Historia Michała Ignacego Bojanowskiego to opowieść o człowieku, który całe swoje życie podporządkował służbie społeczności lokalnej i narodowi. Z jednej strony był aktywnym politykiem obozu narodowego, w tym posłem na Sejm Ustawodawczy i senatorem I kadencji, z drugiej zaś gospodarzem i organizatorem życia społecznego na Mazowszu, działającym w dziesiątkach inicjatyw rolniczych, oświatowych i spółdzielczych. Jego działalność obejmowała zarówno pracę organiczną w terenie, jak i wystąpienia na forum parlamentu, w których konsekwentnie bronił interesów wsi i samorządów.
Michał Ignacy Bojanowski przyszedł na świat 23 lutego 1865 roku we wsi Włóki, w powiecie płockim, w majątku dzierżawionym przez jego ojca, Paulina. Rodzina Bojanowskich miała głęboko zakorzenione tradycje patriotyczne i chrześcijańskie. Ojciec, jeszcze jako dziewiętnastoletni młodzieniec, w czasie Wiosny Ludów przekroczył nielegalnie granicę, by przyłączyć się jako ochotnik do powstania wielkopolskiego w 1848 roku. Matka, Julia z domu Świętochowska, była znana z surowych zasad moralnych. Zapamiętano jej słowa, skierowane do młodego syna: „Synu, wiesz, jak cię kocham, ale wolałabym, żebyś nie żył, niżbym miała się dowiedzieć, żeś popełnił jakiś czyn nieuczciwy”.
Chrzest Michała odbył się w kościele parafialnym w Daniszewie, a rodzicami chrzestnymi zostali Franciszek i Albina Świętochowscy. Wczesne dzieciństwo upłynęło mu w atmosferze domu, w którym kultywowano pamięć o narodowych zrywach i pielęgnowano język polski mimo nasilonej rusyfikacji. Pierwsze nauki pobierał w domu, co w tamtych czasach było powszechną praktyką w rodzinach ziemiańskich.
W 1874 roku, mając dziewięć lat, rozpoczął naukę w klasie wstępnej gimnazjum filologicznego w Płocku. Szkoła ta była miejscem intensywnej rusyfikacji – uczniowie byli karani nie tylko za mówienie po polsku, lecz nawet za posiadanie polskich książek. To środowisko represji rodziło naturalny bunt. Wśród uczniów spontanicznie powstawały tajne kółka samokształceniowe, w których czytano zakazaną literaturę i uczono się historii Ojczyzny. Bojanowski nie należał do prymusów. Maturę zdał w 1884 roku z wynikami raczej przeciętnymi, ale wyróżniał się zainteresowaniem naukami ścisłymi, zwłaszcza matematyką i fizyką. Edukacja szkolna, choć formalnie zakończona sukcesem, pozostawiła w nim gorzkie wspomnienie o bezduszności carskiego systemu oświaty. Jednocześnie jednak ukształtowała w nim świadomość, że prawdziwe wychowanie narodowe odbywa się poza oficjalnymi murami szkolnymi – w rodzinie, w kręgach przyjaciół, w prywatnych dyskusjach i samodzielnych lekturach.
Lata studenckie i pierwsza działalność narodowa
Po zdaniu matury w 1884 roku Michał Ignacy Bojanowski rozpoczął studia w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Puławach – jednej z nielicznych w Królestwie Polskim uczelni rolniczych, cieszącej się renomą i bogatym zapleczem naukowym. Kierunek ten odpowiadał zarówno tradycji rodzinnej, jak i osobistym zainteresowaniom Bojanowskiego, który od lat wykazywał pociąg do nauk ścisłych i przyrodniczych.
Puławy były jednak nie tylko miejscem nauki, lecz także ważnym ośrodkiem kształtowania świadomości patriotycznej młodzieży. Mimo że formalnie pozostawały pod kontrolą władz rosyjskich, tętniły życiem intelektualnym i politycznym. Studenci organizowali odczyty popularyzatorskie, „lotne” czytelnie, kolportowali zakazane broszury i książeczki ludowe. Bojanowski szybko stał się jednym z aktywnych uczestników tego środowiska. W styczniu 1887 roku w kręgach studenckich powstał z ramienia Ligi Polskiej tajny Związek Młodzieży Polskiej, zwany potocznie „Zetem”. Była to organizacja, której celem było wychowywanie młodego pokolenia w duchu narodowym i przygotowanie kadr dla przyszłej niepodległej Polski. Bojanowski niemal od początku stał się jej członkiem i gorącym zwolennikiem. Związek ten wywarł ogromny wpływ na jego dalszą drogę życiową, wiążąc go na stałe z obozem narodowym.
Jednak działalność polityczna i obywatelska młodego studenta szybko przyciągnęła uwagę władz carskich. W połowie 1887 roku, w czasie gdy Bojanowski przystępował do egzaminów końcowych, wybuchły w Puławach strajki studenckie przeciwko represyjnym metodom inspektora-pułkownika. Bojanowski stanął w obronie praw kolegów, co zakończyło się relegowaniem go z uczelni bez możliwości uzyskania dyplomu.
