Jakow Liwne, dotychczasowy ambasador Izraela w Polsce, jeszcze w tym miesiącu zakończy swoją misję dyplomatyczną. Według doniesień, decyzja o jego odwołaniu zapadła nagle i została podjęta przez izraelskiego ministra spraw zagranicznych Gidona Sa’ara. Informację tę potwierdził rzecznik izraelskiego MSZ, Oren Marmorstein, w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Z ustaleń „Rzeczpospolitej” wynika, że nowy ambasador Izraela w Polsce zostanie mianowany latem. Do tego czasu placówką dyplomatyczną w Warszawie pokieruje Bosmat Baruch jako tymczasowa chargé d’affaires.
Jaakow Liwne objął stanowisko ambasadora Izraela w Polsce w lipcu 2022 roku. Jego nominacja nastąpiła po burzliwymokresie w stosunkach polsko-izraelskich, które pogorszyły się m.in. na skutek żydowskich pretensji wokół ustawy penalizującej przypisywanie Polsce odpowiedzialności za Holokaust.
Podczas swojej kadencji w Warszawie Liwne podsycał jednak konflikt. W kontekście trwającej wojny Izraela z Hamasem określił ją jako „wojnę cywilizacji z barbarzyństwem”. Krytycznie odnosił się do Polaków wspierających wolną Palestynę, porównując ich do „nazistowskich Niemców”. Ponadto, wątpił w „moralny autorytet” krajów europejskich, a sytuację humanitarną w Strefie Gazy określił jako rezultat „tchórzliwej polityki ignorowania morderczych działań Hamasu w ciągu ostatnich prawie dwóch dekad”.
Jednym z najbardziej irytujących momentów jego kadencji było stanowisko wobec tragicznej śmierci polskiego wolontariusza, który zginął w wyniku izraelskiego ataku na konwój humanitarny w Strefie Gazy. W wywiadzie dla Kanału Zero Jaakow Liwne stwierdził: „To była pomyłka, takie rzeczy zdarzają się na wojnie”, unikając jednoznacznych przeprosin za to wydarzenie.
Dodatkowo, w mediach społecznościowych skomentował oskarżenia kierowane wobec Izraela, twierdząc, że
„skrajna prawica i lewica w Polsce oskarżają Izrael o umyślne morderstwo”.
Dodał również, że „antysemici zawsze pozostaną antysemitami, a Izrael pozostanie demokratycznym Państwem Żydowskim, które walczy o swoje prawo do istnienia”. Jego słowa wywołały szeroką krytykę i nawet polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski poradził mu, by wykazał się „większym umiarem i pokorą”.
W lipcu 2024 r., w rocznicę pogromu w Jedwabnem, Jaakow Liwne zamieścił wpis w mediach społecznościowych, w którym przypomniał tragiczne wydarzenia z 10 lipca 1941 roku. Napisał: „10 lipca 1941 w okupowanej przez nazistów Polsce, podczas pogromu w Jedwabnem, setki żydowskich mężczyzn, kobiet i dzieci zostało wpędzonych do stodoły i spalonych żywcem przez swoich sąsiadów”.
Internauci szybko zauważyli, że w jego wpisie zabrakło wskazania narodowości okupantów, a zbrodnię oczywiście przypisał Polakom.
Jaakow Liwne urodził się 27 marca 1967 roku w Moskwie, a w 1974 roku wyemigrował z rodziną do Izraela. Wychował się w Hajfie, gdzie ukończył prestiżową Szkołę Hebrajską Reali na kierunku matematyczno-naukowym. Pod względem akademickim posiada wykształcenie interdyscyplinarne. Uzyskał licencjat z fizyki na Izraelskim Instytucie Technicznym Technion. Następnie obronił pracę magisterską na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie na temat wpływu migracji na politykę międzynarodową. Doktorat, napisany na Uniwersytecie Ari’el, dotyczył relacji Izraela ze Związkiem Radzieckim w pierwszej dekadzie istnienia państwa Izrael.
Z izraelskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych Jaakow Liwne jest związany od 1992 roku. Przez trzy dekady pełnił liczne funkcje dyplomatyczne, w tym: attaché w Federacji Rosyjskiej (1994–1997), radca w Ambasadzie Izraela w Niemczech (1999–2003), chargé d’affaires w Rosji (2019–2020). Podczas pracy w MSZ odpowiadał za politykę wobec Europy Wschodniej, Azji Centralnej i Kaukazu. Był również dyrektorem Departamentu Eurazji, w ramach którego m.in. negocjował umowę o wolnym handlu między Izraelem a Ukrainą.
Leave feedback about this