19 kwietnia 2025
Wydarzenia

Łukaszenka zaprasza 150 tys. Pakistańczyków na Białoruś – mają pomóc z niedoborem rąk do pracy

Prezydent Aleksander Łukaszenka przyznał podczas wspólnej konferencji prasowej, że jego kraj zmaga się z poważnym niedoborem siły roboczej – według oficjalnych danych Ministerstwa Pracy, w całym kraju brakuje niemal 200 tys. pracowników, zwłaszcza w sektorze budownictwa, rolnictwa, przemyśle spożywczym i transporcie.

Władze Białorusi ogłosiły więc gotowość przyjęcia nawet 150 tys. pracowników z Pakistanu. To efekt wizyty premiera Shehbaza Sharifa w Mińsku 10 i 11 kwietnia – rzadkiego momentu białoruskiej aktywności dyplomatycznej, szczególnie w relacjach z krajami spoza rosyjskiej orbity wpływów.

Białoruś, której populacja w ciągu ostatnich 30 lat skurczyła się z blisko 10 milionów do ok. 9,2 mln mieszkańców, mierzy się z gwałtownym starzeniem się społeczeństwa. W 2024 roku odsetek osób powyżej 60. roku życia przekroczył 23%, a wskaźnik urodzeń pozostaje poniżej poziomu zastępowalności pokoleń. Emigracja młodych, wykształconych obywateli do Polski, Litwy i Rosji pogłębia tylko ten trend.

W tym kontekście, sprowadzenie pracowników z Pakistanu ma stanowić „zastrzyk demograficzny” i ratunek dla niektórych sektorów gospodarki. Łukaszenka zapewnia, że Białoruś „stworzy odpowiednie warunki” dla przybyszów. Jednak co to oznacza w praktyce – pozostaje niejasne.

Dotychczasowe doświadczenia migrantów pokazują, że warunki pracy na Białorusi bywają trudne, a prawa cudzoziemców są słabo chronione. Białoruski system zatrudnienia migrantów jest nieprzejrzysty, a organizacje międzynarodowe mają ograniczony dostęp do osób pracujących w zamkniętych ośrodkach lub na kontraktach uzależniających ich od pośredników.

W 2021 i 2022 roku setki migrantów z Iraku, Syrii i Afganistanu trafiły na Białoruś w wyniku celowej polityki sprowadzania ich przez reżim. Zamiast jednak znaleźć pracę, wielu z nich zostało porzuconych przy granicy z Unią Europejską, w pasie leśnym między Białorusią a Polską, Litwą i Łotwą. Organizacje humanitarne dokumentowały wtedy przypadki przemocy, pushbacków i śmierci z powodu zimna i głodu.

Wielu migrantów zostało zatrzymanych lub deportowanych bez możliwości ubiegania się o azyl. Inni zniknęli bez śladu. Choć oficjalnie Białoruś nie prowadzi obozów detencyjnych na wzór tych w innych krajach, warunki przetrzymywania cudzoziemców budzą poważne zastrzeżenia, a dostęp do pomocy prawnej czy tłumaczy jest ograniczony.

Oferta przyjęcia 150 tys. pracowników z Pakistanu wywołała reakcję sąsiednich państw – Polski, Litwy i Łotwy – które obawiają się powtórki kryzysu z lat ubiegłych. Szczególnie że w przeszłości Białoruś wykorzystywała migrantów jako narzędzie presji politycznej wobec UE.

Dodatkowo, kraje te obawiają się, że brak systemu weryfikacji i kontroli może prowadzić do napływu nie tylko pracowników, ale także osób poszukujących szansy przedostania się na Zachód – co może znów doprowadzić do eskalacji napięć na granicach.

Z perspektywy Mińska, współpraca z Pakistanem to sposób na łagodzenie kryzysu demograficznego i budowanie alternatywnych kanałów współpracy międzynarodowej. Dla Islamabadu – szansa na eksport siły roboczej i zwiększenie wpływów dewizowych.

Ale dla państw Unii Europejskiej to potencjalna bomba z opóźnionym zapłonem: nieprzewidywalna polityka migracyjna Białorusi, brak przejrzystości oraz możliwość ponownego instrumentalizowania migrantów jako narzędzia nacisku. Dlatego decyzję Łukaszenki warto śledzić nie tylko jako gest polityczny, ale jako możliwy zapalnik kolejnego kryzysu na wschodniej granicy UE.

Leave feedback about this

  • Quality
  • Price
  • Service

PROS

+
Add Field

CONS

+
Add Field
Choose Image