Nie zrażony tym ciosem, postanowił zdobyć doświadczenie praktyczne. Wiosną 1889 roku, po odbyciu dwuletniej praktyki rolniczej, wraz z Władysławem Płoskim i Antonim Hemplem wydzierżawił majątek we wsi Wrogocin (pow. płocki). Ich celem było stworzenie nowoczesnego gospodarstwa rolnego opartego na zasadach spółdzielczych. Pracowali w polu ramię w ramię z robotnikami rolnymi, dzieląc zyski po równo. Równolegle prowadzili działalność oświatową i patriotyczną. W majątku zorganizowali tajną szkółkę polską, w której sami uczyli dzieci czytania i pisania po polsku, historii ojczystej oraz podstaw rachunków. Lekcje odbywały się w salonie dworu, a dzieci ukrywały książki i zeszyty pod ubraniem, aby uniknąć konfiskaty. Ich wysiłki przyniosły wymierne rezultaty, bowiem w ciągu roku wśród uczniów nie było już analfabetów.
Tak jawne łamanie przepisów carskich nie mogło ujść uwagi władz. W grudniu 1891 roku Bojanowski wraz z towarzyszami został aresztowany i skazany na sześć miesięcy więzienia w twierdzy pietropawłowskiej w Petersburgu. Pobyt w carskim więzieniu, choć trudny, tylko umocnił jego przekonania i determinację do dalszej pracy narodowej. Po wyjściu na wolność w 1892 roku powrócił na Mazowsze, gotów rozpocząć kolejny etap swojej działalności – tym razem już w rodzinnym majątku w Klicach, gdzie jego wpływ na lokalną społeczność miał wkrótce wyraźnie wzrosnąć.
Powrót do Klic i rozwój działalności
Po opuszczeniu więzienia w 1892 roku i krótkim okresie pobytu w domu rodzinnym Michał Ignacy Bojanowski stanął przed wyborem dalszej drogi życiowej. Wkrótce zdecydował się na osiedlenie w majątku Klice w powiecie ciechanowskim, który odziedziczył po ojcu. Dobra te, wcześniej należące do rodziny Mościckich, nabył jego ojciec od szwagra, Faustyna Mościckiego, będącego wujem przyszłego prezydenta RP, Ignacego Mościckiego. Przenosiny do Klic oznaczały dla Bojanowskiego wejście w nowy etap – z jednej strony dawały mu stabilne zaplecze materialne, z drugiej zobowiązywały do aktywnego uczestnictwa w życiu lokalnej społeczności.
W tym samym roku ożenił się z Jadwigą Teresą Rudowską, córką ziemianina z Rumoki pod Mławą. Małżeństwo okazało się trwałym związkiem, w którym żona nie tylko prowadziła dom, lecz także wspierała męża w działalności społecznej i oświatowej. Wspólnie angażowali się w inicjatywy lokalne, a w kolejnych latach wychowali liczną gromadkę dzieci – pięciu synów i trzy córki.
Pierwsze lata gospodarowania w Klicach były trudne. Bojanowski musiał zmierzyć się z zaniedbaniami poprzednich dzierżawców i wprowadzić stopniowe reformy. Kierował się zasadą pozytywistycznej pracy u podstaw – zaczynał od uporządkowania własnego majątku, wierząc, że dobry przykład właściciela ziemskiego będzie najlepszym argumentem w rozmowach z sąsiadami i okolicznymi rolnikami. Wdrażał nowoczesne metody uprawy, inwestował w sprzęt rolniczy, poprawiał hodowlę zwierząt. Był wolny od konserwatywnych uprzedzeń części środowiska ziemiańskiego, potrafił słuchać potrzeb chłopów i szanował ich doświadczenie.
Jednocześnie, od 1893 roku, Bojanowski stał się członkiem Ligi Narodowej – tajnej organizacji kierującej ruchem narodowym w zaborze rosyjskim. Jej działalność była ściśle konspiracyjna, a kontakty utrzymywano głównie podczas spotkań w prywatnych domach lub na zjazdach w Warszawie. Z ramienia Ligi podjął współpracę z Towarzystwem Oświaty Narodowej, które zakładało tajne szkółki i ochronki dla dzieci. Wspólnie z żoną inicjował powstawanie takich placówek w gminie Regimin, a także organizował przerzut przez granicę pruską zakazanych książek i prasy, m.in. krakowskiego „Polaka”. Bojanowski działał także w strukturach Stronnictwa Demokratyczno-Narodowego, które od końca XIX wieku było politycznym ramieniem ruchu narodowego. Był jednym z sygnatariuszy programu partii w 1897 roku. Po 1905 roku, gdy ugrupowanie mogło funkcjonować półjawnie, wspierał je nie tylko pracą organizacyjną, ale i finansowo.
Z powodu wcześniejszego wyroku i patriotycznej reputacji, przez pierwsze lata pobytu w Klicach znajdował się pod ścisłym nadzorem policji carskiej. Nie zniechęciło go to jednak do pracy społecznej. W 1899 roku zainicjował powstanie kół porad sąsiedzkich, które zajmowały się wymianą doświadczeń rolniczych, czytelnictwem prasy fachowej oraz walką z analfabetyzmem. Jego celem było przekonanie mieszkańców, że poprawa warunków życia i produkcji rolnej wymaga wiedzy, współpracy i solidarności. W 1902 roku powołał do życia pierwsze w okolicy kółko rolnicze pod nazwą Spółka Handlowa „Łączność”. Była to inicjatywa o charakterze spółdzielczym, wzorowana na podobnych przedsięwzięciach z innych regionów Polski, zwłaszcza z Kielecczyzny. Spółka zajmowała się wspólnym zakupem narzędzi, nawozów i nasion, a także sprzedażą płodów rolnych po korzystniejszych cenach. Tego rodzaju działalność przełamywała izolację gospodarstw i uczyła rolników nowoczesnych zasad ekonomii.
