W ubiegłym roku zdecydowaną większość migrantów przemyconych do Unii Europejskiej stanowili mężczyźni, a odsetek kobiet wynosił zaledwie 8 procent, przyznaje podała Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex) w swoim raporcie nt. analizy ryzyka na lata 2023–2024.
Frontex to niezależna agencja Unii Europejskiej utworzona na podstawie rozporządzenia Rady z 26 października 2004 r. Rozporządzenie ustanawiające agencję było kilkukrotnie nowelizowane. Siedziba urzędu znajduje się w Warszawie.
W tym, co Frontex określa jako „tajne wjazdy”, wiodącą grupę obywateli stanowili Afgańczycy (33 procent), następnie Syryjczycy (15 procent) i Turcy (10 procent). W raporcie Frontex ostrzegł również, że w przyszłym roku liczba nielegalnych wjazdów prawdopodobnie będzie jeszcze większa.
„Wiele wskazuje na to, że nielegalne wjazdy mogą wzrosnąć w przyszłym roku, zgodnie z ogólnie oczekiwaną wyższą presją migracyjną na zewnętrznych granicach UE” – stwierdzono. – „Jednocześnie wzmożony ruch pojazdów na wybranych przejściach granicznych (nie wspominając o ewentualnych zmianach okoliczności podczas przekraczania lądowych przejść granicznych w trakcie wprowadzania systemu wjazdu/wyjazdu) zwiększa ryzyko, że nielegalni migranci pozostaną niewykryci, często pod groźbą zagrożenia życia i nieludzkich warunków” W raporcie wskazano również, że osoby nielegalnie przybywające pochodzą z krajów (głównie Afganistanu i Syrii), „gdzie można spodziewać się jednego z największych wzrostów migracji do Europy”.
Frontex stwierdził również, że oprócz nielegalnej migracji doszło także do rozprzestrzeniania się sieci przemytu narkotyków do Unii Europejskiej, przy czym zgłoszone konfiskaty narkotyków w 2022 r. wyniosły 1898 przypadków i 252 tony nielegalnych narkotyków. Przez lata krytycy masowej imigracji zauważali, że większość nielegalnych migrantów przybywających do Europy to mężczyźni w wieku poborowym, co stanowi ostry kontrast w stosunku do większości kobiet, które przybyły z Ukrainy w chwili wybuchu wojny – jest ich tylko 8 proc. Ponadto zdecydowana większość tych mężczyzn to migranci zarobkowi, którzy nie uciekają przed wojną lub prześladowaniami.