Pod znakiem orła i kajdan
Dzieciństwo Adama Kazimierza Majewskiego przypadło na czas, w którym Polska formalnie nie istniała na mapie Europy, ale żyła silnie w pamięci i sercach jej obywateli. Urodził się 13 listopada 1867 roku w syberyjskim Usolu, miejscu zesłania, ale też symbolicznym punkcie narodowego oporu. Jego ojciec, Adam Majewski, był prawnikiem i uczestnikiem powstania styczniowego. Po klęsce insurekcji został skazany na karę śmierci, którą zamieniono na zesłanie w głąb Imperium Rosyjskiego. Tam właśnie, na wygnaniu, przyszedł na świat jego syn, późniejszy lekarz, patriota i społecznik.
Rodzina Majewskich pielęgnowała pamięć o udziale w walkach o niepodległość. Pradziadek Ignacy służył w kirasjerach Księstwa Warszawskiego oraz w 3 Pułku Ułanów Królestwa Polskiego. Dziadek Józef brał udział w powstaniu listopadowym. Takie dziedzictwo ukształtowało Adama Kazimierza od najmłodszych lat. Dorastał w domu, w którym żywe były wartości niepodległościowe, przywiązanie do tradycji narodowej i głęboka wiara chrześcijańska. Po powrocie rodziny do Królestwa Polskiego uczęszczał do gimnazjum w Lublinie. Tam po raz pierwszy zaangażował się w działalność samokształceniową i konspiracyjną. To właśnie w tych latach kształtował się jego światopogląd, oparty na przekonaniu, że polskość wymaga nie tylko pamięci, lecz także działania. Tę postawę zachował przez całe życie.
W cieniu stetoskopu i sztandaru
Po ukończeniu gimnazjum w Lublinie w 1888 roku Adam Kazimierz Majewski rozpoczął studia medyczne na Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim. Był to wybór wynikający zarówno z potrzeby służby społeczeństwu, jak i z osobistego zainteresowania nauką. Już jako student angażował się w działalność samokształceniową i patriotyczną, kontynuując tradycję wyniesioną z domu rodzinnego. Jego praca dyplomowa została nagrodzona, co potwierdziło jego talent i rzetelność naukową.
Po uzyskaniu dyplomu w 1894 roku wyjechał do Krakowa, gdzie rozpoczął specjalizację chirurgiczną pod okiem profesora Ludwika Rydygiera. Był to jeden z najwybitniejszych polskich chirurgów tamtej epoki, ceniony nie tylko za umiejętności, ale też za innowacyjne podejście do kształcenia lekarzy. Praca w jego klinice wymagała dyscypliny, skupienia i odporności psychicznej. Majewski zdobył tam nie tylko umiejętności operacyjne, lecz również doświadczenie w prowadzeniu oddziału i kontaktach z pacjentami.
W 1895 roku powrócił do Lublina i rozpoczął pracę w szpitalu św. Wincentego à Paulo. Początkowo pełnił funkcję młodszego lekarza, z czasem objął stanowisko ordynatora oddziału chirurgicznego. Wyróżniał się nie tylko fachowością, ale też troską o pacjentów, szczególnie tych najbiedniejszych. Nie pobierał opłat od ubogich, cieszył się opinią człowieka uczciwego i bezinteresownego.
Medycyna nie była dla niego jedynie zawodem. Traktował ją jako misję społeczną i narodową. Wierzył, że zdrowe społeczeństwo to silne państwo. Lekarz, jego zdaniem, powinien być nie tylko rzemieślnikiem skalpela, lecz także wychowawcą, doradcą i obywatelem. Tak rozumiane powołanie towarzyszyło mu przez całe życie.
Za prawdę i ojczyznę – śladami zesłańców
W pierwszych latach XX wieku Adam Kazimierz Majewski nie ograniczał się do pracy lekarskiej. Coraz wyraźniej angażował się w działalność niepodległościową, co nie uszło uwadze władz carskich. Jego udział w tajnych strukturach oświatowych, kontaktach z działaczami Ligi Narodowej oraz wsparcie dla niezależnych inicjatyw społecznych zostały uznane za działalność wywrotową. W 1909 roku został aresztowany przez carską policję i osadzony w więzieniu na Zamku w Lublinie.
