16 grudnia 2025
Historia i idea Postacie

Jadwiga Wajsówna – endeczka i medalistka olimpijska

W burzliwej historii XX wieku niewiele postaci potrafiło tak wyraźnie połączyć dwa światy sportowej doskonałości i głębokiego zaangażowania narodowego, jak Jadwiga Wajsówna. Urodzona w 1912 roku w Pabianicach, zasłynęła jako jedna z najzdolniejszych i najbardziej utytułowanych lekkoatletek okresu międzywojennego. Była pionierką kobiecej lekkoatletyki w Polsce, trzykrotną uczestniczką igrzysk olimpijskich, medalistką olimpijską, rekordzistką świata i wielokrotną mistrzynią kraju w rzucie dyskiem, pchnięciu kulą oraz skoku wzwyż.

Młodość i wpływ rodziny

Jadwiga Maria Wajsówna przyszła na świat 30 stycznia 1912 roku w Pabianicach, w rodzinie robotniczej o korzeniach sięgających niemieckiej Westfalii. Była córką Artura i Pauliny Janowskiej. Ojciec, z zawodu majster tkacki, pracował w pabianickich zakładach Rudolfa Kindlera, należących do największych zakładów przemysłu tekstylnego w regionie. Choć rodzina miała niemieckie pochodzenie, dzieci wychowywano w duchu głęboko patriotycznym i religijnym. Ten model wychowania odegrał ważną rolę w późniejszej postawie życiowej Jadwigi. Wajsówna miała pięciu braci: Ludomira (znanego też jako Ludwik), Eugeniusza (lub Eligiusza), Józefa, Zygmunta i Stanisława. Wszyscy byli związani z ruchem narodowym, a zwłaszcza z Sekcją Młodych Stronnictwa Narodowego. Patriotyzm oraz konserwatywne wartości rodzinne tworzyły wokół młodej Jadwigi atmosferę odpowiedzialności, zaangażowania i dyscypliny, co miało znaczący wpływ na jej dalszy rozwój.

W 1919 roku rozpoczęła naukę w prywatnej szkole żeńskiej Bronisławy Wróblewskiej w Pabianicach, jednej z bardziej renomowanych placówek edukacyjnych dla dziewcząt. Już w młodym wieku wyróżniała się nie tylko ponadprzeciętną sprawnością fizyczną, ale także pilnością w nauce. Nauczyciele i wychowawcy dostrzegali w niej osobę sumienną, ambitną i zorganizowaną, a sport szybko stał się jej naturalnym środowiskiem.

W wieku ośmiu lat wstąpiła do miejscowego gniazda Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, organizacji, która łączyła aktywność fizyczną z wychowaniem obywatelskim i patriotycznym. Nie była to decyzja przypadkowa. Jej starsi bracia już wcześniej należeli do „Sokoła”, a atmosfera domu rodzinnego sprzyjała takiemu kierunkowi rozwoju. Początkowo zajęcia miały charakter ogólnorozwojowy, obejmowały gimnastykę, gry ruchowe i podstawowe ćwiczenia sprawnościowe. Z czasem, gdy ujawniły się jej ponadprzeciętne predyspozycje motoryczne, została objęta indywidualną opieką trenerską. Dzięki regularnym treningom szybko zaczęła się wyróżniać na tle rówieśników. Jej rozwój fizyczny był harmonijny, a siła, koordynacja i dynamika zapowiadały duży potencjał w sportach siłowych i technicznych. Już jako nastolatka prezentowała wysoki poziom w rzutach, co wkrótce otworzyło jej drogę do kariery lekkoatletycznej. Równocześnie z zaangażowaniem sportowym, w latach szkolnych kontynuowała aktywność w środowiskach młodzieżowych o profilu narodowym. Tam właśnie uczyła się dyscypliny organizacyjnej, pracy zespołowej i odpowiedzialności społecznej.

Wajsówna jeszcze przed osiągnięciem pełnoletniości ukształtowała w sobie model osobowości silnej, zdyscyplinowanej i gotowej do służby idei. Wkrótce miała stać się nie tylko sportową gwiazdą Polski, lecz również jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci kobiecych zaangażowanych w życie publiczne II Rzeczypospolitej.

