W trakcie rozmowy w ramach Alliance for Responsible Citizenship (ARC) lider Reform UK, Nigel Farage, wraz z kanadyjskim psychologiem Jordanem Petersonem, poruszyli temat spadających wskaźników dzietności w krajach zachodnich. Farage, próbując znaleźć rozwiązanie tego problemu, wskazał na potrzebę powrotu do „judeochrześcijańskich” wartości oraz „optymizmu” jako fundamentów, które mogą poprawić sytuację demograficzną w Wielkiej Brytanii i na Zachodzie.
Farage zauważył, że kultura zachodnia, a zwłaszcza brytyjska, w dużej mierze opierała się na tych wartościach przez stulecia. Według niego, zapomniano o ich fundamentalnym znaczeniu, co miało negatywne konsekwencje zarówno w kwestii duchowej, jak i społecznej. Podkreślił, że tylko przywrócenie “judeochrześcijańskich” ideałów może przywrócić porządek moralny, niezbędny do rozwiązania współczesnych kryzysów, w tym spadających wskaźników dzietności.
Jednakże, mimo że podkreślał wagę tych wartości, przyznał również, że jego osobiste doświadczenia związane z małżeństwami (polityk rozwódł się z pierwszą żoną a z drugą jest w separacji) mogą sprawić, że nie jest najlepszym rzecznikiem monogamicznego, heteroseksualnego modelu rodziny. Niemniej jednak, stwierdził, że powrót do tych wartości jest kluczowy dla przyszłości cywilizacji zachodniej.
Z kolei Jordan Peterson, znany ze swoich zdecydowanych poglądów na temat tradycyjnych wartości, dodał, że dla odbudowy społeczeństw potrzebne jest kierowanie się wartościami takimi jak „stabilne, zaangażowane, heteroseksualne małżeństwo” oraz dbanie o dobro dzieci. Według Petersona promowanie tych zasad stanowić może fundament dla poprawy sytuacji demograficznej.
Farage i Peterson w swoim wystąpieniu zwrócili uwagę na konieczność zmiany nastawienia młodszych pokoleń, promując wartości pracy, sukcesu i uczciwego zarobku. Jednak kluczowym elementem ich rozmowy była idea powrotu do „judeochrześcijańskich” fundamentów, które, ich zdaniem, stanowiły podstawę zachodniej cywilizacji.
Judeochrześcijaństwo: Złudzenie czy rzeczywistość?
Choć termin „judeochrześcijaństwo” stał się popularnym hasłem w debacie politycznej, szczególnie wśród działaczy zachodnich ruchów prawicowych, warto zastanowić się nad jego zasadnością. W kontekście religijnym i cywilizacyjnym, łączenie judaizmu z chrześcijaństwem w jednym pojęciu jest wątpliwe.
Judaizm i chrześcijaństwo różnią się w podstawowych kwestiach teologicznych – przede wszystkim w odniesieniu do natury Boga, roli Jezusa Chrystusa i Trójcy Świętej. Chrześcijaństwo opiera się na wierzeniu w boską naturę Jezusa oraz Trójcę Świętą, podczas gdy judaizm odrzuca te koncepcje, uznając jedynie Stary Testament oraz dodatkowe pisma jak Talmud. Dlatego, mówiąc o „judeochrześcijaństwie”, ignoruje się zasadnicze różnice teologiczne, które sprawiają, że pojęcie to jest, w pewnym sensie, sprzeczne z rzeczywistością.
Dla katolika, który wierzy w pełnię nauki Kościoła, pojęcie „judeochrześcijaństwa” może być wręcz mylące. W teologicznym sensie katolicka nauka jednoznacznie rozróżnia judaizm i chrześcijaństwo, a ich unifikowanie pod wspólnym hasłem wprowadza zamieszanie. Takie połączenie może wywoływać fałszywe poczucie jedności, które nie znajduje uzasadnienia w rzeczywistych różnicach religijnych.
Walka cywilizacji: Koneczny i jego analiza
Feliks Koneczny, jeden z najwybitniejszych polskich historyków, w swojej teorii cywilizacji, wskazywał na istotne różnice między różnymi tradycjami cywilizacyjnymi. Zgodnie z jego nauką, cywilizacja zachodnia wyrasta z fundamentów chrześcijaństwa, natomiast cywilizacja żydowska, islamska, czy inne, mają swoje odrębne źródła i nie powinny być postrzegane jako elementy tej samej tradycji. Koneczny nie tylko wskazywał na różnice teologiczne, ale także na odmienne modele społeczno-kulturowe, które kształtują poszczególne cywilizacje.
Z perspektywy Konecznego, łączenie judaizmu z chrześcijaństwem w ramach jednej cywilizacji jest niemożliwe, ponieważ oba systemy różnią się w fundamentach. Dlatego choć „judeochrześcijaństwo” jest popularnym hasłem wśród prawicy zachodniej, a czasem także w Polsce, w świetle poglądów Konecznego wydaje się ono być konstruktem ideologicznym, który nie ma pokrycia w rzeczywistości cywilizacyjnej.
Podsumowując, choć termin „judeochrześcijaństwo” jest obecny w debacie publicznej, zwłaszcza w kontekście wartości konserwatywnych, dla katolika stanowi on pewną iluzję. W rzeczywistości judaizm i chrześcijaństwo różnią się zasadniczo, zarówno w kwestiach teologicznych, jak i cywilizacyjnych. Przesunięcie akcentów na rzeczywistą walkę cywilizacji, tak jak proponował Feliks Koneczny, może pomóc zrozumieć głębsze różnice i unikać uproszczeń, które nie służą rzetelnej analizie współczesnych problemów.
Leave feedback about this