Lata 1893–1905 były więc okresem konsolidacji pozycji Bojanowskiego jako lokalnego lidera. W tym czasie wyrobił sobie opinię człowieka konsekwentnego, pracowitego i uczciwego, który nie ogranicza się do haseł, lecz przekuwa je w konkretne działania. Łączył patriotyzm z pragmatyzmem gospodarza, a jego inicjatywy zarówno w rolnictwie, jak i oświacie miały trwały wpływ na społeczność powiatu ciechanowskiego. Wkrótce jednak nadchodziły lata rewolucyjnych wstrząsów, które postawiły go w centrum wydarzeń i zmusiły do otwartego starcia z władzą carską.
Rewolucja 1905 roku i II Duma Państwowa
Początek XX wieku przyniósł w Imperium Rosyjskim narastające napięcia społeczne i polityczne. Klęska w wojnie z Japonią w 1905 roku ujawniła słabość państwa carów i ośmieliła ruchy opozycyjne we wszystkich zaborach. Fala strajków, demonstracji i wystąpień objęła także Królestwo Polskie. W wielu miejscowościach zaczęto wysuwać postulaty autonomii, swobód obywatelskich, wolności prasy i zgromadzeń oraz przywrócenia języka polskiego w urzędach i szkołach.
Na Mazowszu, w powiecie ciechanowskim, ruch strajkowy nie miał tak gwałtownego przebiegu jak w ośrodkach przemysłowych, ale wyraźnie zaznaczyła się fala żądań politycznych. Wiosną 1905 roku Michał Ignacy Bojanowski wykorzystał moment, by wprowadzić w gminnych urzędach język polski w miejsce obowiązującego rosyjskiego. Był to krok śmiały i symboliczny, pokazujący, że lokalna administracja może działać po polsku mimo narzuconych odgórnie przepisów. Władze carskie zareagowały natychmiast – nałożyły na niego wysoką karę pieniężną i nakazały opuszczenie kraju.
Zagrożony aresztowaniem, Bojanowski wyjechał latem 1905 roku do Paryża. Jego pobyt na emigracji nie trwał długo – jesienią powrócił do kraju dzięki carskiej amnestii. Wrócił jednak do Klic z nową energią. W grudniu tego samego roku stanął na czele delegacji kierowników kół Towarzystwa Oświaty Narodowej i zorganizował w Warszawie uroczysty przemarsz z Dworca Gdańskiego do Filharmonii Narodowej na tzw. Wiec Włościański – pierwsze tego rodzaju wydarzenie w zaborze rosyjskim, mające na celu manifestację solidarności włościan i ziemian w walce o prawa narodowe. Sukces wiecu zachęcił organizatorów do dalszych działań. W Ciechanowskiem, pod wpływem haseł z Warszawy, w ciągu kilku dni uchwalono przez aklamację wprowadzenie języka polskiego do miejscowych sądów i urzędów gminnych. Było to wydarzenie bezprecedensowe i wyjątkowo drażniące dla administracji rosyjskiej. W odpowiedzi ogłoszono w guberni stan wojenny, aresztowano sędziów, ławników, wójtów i pisarzy gminnych. Bojanowski podjął się interwencji u gubernatora płockiego, co ostatecznie doprowadziło do złagodzenia represji i ogłoszenia amnestii.
Równolegle rozwijała się jego działalność oświatowa. W lipcu 1906 roku został członkiem Rady Nadzorczej Polskiej Macierzy Szkolnej, gdzie patronował zakładaniu nowych szkół w powiecie. Ze środków własnych wspierał m.in. średnią szkołę handlową w Mławie, a także sieć wiejskich szkół powszechnych, które powstawały mimo utrudnień ze strony władz.
W tym burzliwym czasie Bojanowski angażował się także w politykę ogólnorosyjską. W 1907 roku ziemia mazowiecka wybrała go posłem do II Dumy Państwowej w Petersburgu. Był to organ przedstawicielski o ograniczonych kompetencjach, ale dawał możliwość zabierania głosu w imieniu Polaków w sprawach narodowych. Bojanowski wszedł w skład Koła Polskiego ( nieformalnego klubu polskich deputowanych) i w większości spraw głosował zgodnie z jego linią, choć w drobniejszych kwestiach potrafił mieć zdanie odrębne. Jako poseł szczególnie interesował się sprawami rolnictwa i samorządu. W Dumie dał się poznać jako rzecznik praw ludności wiejskiej i obrońca interesów ziemiaństwa, niejednokrotnie podkreślając potrzebę rozwoju kółek rolniczych i spółdzielczości. Z jego inicjatywy podejmowano dyskusje o poprawie warunków pracy w rolnictwie, o dostępie do kredytów dla drobnych gospodarstw oraz o konieczności spolszczenia administracji lokalnej.
Kadencja II Dumy trwała krótko: została rozwiązana przez cara po zaledwie kilku miesiącach obrad. Bojanowski nie ubiegał się o reelekcję do III Dumy, uznając, że większy pożytek przyniesie mu praca w terenie, gdzie mógł działać bezpośrednio i skuteczniej wpływać na życie mieszkańców swojego regionu. Rewolucja 1905 roku i okres jego pracy w Dumie były momentem przełomowym. Bojanowski po raz pierwszy wszedł na arenę polityki państwowej, zdobył doświadczenie parlamentarne i poznał mechanizmy działania rosyjskiej administracji. Jednocześnie udowodnił, że potrafi skutecznie łączyć działalność polityczną z pracą społeczną i oświatową. Ta umiejętność miała mu się przydać w kolejnych latach, gdy zacznie organizować na Mazowszu szeroką sieć kółek rolniczych, spółdzielni i instytucji samopomocowych.