Kariera sportowa i droga na szczyt

Jadwiga Wajsówna rozpoczęła swoją przygodę z lekkoatletyką w ramach działalności Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Początkowo treningi miały charakter wszechstronny i koncentrowały się na ogólnym rozwoju fizycznym, jednak bardzo szybko zauważono jej ponadprzeciętne zdolności rzutowe. Dzięki intuicji trenerskiej i systematycznej pracy zaczęła specjalizować się w konkurencjach siłowych: przede wszystkim w rzucie dyskiem, ale także w pchnięciu kulą oraz skoku wzwyż.

Jej pierwsze poważne sukcesy pojawiły się w latach 30. XX wieku. Już w 1932 roku, mając zaledwie 20 lat, została powołana do reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie w Los Angeles. Start zakończył się wielkim sukcesem, zdobyła bowiem brązowy medal w rzucie dyskiem z wynikiem 38,74 m. Było to osiągnięcie bez precedensu w polskim sporcie kobiecym i sprawiło, że Wajsówna natychmiast stała się osobą publiczną, znaną nie tylko w środowisku lekkoatletycznym. Kolejne lata przyniosły potwierdzenie jej klasy. W 1934 roku triumfowała w zawodach międzynarodowych w Brukseli i Londynie, zdobywając uznanie zagranicznej prasy sportowej. Została również zwyciężczynią IV Światowych Igrzysk Kobiet w Londynie, gdzie uzyskała wynik 43,795 m w rzucie dyskiem. W tym samym roku po raz pierwszy uhonorowano ją Wielką Honorową Nagrodą Sportową, przyznawaną najwybitniejszym polskim sportowcom.

Największy sukces przyniósł jednak start na Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie w 1936 roku. W atmosferze politycznego napięcia i propagandowego rozmachu zawodów, Wajsówna zdobyła srebrny medal, uzyskując wynik 46,22 m. Tym samym poprawiła własny rekord Polski, który utrzymał się przez następne dwie dekady. Jej występ miał znaczenie nie tylko sportowe, ale także symboliczne. Był wyrazem siły i niezłomności kobiet w czasach, gdy sport pozostawał zdominowany przez mężczyzn. Warto zaznaczyć, że Wajsówna uzyskała również kwalifikację olimpijską w gimnastyce, jednak nie wystartowała w tej konkurencji ze względu na kolizję terminów z finałem rzutu dyskiem. Jej uniwersalność i zdolność do rywalizacji w różnych dyscyplinach tylko podkreślają wyjątkowość tej postaci.

U progu II wojny światowej znajdowała się na szczycie kariery sportowej. Zdążyła jeszcze złożyć ślubowanie olimpijskie przed planowanymi Igrzyskami w Helsinkach w 1940 roku. Wydarzenia polityczne pokrzyżowały te plany, ale jej kariera miała jeszcze powrócić po wojnie — silniejsza niż kiedykolwiek.

Rekordy i osiągnięcia sportowe

Sportowa biografia Jadwigi Wajsówny to jeden z najjaśniejszych rozdziałów w historii polskiej lekkoatletyki, szczególnie w kontekście lat międzywojennych i tuż powojennych. Jej kariera, choć rozpoczęta w młodym wieku, szybko przybrała imponujący rozmach. Uznawana była za sportowczynię o niemal idealnym połączeniu siły, techniki oraz samodyscypliny, co pozwoliło jej przez blisko dwie dekady dominować na krajowych stadionach i z powodzeniem rywalizować na arenie międzynarodowej.

Największą sławę przyniósł jej rzut dyskiem, konkurencja, w której przez wiele lat nie miała sobie równych. Już na początku lat 30. XX wieku zaczęła bić rekordy Polski, ale jej ambicje sięgały dalej. W latach 1932–1934 aż osiem razy ustanawiała nowe rekordy świata. Był to czas dynamicznego rozwoju kobiecej lekkoatletyki i Wajsówna nadawała mu tempo, przecierając szlaki dla przyszłych pokoleń zawodniczek. Jako pierwsza kobieta na świecie przekroczyła barierę 40 metrów w rzucie dyskiem, co w tamtych czasach miało wymiar niemal symboliczny. Udowodniła, że kobiety mogą nie tylko rywalizować na wysokim poziomie, ale także ustanawiać standardy, z którymi później mierzono inne zawodniczki.