Po kilku miesiącach śledztwa sąd skazał go na trzyletnie wydalenie administracyjne do guberni archangielskiej. Zanim jednak wyrok został wykonany, Majewski podjął próbę odwołania. Obawiając się kolejnych represji, w 1910 roku opuścił ziemie zaboru rosyjskiego i udał się do Lwowa. Tam znalazł schronienie i kontynuował działalność zawodową, podejmując pracę w uniwersyteckiej klinice chirurgicznej. Pracując w Galicji, nie tylko doskonalił swoje umiejętności medyczne, ale również pozostawał w kontakcie ze środowiskami narodowymi i niepodległościowymi.
W 1913 roku powrócił do Lublina. Wrócił nie tylko jako doświadczony chirurg, ale także jako człowiek o ugruntowanym światopoglądzie i przekonaniu, że walka o niepodległość musi być kontynuowana również w czasie pokoju. Wraz z grupą lubelskich lekarzy założył prywatną lecznicę przy Krakowskim Przedmieściu. W ten sposób łączył profesjonalizm medyczny z niezależnością organizacyjną. Ta niezależność była dla niego ważna, szczególnie w kontekście ówczesnych napięć politycznych i ograniczeń stawianych przez rosyjską administrację.
Miasto, które budował – społecznik na pierwszej linii
Działalność społeczna Adama Kazimierza Majewskiego stanowiła jeden z najważniejszych wymiarów jego życia publicznego. Już w latach poprzedzających wybuch I wojny światowej jego zaangażowanie wykraczało poza ramy zawodowe i ideowe. Był nie tylko lekarzem i narodowym działaczem politycznym, ale również organizatorem życia społecznego Lublina. Swoją energię i autorytet wykorzystywał do tworzenia struktur, które miały służyć mieszkańcom miasta niezależnie od ich poglądów czy pochodzenia.
W warunkach zaboru rosyjskiego Majewski działał w strukturach Ligi Narodowej, której celem było budowanie podstaw polskiego życia publicznego pod okiem carskiego aparatu represji. Jednym z ważniejszych osiągnięć tego okresu było jego zaangażowanie w powołanie tak zwanej „Szkoły Lubelskiej” – instytucji kształcącej w duchu narodowym i niezależnym od carskiego programu nauczania. Szkoła ta działała w latach 1905–1939, a jej istnienie było nie tylko aktem oporu wobec rusyfikacji, lecz także świadectwem wiary w siłę oddolnej organizacji obywatelskiej.
Majewski aktywnie uczestniczył również w powstaniu i rozwoju Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Lublinie. Organizacja ta, łącząca aktywność fizyczną z wychowaniem patriotycznym, pełniła ważną funkcję integrującą środowiska młodzieżowe i rzemieślnicze. Jako lekarz Majewski wspierał inicjatywy „Sokoła” także od strony medycznej, doradzając w sprawach higieny, żywienia i profilaktyki zdrowotnej. Jego podejście do zdrowia fizycznego zawsze miało wymiar społeczny — postrzegał je jako element budowy silnego, świadomego narodu.
W okresie I wojny światowej prowadził działalność charytatywną i organizacyjną na dużą skalę. Brał udział w pracach komitetów obywatelskich, których zadaniem była pomoc dla uchodźców, rannych i rodzin żołnierzy. Zbierał fundusze, organizował leki i żywność, udostępniał swoją praktykę lekarską najuboższym. W czasie, gdy Lublin stawał się miejscem intensywnego ruchu wojennego i uchodźczego, jego postawa budziła szacunek zarówno wśród współpracowników, jak i zwykłych mieszkańców.
W 1918 roku, jeszcze w trakcie trwania okupacji austriackiej, został wybrany na radnego miejskiego. Był to wyraz uznania dla jego wieloletniej pracy społecznej i zaufania, jakim darzyli go mieszkańcy Lublina. Funkcję radnego pełnił nieprzerwanie przez całe dwudziestolecie międzywojenne. W 1929 roku został dodatkowo powołany do Rady Przybocznej przez Komisarza Rządowego, co potwierdzało jego znaczenie w lokalnym życiu politycznym.
Jako samorządowiec Majewski szczególny nacisk kładł na edukację, rozwój infrastruktury miejskiej oraz poprawę warunków sanitarnych. Był rzecznikiem wspierania lokalnych inicjatyw handlowych i rzemieślniczych, a także obrońcą interesów drobnych właścicieli i przedsiębiorców. Współtworzył i przez wiele lat kierował Chrześcijańskim Stowarzyszeniem Właścicieli Nieruchomości w Lublinie, które dbało o prawa lokatorów i małych posesjonatów w obliczu zmieniającego się prawa mieszkaniowego. Jego działania charakteryzowała konsekwencja i szacunek dla instytucji. Uważał, że miasto nie może być zarządzane przez urzędników oderwanych od realnych problemów mieszkańców. Popierał decentralizację decyzji i aktywizację lokalnych środowisk, wierząc, że tylko poprzez wspólną odpowiedzialność możliwe jest budowanie trwałej wspólnoty miejskiej.