Organizator rolnictwa i spółdzielczości
Po zakończeniu krótkiej przygody parlamentarnej w II Dumie Państwowej Michał Ignacy Bojanowski wrócił na Mazowsze z przekonaniem, że największy wpływ na życie mieszkańców może wywierać poprzez systematyczną pracę organizacyjną w terenie. Jego celem stało się zbudowanie silnej, nowoczesnej sieci instytucji rolniczych i spółdzielczych, które poprawią warunki życia i pracy zarówno ziemian, jak i chłopów.
W 1907 roku Bojanowski został przewodniczącym Wydziału Kółek Rolniczych w Okręgowym Towarzystwie Rolniczym w Ciechanowie. Funkcja ta dała mu realny wpływ na kształtowanie lokalnej polityki rolniczej. Z energią zabrał się do zakładania nowych kółek w powiatach ciechanowskim, mławskim i przasnyskim. Do 1913 roku z jego inicjatywy powstało łącznie 47 takich placówek (15 w pow. ciechanowskim, 26 w mławskim i 7 w przasnyskim). Kółka rolnicze organizowały kursy prowadzenia gospodarstwa, pokazy sprzętu rolniczego, prezentacje nowych metod hodowli i upraw. Współpracowały z prasą fachową, prenumerując m.in. „Przewodnik Kółek” i „Gazetę Świąteczną”. Bojanowski przywiązywał wagę do tego, by każde kółko było miejscem edukacji praktycznej i wzajemnej pomocy – rolnicy dzielili się doświadczeniami, wspólnie kupowali nasiona czy nawozy, a nawet ustalali zasady sprzedaży swoich produktów, by uzyskać lepsze ceny.
Wielu zapamiętało Bojanowskiego jako mówcę, który potrafił zachęcić do działania przykładami z życia. Współcześni wspominają anegdotę z jednego ze spotkań, kiedy to chłop, namówiony do melioracji kwaśnej łąki, opowiadał, jak sąsiedzi śmieją się z jego pomysłu – i jak, jeśli mu się uda, „tym kijem wszystkim grzbiety wyłoi”. Bojanowski miał się wtedy serdecznie śmiać, doceniając upór i wiarę w przyszły sukces.
Jego działalność lokalna szybko została dostrzeżona w Warszawie. W grudniu 1910 roku wszedł do Rady Głównej Centralnego Towarzystwa Rolniczego (CTR), które koordynowało ruch kółek rolniczych w całym Królestwie Polskim. Brał udział w dyskusjach nad zmianami regulaminu i finansowaniem wydziałów CTR. Występował za demokratyzacją organizacji i większym udziałem mniej zamożnych członków w jej pracach. Bojanowski znany był z konkretnych propozycji m.in. postulował, aby część subwencji rządowych dla zakładów doświadczalnych przekazywać na cele organizacyjne CTR. Choć jego wniosek przeszedł minimalną większością głosów i wywołał spór, pokazywał jego determinację w szukaniu środków na rozwój instytucji rolniczych.
Już wcześniej, bo w 1905 roku, Bojanowski przyczynił się do powstania Syndykatu Rolniczego w Ciechanowie – spółki akcyjnej mającej ułatwiać rolnikom zaopatrzenie w maszyny, nasiona i nawozy, a także sprzedaż produktów rolnych. Jako długoletni członek zarządu pilnował, aby syndykat nie ograniczał się do dużych majątków, lecz obejmował swoją działalnością także mniejsze gospodarstwa.
W 1913 roku zainicjował powstanie Kasy Pożyczkowo-Oszczędnościowej w Ciechanowie, wzorowanej na galicyjskich kasach Stefczyka. Była to instytucja kredytowa o charakterze spółdzielczym, która pozwalała rolnikom uzyskiwać tanie pożyczki na inwestycje w gospodarstwie, a także gromadzić oszczędności w bezpieczny sposób. Bojanowski angażował się również w prace ciechanowskiego Towarzystwa Wzajemnego Kredytu – organizacji łączącej środowisko ziemiańskie i mieszczańskie w celu przeciwdziałania lichwie. Choć początkowo współpraca układała się dobrze, z czasem doszło do sporów o zasady zarządzania i reprezentację poszczególnych grup społecznych. W 1914 roku, po przegranych przez ziemian wyborach do zarządu, Bojanowski wraz z innymi członkami związanymi z ziemiaństwem zrezygnował z dalszego udziału w tej instytucji.
Działalność gospodarcza szła u Bojanowskiego w parze z oświatową. Na zebraniach kół porad sąsiedzkich mówił o konieczności walki z analfabetyzmem i o roli prenumeraty prasy w podnoszeniu świadomości rolników. Wspierał finansowo lokalne szkoły, a w swoim majątku organizował pokazy nowych maszyn i metod gospodarowania. Był przekonany, że dobrobyt wsi wymaga równoczesnego rozwoju ekonomicznego i kulturowego. Do wybuchu I wojny światowej Bojanowski zbudował w swoim regionie sieć instytucji rolniczych i spółdzielczych, która była przykładem dla innych powiatów. Potrafił łączyć interesy różnych warstw tj. ziemian, średnich gospodarzy i bogatszych chłopów, unikając typowych dla epoki podziałów klasowych. Dzięki temu jego inicjatywy miały trwałe poparcie i realny wpływ na życie codzienne mieszkańców Mazowsza.