Do jej najbardziej pamiętnego występu należał start na Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie w 1936 roku, gdzie uzyskała wynik 46,22 metra. Wynik ten nie tylko dał jej srebrny medal, ale również pobił aktualny rekord Polski, który przetrwał aż dwadzieścia lat. Wcześniej, na igrzyskach w Los Angeles w 1932 roku, zdobyła brązowy medal z wynikiem 38,74 metra. Trzeci i ostatni olimpijski start przypadł na rok 1948 w Londynie, gdzie mimo przerwy spowodowanej wojną zdołała zająć wysokie czwarte miejsce. Na krajowym podwórku jej dominacja była absolutna. Dziesięciokrotnie zdobywała tytuł mistrzyni Polski w rzucie dyskiem, w latach 1932–1937 oraz po wojnie w latach 1945–1948. To osiągnięcie do dziś budzi podziw i pokazuje nie tylko jej sportową klasę, ale i wytrwałość. Równocześnie z sukcesami w dysku, z powodzeniem rywalizowała w innych konkurencjach. Sześciokrotnie zdobywała mistrzostwo Polski w pchnięciu kulą, a także trzykrotnie w skoku wzwyż i dwukrotnie w skoku w dal z miejsca. Jej sportowa wszechstronność była wręcz wyjątkowa. Potrafiła osiągać wysokie wyniki zarówno w konkurencjach siłowych, jak i technicznych.

W sumie zdobyła 21 tytułów mistrzyni Polski oraz 6 tytułów wicemistrzowskich. W dysku, poza złotymi medalami, była wicemistrzynią już w 1931 roku, co pokazuje, jak wcześnie wkroczyła na najwyższy poziom. W pchnięciu kulą ustępowała rywalkom jedynie na początku lat 30., a w skoku wzwyż plasowała się w ścisłej krajowej czołówce przez kilka sezonów.

Lista jej rekordów życiowych również imponuje. Najlepszy wynik w rzucie dyskiem — 46,22 m — uzyskany podczas Igrzysk w Berlinie, na długo pozostał nieosiągalny dla innych zawodniczek. W pchnięciu kulą osiągnęła rezultat 12,24 m, w skoku wzwyż 1,48 m, a w skoku w dal z miejsca 2,39 m. Warto zaznaczyć, że w tamtych czasach nie istniały zaawansowane technologie wspomagające treningi, co czyni jej osiągnięcia jeszcze bardziej godnymi podziwu.

Wajsówna była również kilkukrotną laureatką plebiscytów sportowych. W rankingu „Przeglądu Sportowego” zajmowała czołowe miejsca: 3. w 1932 roku, 2. w latach 1933 i 1934, 4. w 1936, a po wojnie powróciła na podium z 3. miejscem w 1948 roku. Dwa razy została uhonorowana Wielką Honorową Nagrodą Sportową — prestiżowym wyróżnieniem przyznawanym wybitnym polskim sportowcom. W 1936 roku otrzymała również Honorowe Obywatelstwo Miasta Pabianic, co było dowodem uznania dla jej osiągnięć nie tylko na arenie sportowej, ale także jako reprezentantki lokalnej społeczności. Po zakończeniu kariery zawodniczej nie zerwała kontaktu ze sportem. W 1949 roku rozpoczęła pracę jako trenerka w Łódzkim Klubie Sportowym, jednocześnie reprezentując jego barwy aż do 1958 roku. Angażowała się również w działalność Polskiego Komitetu Olimpijskiego, gdzie wspierała rozwój kobiecej lekkoatletyki i edukacji sportowej młodzieży.

Działalność narodowa i ideowa

Życie Jadwigi Wajsówny nie ograniczało się jedynie do sportu. Od wczesnej młodości była silnie związana z polskim ruchem narodowym, który kształtował jej poglądy i postawę społeczną. Wychowana w atmosferze głęboko patriotycznej i katolickiej, odczuwała silną potrzebę służby wobec ojczyzny. Jej działalność ideowa to ważny element biografii, często pomijany w relacjach sportowych, a przecież odgrywał on w jej życiu istotną rolę.