Ważnym elementem jego aktywności było również zaangażowanie w organizacje wspierające Polaków z dawnych ziem wschodnich. Działał w Polskim Towarzystwie Opieki nad Kresami Wschodnimi oraz w Towarzystwie Ziem Wschodnich RP. Postrzegał te działania nie jako gesty solidarności, lecz jako obowiązek wobec tych, którzy zostali odcięci od macierzy wskutek granic, polityki i historii. Dla Majewskiego działalność społeczna była przedłużeniem etosu pracy zawodowej i patriotycznej. Miasto traktował jak żywy organizm, o który należy dbać codziennie, poprzez konkretne decyzje, pomoc słabszym i uczciwe zarządzanie. Jego zaangażowanie budowało kapitał społeczny Lublina, który przetrwał nawet najcięższe okresy historii.
Głos Narodu w sercu Lubelszczyzny
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Adam Kazimierz Majewski stał się jedną z najważniejszych postaci obozu narodowego na Lubelszczyźnie. Nie był politykiem masowym ani człowiekiem sceny ogólnopolskiej, ale jego rola w regionie miała znaczenie kluczowe. Dzięki doświadczeniu konspiratora, autorytetowi lekarza i społecznikowi, potrafił skutecznie organizować lokalne struktury polityczne, społeczne i samorządowe. Działał w duchu pozytywizmu narodowego, zakładając, że prawdziwa siła państwa rodzi się nie w gmachach ministerialnych, lecz w codziennej pracy obywateli, samorządów i organizacji lokalnych.
Przez cały okres istnienia Związku Ludowo-Narodowego, a następnie Stronnictwa Narodowego, kierował ich strukturami na terenie Lublina i województwa. Od 1928 do 1935 roku zasiadał w Radzie Naczelnej partii, co stanowiło wyraz zaufania ze strony władz centralnych i potwierdzenie jego znaczenia w krajowej polityce narodowej. Nie zabiegał jednak o mandaty parlamentarne ani urzędy centralne. Wolał działać tam, gdzie jego obecność miała realny wpływ na życie lokalnej społeczności. Majewski był politykiem ideowym, ale unikał dogmatyzmu. Choć głęboko wierzył w zasady narodowo-katolickie, potrafił prowadzić dialog z przedstawicielami innych nurtów, jeśli tylko dobro wspólne tego wymagało. Uważał, że polityka nie może być grą o władzę, lecz powinna służyć porządkowi moralnemu i społecznemu. Szczególną wagę przywiązywał do kwestii uczciwości, kompetencji i społecznego zaangażowania osób pełniących funkcje publiczne.
W okresie międzywojennym wielokrotnie startował w wyborach samorządowych i za każdym razem uzyskiwał mandat radnego miejskiego w Lublinie. Jego kampanie nie miały charakteru populistycznego. Opierały się na dotychczasowym dorobku i zaufaniu mieszkańców. W 1929 roku został dodatkowo powołany przez Komisarza Rządowego do Rady Przybocznej, co potwierdziło jego pozycję jako jednego z najważniejszych przedstawicieli konserwatywnej inteligencji w mieście.
Szczególnie istotnym obszarem jego aktywności była obrona interesów klasy średniej — rzemieślników, kupców, właścicieli nieruchomości, nauczycieli i urzędników. W 1920 roku współtworzył Mieszczański Związek Pracy Narodowej, organizację mającą na celu reprezentację interesów tej grupy społecznej. W jej ramach promowano ideę pracy organicznej, samopomocy i niezależności ekonomicznej. Uważano, że silne mieszczaństwo jest fundamentem trwałego państwa i realnym nośnikiem wartości narodowych.
Od 1922 roku aż do wybuchu II wojny światowej Majewski pełnił funkcję prezesa Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości miasta Lublina. Organizacja ta broniła interesów drobnych właścicieli w obliczu kryzysów gospodarczych, inflacji, przekształceń prawnych i rosnącego interwencjonizmu państwowego. Jako jej prezes Majewski starał się równoważyć interesy różnych grup mieszkańców, dążąc do kompromisu i stabilności społecznej.