Lata 1907–1914 były szczytem jego działalności gospodarczo-organizacyjnej w warunkach pokoju. Jednak już wkrótce nad regionem zawisły chmury wielkiej wojny, która postawiła zupełnie nowe wyzwania i wymusiła przekształcenie wielu dotychczasowych form działalności.
I wojna światowa i okupacja niemiecka
Wybuch I wojny światowej w sierpniu 1914 roku przerwał okres względnej stabilizacji i intensywnego rozwoju organizacji rolniczych, które Michał Ignacy Bojanowski budował od lat. Mazowsze, leżące w głębi Królestwa Polskiego, początkowo nie było bezpośrednim teatrem działań wojennych, ale już pierwsze miesiące przyniosły kryzys gospodarczy, brak rąk do pracy i załamanie rynku zbytu. Wraz z postępem wojny front przesuwał się jednak coraz bliżej, a w 1915 roku powiat ciechanowski znalazł się pod okupacją niemiecką.
Jeszcze w 1914 roku, w atmosferze niepewności i pogarszającej się sytuacji aprowizacyjnej, w wielu miejscowościach zaczęto tworzyć Komitety Obywatelskie. W Ciechanowie Bojanowski wszedł w skład Komitetu Powiatowego, którego zadaniem było organizowanie pomocy dla rodzin rezerwistów, zbieranie funduszy na utrzymanie szkół oraz opieka nad uchodźcami ze wschodu. Komitet prowadził również kuchnie dla ubogich i dystrybuował odzież dla potrzebujących. Z czasem Bojanowski został także członkiem Gubernialnego Komitetu Obywatelskiego w Płocku. Działał w sekcji rolniczej i oświatowej, starając się, aby pomoc była kierowana nie tylko do mieszkańców miast, ale również do wsi, które często pozostawały poza zasięgiem akcji charytatywnych.
W obliczu wojennego chaosu Bojanowski aktywnie uczestniczył w pracach Wydziału Samopomocy Ziemian przy Centralnym Towarzystwie Rolniczym w Warszawie. Instytucja ta pełniła rolę koordynatora akcji wsparcia dla gospodarstw pozbawionych siły roboczej i zapasów. Organizowano wspólne zakupy maszyn i narzędzi, a także rozdział nasion i paszy, często uzyskiwanych z zagranicy dzięki kontaktom CTR.
Na poziomie lokalnym Bojanowski wspierał samoopodatkowanie ziemian w powiecie ciechanowskim a zebrane w ten sposób środki przeznaczano na remonty szkół, wypłatę nauczycieli i utrzymanie sierocińców. Wspomina się, że potrafił osobiście objeżdżać sąsiednie majątki, namawiając właścicieli do hojniejszych wpłat, argumentując, że „bieda chłopa wróci do pana jak bumerang, jeśli dziś nie pomożemy”.
Jesienią 1915 roku, po wejściu wojsk niemieckich, polska działalność oświatowa zyskała nieco więcej swobody. Bojanowski wraz z innymi działaczami reaktywował Polską Macierz Szkolną w powiecie ciechanowskim. W ciągu niespełna roku udało się założyć dziesięć nowych szkół powszechnych w gminach Regimin, Lekowo, Grudusk i innych. Często były to skromne izby wynajmowane w prywatnych domach, ale prowadzone przez wykwalifikowanych nauczycieli, którzy uczyli w języku polskim. Bojanowski dostarczał podręczniki i pomoce naukowe, a także starał się pozyskiwać subwencje od lokalnych organizacji rolniczych. Wspierał również organizowanie kursów wieczorowych dla dorosłych, gdzie uczono czytania, pisania i podstaw rachunków.
W 1916 roku Bojanowski został członkiem lokalnego Komitetu Rady Głównej Opiekuńczej (RGO) – organizacji, która w skali całego Królestwa prowadziła działalność charytatywną, aprowizacyjną i opiekuńczą. W powiecie ciechanowskim RGO zajmowała się m.in. rozdziałem mąki, kaszy i cukru przydzielanych przez władze okupacyjne, a także organizacją noclegów dla bezdomnych. Bojanowski często interweniował, aby zapasy kierować w pierwszej kolejności do rodzin z dziećmi i gospodarstw, które straciły głowę rodziny na froncie.
W czasie wojny Bojanowski zasiadał w Sejmiku Powiatu Mławskiego, reprezentując interesy gmin ciechanowskich. Zajmował się głównie sprawami aprowizacji, remontów dróg i utrzymania szkół. Sejmiki w warunkach okupacji miały ograniczone kompetencje, ale Bojanowski potrafił wykorzystać je do zapewnienia środków na najbardziej pilne potrzeby.
W 1918 roku, gdy władze niemieckie zgodziły się na powołanie Rady Stanu w Warszawie – quasi-parlamentu Królestwa Polskiego, Bojanowski został komisarzem wyborczym w okręgu ciechanowskim. Funkcja ta wymagała zorganizowania i przeprowadzenia wyborów, co w realiach okupacji i braku jednolitego systemu prawnego było zadaniem trudnym. Mimo to udało się zapewnić stosunkowo wysoką frekwencję i przeprowadzić wybory w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami.