W wieku kilkunastu lat dołączyła do Sekcji Młodych Stronnictwa Narodowego. Organizacja ta skupiała młodzież wychowywaną w duchu narodowym, konserwatywnym i katolickim, propagującą wartości związane z polską tożsamością, tradycją i kulturą. Właśnie w tym środowisku Wajsówna uczyła się dyscypliny, odpowiedzialności i pracy zespołowej. W 1932 roku została uhonorowana Mieczykiem Chrobrego, odznaczeniem przyznawanym przez Obóz Wielkiej Polski z okazji szóstej rocznicy jego powstania. Uroczystość odbyła się w Łodzi i była symbolem uznania dla jej działalności w duchu narodowym.

Rodzina Wajsówny była głęboko zaangażowana w ruch narodowy. Jej bracia, w szczególności Ludomir, byli aktywnymi działaczami Obozu Wielkiej Polski oraz Stronnictwa Narodowego. W 1934 roku Ludomir został aresztowany i osadzony w obozie w Berezie Kartuskiej, miejscu przeznaczonym dla przeciwników politycznych sanacyjnych władz. Pobyt w obozie trwał trzy miesiące. To wydarzenie miało duży wpływ na Wajsównę. Rozważała wówczas rezygnację z udziału w meczu lekkoatletycznym Polska – Japonia, co pokazuje, jak silne więzi rodzinne i ideowe kierowały jej decyzjami.

Dla Wajsówny wartości narodowe nie były pustymi hasłami. Wierzyła w ideę Polski suwerennej, silnej moralnie i społecznie zorganizowanej. W jej postawie widoczna była harmonia między sportową rywalizacją a obowiązkiem obywatelskim. Ruch narodowy był dla niej przestrzenią formacji charakteru, a nie tylko aktywności organizacyjnej. Pozwolił jej ukształtować się jako osoba stanowcza, wierna zasadom, zdolna do poświęceń. Również po wojnie kontynuowała działania w duchu służby społecznej. Choć nie angażowała się już politycznie, nadal wspierała inicjatywy związane z edukacją i wychowaniem młodzieży. Pracowała w Towarzystwie Przyjaciół Dzieci oraz Kole Dzieci Specjalnej Troski, gdzie przekazywała młodszym pokoleniom wartości, które sama wyniosła z domu i z działalności narodowej. Czuła, że jej obowiązkiem jest nie tylko sportowe dziedzictwo, ale także budowanie społecznego kapitału młodego pokolenia.

W przypadku Wajsówny sport i ideowość nie były od siebie oderwane. Przeciwnie — wzajemnie się uzupełniały. Siła fizyczna szła w parze z siłą moralną. Jako kobieta zaangażowana w życie narodowe i jednocześnie reprezentująca Polskę na arenie międzynarodowej, stanowiła żywy przykład tego, jak sport może być narzędziem wychowania i formacji społecznej. Jej postawa przyciągała uwagę nie tylko komentatorów sportowych, ale i publicystów społecznych. W oczach wielu była symbolem kobiety nowoczesnej, silnej, ale zarazem wiernej tradycji.

Doświadczenia wojenne

Wybuch II wojny światowej brutalnie przerwał życie sportowe wielu zawodników, w tym również Jadwigi Wajsówny. Na krótko przed wojną zdążyła jeszcze przeprowadzić się z Pabianic do Łodzi i złożyć ślubowanie olimpijskie w związku z planowanymi igrzyskami w Helsinkach w 1940 roku. W obliczu katastrofy politycznej i militarnej kraju jej plany sportowe musiały jednak zejść na dalszy plan.

W początkowym okresie wojny opuściła Warszawę i starała się przetrwać w bezpieczniejszym otoczeniu. Mimo trudnych warunków nie straciła kontaktu ze światem sportowym i z osobami, które tak jak ona odczuwały moralny obowiązek wobec ojczyzny. Utrzymywała relacje między innymi z Marią Kwaśniewską i Eugeniuszem Lokajskim, znanymi sportowcami i późniejszymi uczestnikami konspiracji.

W 1943 roku została aresztowana przez Gestapo. Zatrzymanie wiązało się z brutalnym przesłuchaniem, podczas którego straciła zęby. Choć nie zachowały się dokładne informacje na temat przyczyny aresztowania, można przypuszczać, że miało ono związek z podejrzeniami o działalność konspiracyjną lub powiązania ideowe z ruchem narodowym. Jej cierpienie fizyczne i psychiczne w tamtym okresie zostawiło trwały ślad. W czasie powstania warszawskiego Wajsówna nie pozostała bierna. Brała udział w pracach fortyfikacyjnych, kopała rowy i budowała umocnienia. Po kapitulacji przedostała się do Bochni, gdzie pracowała w piekarni i starała się odnaleźć względny spokój. Z końcem wojny powróciła do Łodzi, a następnie do rodzinnych Pabianic, próbując odbudować nie tylko swoje życie prywatne, ale i karierę sportową.

