Temat autonomii Zakarpacia od lat budzi kontrowersje zarówno na Ukrainie, jak i na Węgrzech. Region ten, zamieszkany przez znaczną mniejszość węgierską, stał się przedmiotem sporów politycznych, a jego status od czasu rozpadu ZSRS pozostaje niezmienny, mimo okresowych napięć.
Niedawne wypowiedzi lidera węgierskiej partii Mi Hazank, Laszlo Toroczkai’a, ponownie wznieciły debatę o przyszłości Zakarpacia i prawach mniejszości węgierskiej na Ukrainie.
Toroczkai, stojący na czele Ruchu Naszej Ojczyzny, otwarcie domaga się „minimum autonomii” dla etnicznych Węgrów w regionie, argumentując to historycznymi zaszłościami oraz potrzebą ochrony praw tej społeczności. Jego stanowisko budzi napięcie nie tylko w Kijowie, ale także w Budapeszcie, gdzie rząd Viktora Orbána, mimo trudnych relacji z Ukrainą, oficjalnie nie popiera otwartych roszczeń terytorialnych wobec sąsiada.
Mi Hazank Mozgalom (Ruch Naszej Ojczyzny) to węgierska partia narodowo-radykalna, która powstała w 2018 roku w wyniku rozłamu w Jobbiku – innym nacjonalistycznym ugrupowaniu. Partia, kierowana przez Laszlo Toroczkaia, przyjęła radykalniejszą linię niż jej polityczny poprzednik, akcentując hasła antyimigracyjne, eurosceptyczne oraz pronarodowe.
Mi Hazank sprzeciwia się Unii Europejskiej, uważając ją za strukturę ograniczającą suwerenność Węgier, oraz opowiada się za ścisłą ochroną „węgierskiej tożsamości narodowej”. W kwestiach polityki zagranicznej partia wyraża sceptycyzm wobec wsparcia dla Ukrainy, podkreślając potrzebę obrony praw Węgrów zamieszkujących Zakarpacie. Nie wyklucza zmiany granic, jeśli Ukraina osłabnie w wyniku wojny.
W wyborach parlamentarnych w 2022 roku Mi Hazank zdobyła sześć mandatów w 199-osobowym węgierskim parlamencie, co zapewniło jej obecność w krajowej polityce, choć partia pozostaje ugrupowaniem marginalnym w porównaniu z dominującym Fideszem Viktora Orbána.
Mi Hazank na forum międzynarodowym działa w Europie Suwerennych Narodów (Europe of Sovereign Nations, ESN), do której należą m.in. bułgarskie Odrodzenie, niemiecka AfD, polska Nowa Nadzieja. Utrzymuje też kontakty z Konfederacją Korony Polskiej.
Obecność mniejszości węgierskiej na Zakarpaciu
Zakarpacie to region o wyjątkowym charakterze etnicznym i historycznym. Zamieszkuje go około 150 tysięcy Węgrów, którzy stanowią około 12% populacji obwodu zakarpackiego. Jest to pozostałość po czasach, gdy tereny te należały do historycznych Węgier przed ich utratą w wyniku traktatu z Trianon w 1920 roku. Węgierska społeczność koncentruje się głównie w pasie przygranicznym, w takich miejscowościach jak Berehowo, Użhorod czy Mukaczewo.
Przez dziesięciolecia Węgrzy na Zakarpaciu mierzyli się z różnymi ograniczeniami. W czasach Związku Sowieckiego polityka asymilacyjna i ograniczenia w używaniu języka węgierskiego osłabiły ich tożsamość narodową. Po uzyskaniu przez Ukrainę niepodległości w 1991 roku sytuacja poprawiła się – mniejszość mogła zakładać szkoły i instytucje kulturalne, a w referendum z 1991 roku ponad 78% mieszkańców Zakarpacia opowiedziało się za autonomią regionu. Jednak w ostatnich latach Kijów zaostrzył przepisy dotyczące języka państwowego, ograniczając możliwość nauczania w języku węgierskim, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony Budapesztu.
Kwestia praw mniejszości stała się istotnym elementem napięć między Ukrainą a Węgrami. Rząd Viktora Orbána wielokrotnie podnosił temat Zakarpacia na forum międzynarodowym, oskarżając Ukrainę o dyskryminację etnicznych Węgrów. Spór ten zaostrzył się po 2017 roku, gdy Kijów wprowadził nowe przepisy ograniczające używanie języka węgierskiego w szkołach, co Węgry uznały za naruszenie praw mniejszości narodowych.
Traktat z Trianon i jego konsekwencje dla Węgrów
Aby zrozumieć, dlaczego kwestia Zakarpacia jest tak istotna dla Węgrów, trzeba cofnąć się do 1920 roku, kiedy to w wyniku traktatu z Trianon Królestwo Węgier utraciło aż dwie trzecie swojego terytorium na rzecz nowo powstałych i rozszerzonych państw, w tym Czechosłowacji, Rumunii i Jugosławii. Zakarpacie przypadło Czechosłowacji, a po II wojnie światowej zostało włączone do ZSRS jako część Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej.
Dla wielu Węgrów Trianon jest jednym z najboleśniejszych momentów w historii narodu. W jego wyniku miliony Węgrów znalazły się poza granicami swojego państwa, tracąc wpływ na swoją przyszłość. Węgierskie partie nacjonalistyczne, takie jak Mi Hazank, wykorzystują ten temat, aby podsycać nastroje patriotyczne i podważać obecne granice Europy Środkowej.
Traktat z Trianon jest symbolem „niesprawiedliwości historycznej”, która powinna zostać naprawiona. Mi Hazank w swoich postulatach domaga się rewizji granic lub przynajmniej szerokiej autonomii dla Węgrów żyjących poza krajem. W tym kontekście ich żądania wobec Zakarpacia wpisują się w szerszą narrację dążeń do rewizji traktatu.
Współczesne Węgry, mimo że oficjalnie nie podważają układu granic, prowadzą aktywną politykę wspierania swoich rodaków za granicą. Budapeszt oferuje obywatelstwo etnicznym Węgrom w krajach ościennych, co wywołuje napięcia, zwłaszcza na Ukrainie, która sprzeciwia się wydawaniu paszportów swoim obywatelom przez inne państwo.
Reakcja Kijowa na wypowiedzi lidera Mi Hazank była zdecydowana – przedstawiciele ukraińskiego rządu określili takie postulaty jako „prowokację” i „zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa”. Ukraińskie służby specjalne monitorują działania węgierskich nacjonalistów, a część aktywistów Mi Hazank twierdzi, że otrzymywali groźby ze strony ukraińskich ugrupowań nacjonalistycznych.
Leave feedback about this