Lata 1914–1918 były dla Bojanowskiego okresem intensywnej pracy społecznej i organizacyjnej w warunkach kryzysu. Jego aktywność obejmowała pomoc bezpośrednią dla potrzebujących, odbudowę szkolnictwa, wsparcie rolnictwa oraz utrzymanie struktur samorządowych. Działał w kilku organizacjach równocześnie, a jego nazwisko było znane w całym regionie jako synonim rzetelności i skuteczności. Kończąca się wojna przyniosła nadzieję na odrodzenie państwa polskiego. Bojanowski, mający już doświadczenie parlamentarzysty, samorządowca i działacza społecznego, w naturalny sposób znalazł się w gronie osób przygotowujących się do objęcia funkcji w nowej rzeczywistości politycznej II Rzeczypospolitej. Wkrótce miał ponownie zasiąść w ławach parlamentu – tym razem w wolnej Polsce.
Sejm Ustawodawczy
Odzyskanie przez Polskę niepodległości w listopadzie 1918 roku otworzyło nowy rozdział w życiu Michała Ignacego Bojanowskiego. Był on już wówczas znaną postacią w środowisku narodowym, cenionym organizatorem i samorządowcem. W naturalny sposób znalazł się w gronie kandydatów Związku Ludowo-Narodowego do pierwszych wyborów parlamentarnych w wolnej Polsce. W styczniu 1919 roku startował z listy nr 8 w okręgu wyborczym nr 4, obejmującym powiaty ciechanowski, mławski, pułtuski i przasnyski. Kampania wyborcza prowadzona była skromnymi środkami, lecz opierała się na jego wieloletniej obecności w życiu lokalnym. Bojanowski nie musiał się przedstawiać. Wyborcy znali go z pracy w kółkach rolniczych, organizacjach spółdzielczych i instytucjach samopomocowych. Wynik wyborów potwierdził jego pozycję: uzyskał mandat posła na Sejm Ustawodawczy, który miał wypracować fundamenty ustrojowe odrodzonego państwa.
W Sejmie Ustawodawczym Bojanowski zasiadał w Komisji Administracyjnej, Komisji Aprowizacyjnej oraz Komisji Ochrony Pracy. W każdej z nich zabiegał o rozwiązania odpowiadające potrzebom wsi i samorządu lokalnego. Był przekonany, że silna gmina wiejska jest podstawą zdrowego ustroju państwa. Wielokrotnie zabierał głos w dyskusjach nad ustawami samorządowymi, podkreślając, że nowa administracja musi być blisko obywatela, a nie powielać biurokratyczny centralizm z czasów zaborów. W sprawach aprowizacyjnych opowiadał się za jak najszybszym zniesieniem systemu reglamentacji i umożliwieniem swobodnego obrotu produktami rolnymi, przy jednoczesnym zapewnieniu wsparcia dla ubogich warstw ludności. W pracach Komisji Ochrony Pracy interesował się zwłaszcza warunkami zatrudnienia w rolnictwie, co było tematem rzadko poruszanym przez innych posłów.
Bojanowski był posłem pracowitym, choć niezbyt medialnym. Rzadko występował na forum plenarnym w kwestiach ogólnopolitycznych, koncentrując się na zagadnieniach praktycznych i technicznych. Kiedy jednak zabierał głos, jego wystąpienia miały charakter rzeczowy i poparty doświadczeniem gospodarczym. Przykładem może być jego interpelacja w sprawie pożyczek ulgowych dla rolników dotkniętych klęską suszy. Wskazywał, że bez szybkiej pomocy kredytowej wiele gospodarstw upadnie, co z kolei odbije się negatywnie na całym rynku żywnościowym. Innym razem postulował, aby ustawa o gminie wiejskiej w większym stopniu uwzględniała tradycyjne formy samopomocy i współpracy sąsiedzkiej, które w polskiej wsi przetrwały mimo okresu zaborów.
Jako poseł ZLN Bojanowski był wierny linii politycznej klubu, ale potrafił też mieć zdanie odmienne, zwłaszcza gdy sprawy dotyczyły lokalnych interesów jego regionu. Nie angażował się w ostre konflikty partyjne, unikając głośnych polemik i personalnych sporów. Cenił współpracę ponad partyjnymi podziałami, co zjednywało mu szacunek również u politycznych przeciwników.
Kadencja Sejmu Ustawodawczego była okresem intensywnej pracy legislacyjnej. Uchwalono wówczas m.in. konstytucję marcową z 1921 roku, ustawy o samorządzie gminnym, reformie rolnej, organizacji sądów i wielu innych dziedzinach. Bojanowski, choć nie należał do grona najbardziej wpływowych posłów, konsekwentnie starał się, aby w ustawodawstwie znajdowały się zapisy chroniące interesy wsi. Podkreślał, że reforma rolna musi być prowadzona w sposób ewolucyjny, bez naruszania stabilności produkcji rolnej i z poszanowaniem praw właścicieli ziemskich, którzy byli gotowi współpracować przy parcelacji.
Po zakończeniu kadencji w 1922 roku Bojanowski postanowił kontynuować swoją pracę w parlamencie, tym razem w izbie wyższej. W wyborach senackich startował z listy nr 8 w województwie warszawskim i uzyskał mandat senatora I kadencji. Otwierało to przed nim nowy etap w działalności politycznej, w którym miał okazję pracować nad ustawami w innym trybie, wymagającym większej uwagi dla detali prawnych i gospodarczych.
