Kanclerz Niemiec Friedrich Merz, przemawiając w Bundestagu dzisiaj rano, oświadczył, że możliwości rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego metodami dyplomatycznymi zostały całkowicie wyczerpane.
Jego wystąpienie zbiegło się w czasie z kolejnym brutalnym atakiem Rosji na ukraińskie miasta, przeprowadzonym nocą z użyciem bezzałogowych statków powietrznych i rakiet.
„Dyplomatyczne środki zostały wyczerpane.” – powiedział Merz podczas debaty budżetowej odnosząc się do intensyfikującej się wojny Rosji przeciwko Ukrainie.
Jego oświadczenie nie pozostawiało miejsca na wątpliwości – był to jasny sygnał, że Niemcy nie widzą już pola do dalszych rozmów z Moskwą w obecnej sytuacji. Merz odniósł się także do ostatnich rosyjskich działań militarnych, w szczególności do ataków wymierzonych w ludność cywilną, które odbyły się zaledwie kilka godzin przed jego wystąpieniem.
„Rosja przeprowadziła w nocy ciężkie ataki na cele cywilne na Ukrainie.” – zaznaczył kanclerz.
Wypowiedź ta była reakcją na największy dotychczasowy zmasowany atak dronowy, jaki przeprowadzono od początku inwazji w lutym 2022 roku. Z danych udostępnionych przez ukraińskie władze wynika, że Rosja wystrzeliła ponad 550 dronów i rakiet w kierunku różnych ukraińskich miast. Celem ataku nie były wyłącznie instalacje militarne – wiele uderzeń wymierzono bezpośrednio w osiedla mieszkalne i infrastrukturę cywilną.
Kanclerz Merz nie ograniczył się jednak do opisu sytuacji. W tym samym wystąpieniu obiecał dalsze wsparcie wojskowe i humanitarne dla Ukrainy, a także potwierdził gotowość Niemiec do współpracy z innymi państwami NATO i Unii Europejskiej w zakresie zapewnienia długoterminowego bezpieczeństwa regionu.
Jednocześnie Stany Zjednoczone ogłosiły nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Prezydent Donald Trump przekazał, że Ukraina otrzyma 10 rakiet typu Patriot.
„Wyślemy Ukrainie 10 pocisków Patriot.” – powiedział Trump w wystąpieniu telewizyjnym.
Trump nie ograniczył się jedynie do ogłoszenia pomocy. Skierował również ostre słowa pod adresem prezydenta Rosji, Władimira Putina, komentując jego zachowanie w ostatnich tygodniach.
„On jest bardzo miły, ale okazuje się, że to bez znaczenia.” – skomentował Trump, odnosząc się do wcześniejszych prób prowadzenia rozmów z Putinem.
Pomoc ogłoszona przez prezydenta została jednak oceniona jako niewystarczająca przez stronę ukraińską. Jeden z wysokich rangą przedstawicieli Kijowa skomentował publicznie:
„To ilość śladowa — wystarczy maksymalnie na jeden duży atak.”
Mimo tego, decyzja USA o wznowieniu dostaw uzbrojenia została przyjęta jako pozytywny sygnał solidarności. Wcześniej Pentagon sygnalizował poważne trudności logistyczne i wyczerpanie zapasów systemów Patriot, co budziło wątpliwości co do dalszego tempa pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Tymczasem w Berlinie Merz kontynuował swoje wystąpienie w tonie ostrzegawczym. Jego przekaz był spójny z tym, co sygnalizował już wcześniej – że Niemcy nie będą blokować eksportu nowoczesnych systemów uzbrojenia do Kijowa. W maju tego roku kanclerz zadeklarował usunięcie wszelkich ograniczeń dotyczących zasięgu broni przekazywanej Ukrainie, co spotkało się z poparciem m.in. USA, Francji i Wielkiej Brytanii.
„Po ostatnich trzech tygodniach nikt poważny nie może twierdzić, że nie wyczerpaliśmy wszystkich pokojowych możliwości.” – mówił Merz w maju broniąc decyzji o umożliwieniu Ukrainie atakowania celów na terytorium Rosji przy użyciu zachodniego uzbrojenia.
Rosyjski atak, do którego doszło ostatniej nocy, wzmocnił przekonanie wielu zachodnich liderów, że Moskwa nie jest zainteresowana żadnym realnym procesem pokojowym. Jednocześnie niemiecki rząd potwierdził, że prowadzi rozmowy z administracją USA na temat zakupu systemów obrony powietrznej Patriot z myślą o przekazaniu ich Ukrainie.
Sytuacja na froncie pozostaje napięta. Ukraińskie źródła wojskowe informują, że mimo ogromnej liczby wrogich dronów, znaczna ich część została zneutralizowana. Niemniej, w wielu miastach doszło do przerw w dostawach prądu i wody, uszkodzeń szpitali, szkół i domów mieszkalnych. Liczba ofiar cywilnych wciąż rośnie.
„Będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne.” – podkreślił Merz na zakończenie swojego przemówienia.
Słowa te padły w momencie, gdy w całej Europie rośnie presja, by zwiększyć tempo i zakres pomocy dla Ukrainy. Przesłanie płynące z Berlina, Waszyngtonu i Kijowa wskazuje na nową fazę wojny – fazę, w której dyplomacja, jak wyraził to Merz, już nie działa. Pozostaje siła, strategia i konsekwencja.