic pokazuje, że polska Straż Graniczna prowadzi skuteczne działania wykrywcze, a każda próba wykorzystania terytorium Polski jako kraju tranzytowego spotyka się z reakcją ze strony służb. Przypadek ukraińskiego kierowcy, który został warunkowo skazany i wydalony, ma też znaczenie prewencyjne — pokazuje, że udział w procederze przemytu ludzi, nawet na etapie transportu, pociąga za sobą konsekwencje karne i administracyjne.
Z kolei migranci, którzy nielegalnie przebywają na terytorium Polski, trafiają do ośrodków, gdzie przechodzą weryfikację i przygotowywane są wobec nich procedury powrotowe. Choć niektórzy z nich mogą ubiegać się o ochronę międzynarodową, większość zostaje objęta decyzją o powrocie do kraju pochodzenia, zwłaszcza jeśli wcześniej próbowali przekroczyć granicę w sposób nielegalny i nie posiadają dokumentów.
Na tle napiętej sytuacji migracyjnej w Europie, działania Straży Granicznej w Tuplicach są jednym z wielu przykładów walki z nielegalną migracją oraz przemytem ludzi. Służby graniczne wciąż apelują o czujność i współpracę społeczną, a także przypominają, że organizowanie nielegalnego przekroczenia granicy, niezależnie od narodowości czy motywacji, jest przestępstwem i będzie ścigane z całą stanowczością.
Foto: strazgraniczna.pl