W Senacie
Objęcie mandatu senatora w 1922 roku było dla Michała Ignacego Bojanowskiego naturalnym przedłużeniem pracy, którą wykonywał w Sejmie Ustawodawczym. W izbie wyższej, gdzie dyskusje miały mniej burzliwy charakter niż w sejmie, mógł w większym stopniu koncentrować się na dopracowywaniu szczegółów ustaw oraz obronie interesów rolnictwa i samorządu lokalnego. Jako senator Związku Ludowo-Narodowego pozostał wierny programowi obozu narodowego, jednak podobnie jak wcześniej unikał sporów ideologicznych, stawiając na pragmatyzm i szukanie kompromisów.
W Senacie zasiadał w komisjach zajmujących się sprawami gospodarki wiejskiej, finansów oraz administracji publicznej. W pracach komisji finansowej podnosił kwestię nadmiernego fiskalizmu państwa wobec rolnictwa. Przestrzegał przed nakładaniem zbyt wysokich podatków na gospodarstwa, zwłaszcza w sytuacji, gdy wiele z nich dopiero podnosiło się po wojennych zniszczeniach. Wskazywał, że stabilne dochody rolników są warunkiem odbudowy całej gospodarki narodowej. Szczególnie mocno angażował się w sprawę kredytów rolniczych. W 1923 roku zabiegał o uchwalenie ustawy ułatwiającej rolnikom dostęp do pożyczek długoterminowych z niskim oprocentowaniem, argumentując, że inwestycje w gospodarstwach są konieczne do zwiększenia wydajności produkcji, a przez to poprawy sytuacji żywnościowej w kraju. W tej kwestii współpracował z przedstawicielami innych ugrupowań, co pozwoliło wypracować projekt akceptowalny dla większości senatorów.
Bojanowski nie zapominał o samorządach, które uważał za podstawę sprawnego państwa. Niejednokrotnie w Senacie przypominał, że gminy i powiaty potrzebują realnych kompetencji i stabilnego finansowania, a nie jedynie nakładania na nie nowych obowiązków. Wskazywał, że rozbudowa szkół, dróg i sieci wodociągowej wymaga nie tylko zapału mieszkańców, ale przede wszystkim jasnych regulacji i wsparcia finansowego ze strony państwa.
W pracy senackiej cechował go umiar i zdolność do patrzenia na sprawy w dłuższej perspektywie. Nie zabiegał o szybkie, efektowne reformy, lecz o stopniowe, przemyślane zmiany. Często podkreślał, że polityka gospodarcza państwa powinna być oparta na realiach wsi, która wciąż stanowiła większość społeczeństwa, a jej potrzeby różniły się od problemów ośrodków miejskich.
Po przewrocie majowym w 1926 roku sytuacja polityczna w Senacie uległa zmianie. Sanacja zaczęła umacniać swoją pozycję, a wpływy Związku Ludowo-Narodowego stopniowo malały. Bojanowski, choć krytyczny wobec metod obozu Piłsudskiego, nie brał udziału w ostrych starciach politycznych. Występował jednak przeciwko ograniczaniu roli parlamentu i wzmacnianiu władzy wykonawczej kosztem samorządów. Uważał, że decentralizacja jest nie tylko elementem tradycji polskiej, ale także warunkiem skutecznego zarządzania państwem.
Kadencję senatorską zakończył w 1927 roku. Nie ubiegał się o reelekcję, tłumacząc to chęcią powrotu do pracy w terenie i poświęcenia większej uwagi sprawom gospodarczym. Nadal pozostawał aktywny w życiu publicznym, działając w strukturach Stronnictwa Narodowego, które powstało w 1928 roku jako kontynuator programu ZLN. Jego doświadczenie parlamentarne wykorzystywano w pracach wewnątrzpartyjnych, zwłaszcza przy formułowaniu stanowisk dotyczących polityki rolnej i samorządowej. Lata spędzone w Senacie umocniły opinię Bojanowskiego jako polityka wyważonego, który w debacie publicznej stawia na merytoryczną argumentację, a w praktyce politycznej kieruje się interesem wspólnoty lokalnej i zdrowym rozsądkiem. Choć nie należał do grona najbardziej rozpoznawalnych postaci sceny politycznej II Rzeczypospolitej, jego praca miała realny wpływ na kształtowanie ustaw i regulacji dotyczących wsi, a przez to na życie setek tysięcy mieszkańców Mazowsza i innych regionów kraju.
Ostatnie lata życia i spuścizna
Po zakończeniu pracy w Senacie Bojanowski nie wycofał się z działalności publicznej. W 1928 roku, wraz z wieloma dawnymi współpracownikami z Związku Ludowo-Narodowego, włączył się w prace nowo powstałego Stronnictwa Narodowego. Choć nie aspirował już do funkcji poselskich czy senatorskich, brał udział w zjazdach partyjnych, doradzał młodszym działaczom i wspierał inicjatywy organizacyjne, szczególnie te związane z wsią i samorządem. Uważano go za człowieka, który wnosi do dyskusji doświadczenie zdobyte zarówno w okresie zaborów, jak i w pierwszych latach niepodległości.