Równolegle działał w strukturach Straży Narodowej, organizacji skupiającej osoby zaangażowane w obronę wartości narodowych na poziomie lokalnym. Z czasem został przewodniczącym Rady Wojewódzkiej tej organizacji. W odróżnieniu od formacji paramilitarnych Majewski traktował Straż jako zaplecze organizacyjne i ideowe, wspierające samorządy, szkoły i stowarzyszenia społeczne. W jego oczach najskuteczniejszą obroną narodowego interesu była codzienna praca obywatelska, a nie manifestacje siły.
Choć nie prowadził działalności parlamentarnej, jego głos był słyszalny również w prasie. Współpracował z lokalnymi pismami, a szczególnie z „Gazetą Lubelską”, gdzie publikował artykuły i felietony o tematyce społeczno-politycznej. Pisał językiem klarownym i rzeczowym, unikając demagogii. Często apelował o rozsądek, jedność i odpowiedzialność za wspólnotę. Na tle rosnącej radykalizacji sceny politycznej lat trzydziestych Majewski jawił się jako reprezentant nurtu umiarkowanego, ale konsekwentnego. Bronił wolności słowa i autonomii samorządów, krytykował zarówno przemoc polityczną, jak i nadużycia ze strony władz sanacyjnych. Choć wierny ideałom narodowym, odrzucał ekstremizm. Dla wielu mieszkańców Lublina był nie tylko politykiem, lecz także punktem odniesienia — człowiekiem, którego decyzje wynikały z wartości, nie z kalkulacji.
W konspiracji – wierność bez odwrotu
Wojna, która wybuchła we wrześniu 1939 roku, brutalnie przerwała normalne funkcjonowanie struktur państwowych i społecznych. Dla Adama Kazimierza Majewskiego nie była to jednak sytuacja nowa ani paraliżująca. Miał za sobą doświadczenie życia pod zaborami, działalność w warunkach represji, aresztowania i zesłania. Wiedział, że w takich momentach potrzebna jest odwaga, organizacja i jasność celu. Mimo zaawansowanego wieku natychmiast włączył się w działania konspiracyjne. Choć nie uczestniczył w walce z bronią w ręku, odegrał istotną rolę w tworzeniu zaplecza ideowego i organizacyjnego dla struktur narodowego oporu na Lubelszczyźnie.
Związał się z Narodową Organizacją Wojskową, ruchem powołanym przez środowiska Stronnictwa Narodowego jako odpowiedź na konieczność stworzenia niezależnej siły zbrojnej w warunkach okupacji. Wspierał tworzenie lokalnych komórek, udostępniał swoje kontakty, doradzał w sprawach struktury i bezpieczeństwa. Choć sam nie pełnił funkcji dowódczej, jego nazwisko i autorytet pomagały budować zaufanie wśród działaczy i rekrutów. Dla wielu młodych konspiratorów był postacią symboliczną, żywym świadkiem wcześniejszych walk o niepodległość, wzorem moralnym i intelektualnym.
Od początku wojny opowiadał się za scalenie różnych nurtów walki niepodległościowej, zwłaszcza NOW i Armii Krajowej. Uważał, że rozbicie sił zbrojnych osłabia skuteczność oporu i zwiększa ryzyko wzajemnych konfliktów. Jego stanowisko wynikało z doświadczenia wcześniejszych podziałów politycznych, które nieraz osłabiały sprawę narodową. W licznych rozmowach i przekazach wewnętrznych apelował o jedność, rozwagę i dalekowzroczność. Nie chodziło mu o dominację jednej opcji, lecz o wspólne działanie w imię przyszłej niepodległości.
W 1942 roku został aresztowany przez Niemców. Przez kilka miesięcy był przetrzymywany w więzieniu na Zamku w Lublinie, w słynnym skrzydle znanym jako „Pod Zegarem”. Tam przeszedł brutalne przesłuchania. Choć był już w podeszłym wieku, nie skorzystał z możliwości odcięcia się od konspiracji ani nie wydał żadnych współpracowników. W zeznaniach ograniczał się do informacji ogólnych, powołując się na niepamięć lub brak wiedzy operacyjnej. Po kilku miesiącach, ze względu na pogarszający się stan zdrowia, został zwolniony z więzienia. Po wyjściu z aresztu nie wycofał się z życia publicznego, choć jego aktywność przybrała bardziej dyskretną formę. Utrzymywał kontakty z działaczami, udzielał wsparcia rodzinom więźniów i żołnierzy, służył radą oraz doświadczeniem. Nie próbował opuścić miasta ani szukać azylu w innym regionie. Wierzył, że powinien pozostać wśród tych, którzy walczyli i cierpieli. Obecność ludzi takich jak Majewski dawała konspiracji moralne oparcie i budowała ciągłość pokoleń.
