Grzegorz Braun, lider Konfederacji Korony Polskiej (KKP), zadeklarował oficjalne poparcie dla Karola Nawrockiego przed drugą turą wyborów prezydenckich. W wypowiedzi dla Dawida Mysiora ogłosił:
– Za kilkadziesiąt godzin oddam głos na Nawrockiego. Pójdę do obwodowej komisji wyborczej. Oddam głos ważny i postawię krzyżyk przy nazwisku Nawrocki.
Braun zaznaczył jednak, że jego deklaracja może nie mieć dużego wpływu na jego wyborców:
– To kluczowa informacja, która nie zmieni wiele albo zgoła niczego nie zmieni w planach większości jego wyborców. Ponieważ oni w większości nie potrzebowali żadnych moich rekomendacji.
W pierwszej turze Braun zdobył około 1,3 miliona głosów. To sprawia, że jego elektorat może odegrać istotną rolę w drugiej turze, która odbędzie się 1 czerwca. Nawrocki, kandydat wspierany przez PiS, zdobył 29,1% głosów i uplasował się na drugim miejscu – za Rafałem Trzaskowskim.
Do sprawy odniósł się również Sławomir Mentzen, lider Nowej Nadziei i jeden z głównych twórców sukcesu Konfederacji. Choć nie udzielił oficjalnego poparcia żadnemu kandydatowi, jednoznacznie zdystansował się wczoraj od Trzaskowskiego:
– Nie widzę powodu, by głosować na Rafała Trzaskowskiego – powiedział Mentzen.
Karol Nawrocki zareagował na jego słowa, podkreślając zbieżność części ich programów:
– Podpisałem osiem punktów Sławomira Mentzena, z których kilka było przecież częścią także mojego programu. Uznałem to za rzecz, nazwijmy to, logiczną, naturalną, że właściwie w kampanii wyborczej myślimy podobnie o Polsce.
Decyzje Brauna i wypowiedzi Mentzena mogą odegrać znaczącą rolę w nadchodzącej drugiej turze. Pytanie brzmi: na ile wyborcy Konfederacji zdecydują się pójść za wskazaniami liderów, a na ile postawią na niezależność – jak sugeruje sam Braun.
Leave feedback about this