Najwięcej czasu poświęcał jednak pracy na rzecz lokalnej społeczności w powiecie ciechanowskim. Nadal kierował wydziałem kółek rolniczych i angażował się w działalność spółdzielni. Utrzymywał żywe kontakty z Centralnym Towarzystwem Rolniczym, wspierał szkolenia dla rolników, zachęcał do modernizacji gospodarstw i wdrażania nowych metod upraw. Był przeciwnikiem izolowania się wsi od przemian cywilizacyjnych – uważał, że rolnictwo powinno korzystać z osiągnięć techniki, ale równocześnie zachowywać narodową tradycję i obyczaj.
Po 1928 roku coraz większą wagę przykładał do edukacji młodzieży wiejskiej. Ufundował stypendia dla zdolnych uczniów z ubogich rodzin, którzy chcieli kontynuować naukę w szkołach średnich. Wspierał również lokalne drużyny harcerskie, widząc w harcerstwie nie tylko formę wychowania fizycznego, ale przede wszystkim szkołę odpowiedzialności i pracy społecznej. Jego dom w Klicach pozostawał otwarty dla gości – zarówno sąsiadów, jak i młodych działaczy, którzy przyjeżdżali po radę lub wsparcie.
Mimo pogarszającego się zdrowia wciąż brał udział w posiedzeniach sejmiku powiatowego oraz w zebraniach organizacji rolniczych. W wystąpieniach powtarzał, że Polska potrzebuje zgody i pracy organicznej, a spory polityczne powinny ustępować miejsca wspólnym działaniom na rzecz dobra kraju. Jego ton był już mniej bojowy niż w latach młodości, ale wciąż potrafił zainspirować słuchaczy swoim spokojnym, rzeczowym stylem wypowiedzi.
Ostatnie miesiące życia spędził w rodzinnym majątku w Klicach. Tam, otoczony rodziną, doczekał się chwili, gdy jego dzieci przejęły część obowiązków gospodarskich i społecznych. Dwóch synów (Jan i Stanisław) kontynuowało działalność polityczną w duchu narodowym, a młodsi zajmowali się gospodarstwem i działalnością społeczną. Tragicznie zakończył życie Szymon Bojanowski, zamordowany w Katyniu w kwietniu 1940 roku, co miało się okazać jednym z najboleśniejszych cieni spuścizny rodzinnej.
Michał Ignacy Bojanowski zmarł 9 stycznia 1932 roku w Klicach, w wieku 66 lat. Pogrzeb odbył się w Lekowie, gdzie spoczął w grobie rodzinnym. Uczestniczyli w nim przedstawiciele władz lokalnych, organizacji rolniczych, sąsiedzi, dawni współpracownicy i mieszkańcy okolicznych wsi. Mówcy żegnający go przy grobie podkreślali jego pracowitość, uczciwość i konsekwencję, a także to, że nigdy nie zapominał o swoich korzeniach i obowiązkach wobec lokalnej społeczności.
Jego spuścizna obejmuje nie tylko konkretne dzieła jak sieć kółek rolniczych, spółdzielni i szkół, ale także wzorzec postawy obywatelskiej. Był przykładem polityka, który potrafił łączyć działalność publiczną z realną, codzienną pracą na rzecz ludzi wokół siebie. W pamięci mieszkańców Mazowsza pozostał jako człowiek, który potrafił mówić prostym językiem o rzeczach ważnych, a swoje idee realizował nie w wielkich deklaracjach, lecz w systematycznej, wytrwałej pracy.
Życie Michała Ignacego Bojanowskiego jest obrazem ewolucji polskiego działacza narodowego od czasów głębokiego zniewolenia pod zaborami, przez okres rewolucyjnych wstrząsów, po budowę instytucji niepodległego państwa. Urodzony w 1865 roku, dorastał w atmosferze pamięci o powstaniach narodowych i wychowania w duchu odpowiedzialności za wspólnotę. Już w młodości zetknął się z represjami carskiej władzy – wydalenie z uczelni, więzienie za działalność oświatową i stały policyjny nadzór kształtowały w nim poczucie, że praca dla kraju wymaga odwagi i determinacji. Bojanowski był typem działacza, który nie ograniczał się do haseł czy wystąpień. Od początku łączył działalność polityczną z praktyczną organizacją życia społecznego. Kółka rolnicze, spółdzielnie, towarzystwa oświatowe i kredytowe, które zakładał i wspierał, miały wymierny wpływ na poprawę warunków życia mieszkańców Mazowsza. Jego aktywność cechował pragmatyzm. Rozumiał, że rozwój wsi wymaga zarówno modernizacji gospodarki, jak i kształcenia ludzi, którzy będą w stanie korzystać z nowych możliwości.
Okres niepodległości przyniósł mu mandaty posła na Sejm Ustawodawczy i senatora I kadencji. W obu izbach parlamentu pozostał wierny przekonaniu, że polityka powinna służyć wspólnocie, a państwo musi opierać się na silnych samorządach i zdrowej gospodarce rolnej. Nie należał do grona głośnych polityków, ale w jego pracy widać było rzetelność i dbałość o szczegóły legislacyjne, które miały realny wpływ na codzienne życie obywateli.
Bojanowski był politykiem i społecznikiem, który rozumiał, że siła narodu rodzi się z pracy u podstaw, z drobnych, codziennych wysiłków włożonych w edukację, gospodarkę i budowanie więzi społecznych. W tym sensie jego życie jest przykładem tego, jak ideały mogą być wcielane w czyn bez popadania w skrajności, a patriotyzm może iść w parze z gospodarczą przezornością i społeczną odpowiedzialnością.
Rafał Skórniewski