Życie prywatne i po zakończeniu kariery

Po zakończeniu II wojny światowej Jadwiga Wajsówna wróciła do rodzinnych Pabianic i kontynuowała swoją karierę sportową, choć już w innej rzeczywistości społeczno-politycznej. Jej powrót na stadion po tak dramatycznych przejściach był dowodem ogromnej siły psychicznej i poczucia odpowiedzialności za polski sport. Od 1945 roku reprezentowała Dziewiarski Klub Sportowy, a później Łódzki Klub Sportowy. Zawodniczką pozostawała aż do końca lat 50., a jej obecność na zawodach była symbolem trwałości tradycji lekkoatletycznych mimo zniszczeń wojennych.

Równolegle z karierą sportową prowadziła życie rodzinne. W styczniu 1938 roku poślubiła Franciszka Grętkiewicza, pasjonata motoryzacji i zawodowego automobilistę. Z tego małżeństwa urodziło się dwóch synów: Andrzej Jerzy i Maciej. Niestety, Franciszek zmarł w 1945 roku, pozostawiając Wajsównę z dziećmi w trudnej, powojennej rzeczywistości. W sierpniu 1947 roku wyszła ponownie za mąż. Jej drugim mężem został Tadeusz Stefan Marcinkiewicz. Związek ten zapewnił jej stabilność i wsparcie w dalszych latach życia.

Po zakończeniu aktywnego uprawiania sportu rozpoczęła pracę jako trenerka w Łódzkim Klubie Sportowym. Szkoliła młodzież i przekazywała swoje doświadczenie kolejnym pokoleniom. Była osobą szanowaną, traktowaną jako autorytet nie tylko w sprawach sportowych, ale również wychowawczych. Jej działalność miała charakter lokalny, ale była głęboko zakorzeniona w wartościach wyniesionych z młodości.

Po latach intensywnej pracy i sportowych zmagań pozostała w Pabianicach, gdzie spędziła ostatnie dekady życia. Zmarła 1 lutego 1990 roku. Pozostawiła po sobie nie tylko medale i rekordy, lecz również pamięć o kobiecie silnej, lojalnej i zaangażowanej. W rodzinnym mieście pamięć o niej jest żywa. Dom, w którym mieszkała przy ulicy Kilińskiego 24 w Pabianicach, oznaczono tablicą pamiątkową. Ulica nosząca jej imię znajduje się na osiedlu Bugaj. Jej grób na Cmentarzu Starym w Pabianicach jest miejscem odwiedzanym przez lokalną społeczność, działaczy sportowych i historyków.

Choć po jej śmierci upłynęło wiele lat, jej nazwisko nadal pojawia się w kontekście historii olimpizmu i wkładu kobiet w rozwój polskiego sportu. Wajsówna jest przywoływana jako jedna z tych postaci, które nie tylko osiągały sukcesy, ale również nadawały im głębszy sens. Jej życie to przykład służby nie tylko na stadionie, ale również w społeczeństwie, które potrzebowało wzorców odwagi i uczciwości.

Kamila Firlej


Fatal error: Uncaught wfWAFStorageFileException: Unable to save temporary file for atomic writing. in /home/klient.dhosting.pl/silnapolska/dzienniknarodowy.pl-xu9p/public_html/wp-content/plugins/wordfence/vendor/wordfence/wf-waf/src/lib/storage/file.php:34 Stack trace: #0 /home/klient.dhosting.pl/silnapolska/dzienniknarodowy.pl-xu9p/public_html/wp-content/plugins/wordfence/vendor/wordfence/wf-waf/src/lib/storage/file.php(658): wfWAFStorageFile::atomicFilePutContents('/home/klient.dh...', '<?php exit('Acc...') #1 [internal function]: wfWAFStorageFile->saveConfig('livewaf') #2 {main} thrown in /home/klient.dhosting.pl/silnapolska/dzienniknarodowy.pl-xu9p/public_html/wp-content/plugins/wordfence/vendor/wordfence/wf-waf/src/lib/storage/file.php on line 34