W czasie okupacji niemieckiej Lublin był miastem szczególnie dotkniętym terrorem. Działały tu więzienia, gestapo, obozy przejściowe i struktury eksterminacyjne. Dla starszych działaczy niepodległościowych szczególnie niebezpieczne było zaangażowanie w ruch narodowy, postrzegany przez Niemców jako potencjalnie nieprzejednany. Mimo to Majewski nie zaprzestał działalności. Wiedział, że w takich czasach nie wystarczą deklaracje, potrzebna jest obecność i konsekwencja.
Jego dom był punktem kontaktowym, a jego nazwisko pojawiało się w raportach okupacyjnych jako osoba „szczególnie wpływowa” w środowisku katolicko-narodowym. Choć z racji wieku i stanu zdrowia nie mógł angażować się w pracę konspiracyjną w pełnym zakresie, pozostał jednym z filarów lokalnego oporu. Nie przyjął postawy wyczekującej ani defensywnej. Działał na tyle, na ile pozwalały mu warunki, wiek i bezpieczeństwo otoczenia.
Lojalność w czasach zdrady
Zakończenie II wojny światowej nie przyniosło Adamowi Kazimierzowi Majewskiemu upragnionego spokoju. Dla ludzi jego pokolenia i formacji politycznej nowy porządek nie oznaczał wyzwolenia, lecz kolejną okupację — tym razem narzucaną przez Moskwę. Choć niemiecki terror ustał, pojawiło się nowe zagrożenie: represyjny aparat komunistyczny, który systematycznie eliminował dawnych działaczy narodowych, akowców, księży, prawników i ziemian. Majewski jako dawny lider Narodowej Demokracji w regionie i aktywny uczestnik konspiracji z okresu wojny automatycznie znalazł się w kręgu zainteresowań Urzędu Bezpieczeństwa.
W sierpniu 1945 roku został aresztowany przez funkcjonariuszy UB. Trafił do aresztu w Lublinie, gdzie był przesłuchiwany i inwigilowany. Jego nazwisko pojawiało się w meldunkach jako postać wpływowa, niechętna nowej władzy, powiązana z podziemiem narodowym. Choć ostatecznie został objęty amnestią i zwolniony po dwóch miesiącach, od tamtej pory był pod stałą obserwacją. Jego kontakty były kontrolowane, a korespondencja przeszukiwana. Mimo szykan nie zdecydował się na emigrację ani całkowite wycofanie z życia publicznego. Wybrał inną formę oporu: obecność, milczenie i trwanie.
Po uwolnieniu zrezygnował z funkcji prezesa lubelskiego Stronnictwa Narodowego. Było to symboliczne zamknięcie pewnego etapu. Wiedział, że w nowej rzeczywistości działalność otwarcie narodowa nie ma już szans na legalne istnienie. Nie oznaczało to jednak rezygnacji z przekonań. W domowym zaciszu wciąż spotykał się z dawnymi współpracownikami, wspierał potrzebujących, rozmawiał z młodszym pokoleniem, przekazując im wartości, które uważał za fundament narodu.
Zmarł 31 lipca 1948 roku w Lublinie, w wieku 80 lat. Został pochowany na cmentarzu przy ulicy Lipowej. Jego pogrzeb miał charakter cichy, ale godny. Choć nie było oficjalnych delegacji, wielu mieszkańców Lublina przyszło oddać mu hołd. Był jednym z ostatnich przedstawicieli pokolenia, które pamiętało czasy zaborów, powstań i odradzającej się Polski. Odszedł wierny swoim przekonaniom, wierność tę zachowując aż do końca, także w czasach, w których lojalność wobec ojczyzny wymagała milczenia.
Adam Kazimierz Majewski należał do tych postaci, które nie szukały rozgłosu, lecz służyły ludziom i idei. Jego życie było świadectwem odpowiedzialności obywatelskiej, pracy u podstaw i moralnej konsekwencji. Jako lekarz, społecznik i działacz narodowy pozostawił trwały ślad w historii Lublina. W czasach zniewolenia i przemocy pozostał wierny przekonaniom, nie ulegając presji ani oportunizmowi. Jego biografia przypomina, że patriotyzm nie zawsze wymaga wielkich gestów, lecz codziennej, wytrwałej obecności po stronie dobra i wspólnoty.
Magdalena Korczak
