13 września, na Polanie Śmierci w Starym Grodkowie oraz w Malerzowicach Wielkich, odbyły się uroczystości upamiętniające 79. rocznicę jednej z najtragiczniejszych zbrodni dokonanych przez komunistyczny aparat represji w powojennej Polsce.
Operacja „Lawina”, przeprowadzona we wrześniu 1946 roku przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa przy wsparciu sowieckiego NKWD, doprowadziła do brutalnego zamordowania blisko stu żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych zgrupowania kpt. Henryka Flamego ps. „Bartek”.
Zdrada i zbrodnia
Pod pretekstem przerzutu do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech, partyzanci zostali zwabieni w zasadzkę. W trzech miejscach na Śląsku Opolskim – w majątku Scharfenberg (Malerzowice Wielkie), pod Starym Grodkowem oraz pod Barutem – doszło do masowych egzekucji. Żołnierzy rozstrzeliwano lub wysadzano w zaminowanych budynkach. Żadna z ofiar nie miała szans na obronę.
Pamięć, która wraca po latach
Uroczystości rocznicowe miały wymiar symboliczny i historyczny. Kwiaty, znicze, modlitwa i obecność rodzin pomordowanych – to wyraz pamięci, która przetrwała dziesięciolecia milczenia. Słowa wypowiedziane przez dr. hab. Krzysztofa Szwagrzyka, zastępcę prezesa IPN, miały w sobie ładunek emocjonalny i historyczny:
– Przed laty wyruszyli na wojnę, by podjąć walkę ze znienawidzonym systemem komunistycznym. […] Ich młodzieńcze ideały zostały wysadzone w powietrze razem z nimi. […] Odnalezieni na tej polanie w 2016 roku młodzi żołnierze, dzięki badaniom DNA, budzą się do życia, odzyskują swoje imiona, nazwiska, pseudonimy, twarze. To Polska budzi ich do życia.
Dzięki pracom Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, pod kierownictwem dr. Szwagrzyka, odnaleziono szczątki ofiar, które przez lata spoczywały w bezimiennych grobach. Ekshumacje w 2012 i 2016 roku potwierdziły, że były to ofiary zgrupowania „Bartka”.
Hołd dla niezłomnych
W rocznicowych obchodach wzięli udział m.in. rodziny zamordowanych, przedstawiciele władz państwowych i samorządowych, delegacje służb mundurowych, a także lokalna społeczność. Obecna była również córka kpt. Henryka Flamego – Alicja Reinhard-Flame oraz córka ppor. Tadeusza Przewoźnika ps. „Kuba” – Henryka Gruszka.
Nie obyło się jednak bez skandalu. Najbardziej zasłużony badacz historii zgrupowania „Bartka” i były p.o. dyrektora opolskiego IPN, dr Tomasz Greniuch – nie otrzymał zaproszenia na uroczystości.
– Co trzeba zrobić, żeby nie zostać zaproszonym na obchody zbrodni dokonanej na żołnierzach leśnych NSZ kpt. Henryka Flamego „Bartka”? To proste. Wystarczy poświęcić tematowi rozprawę magisterską i doktorską, napisać kilka książek i dziesiątki artykułów. Oddać pół życia na popularyzację historii i przez lata kierować instytucją, która dziś te uroczystości organizuje.
Czy to małostkowość? Nie.
To elementarna kultura.
A ja i tak będę – napisał na Facebooku kilka dni przed uroczystościami.
Uczestnicy obchodów podkreślali bohaterstwo, niezłomność i poświęcenie żołnierzy NSZ, którzy mimo zakończenia wojny nie złożyli broni, wierząc w wolną Polskę. Ich los przypomina, że cena oporu wobec komunistycznego reżimu była niewyobrażalnie wysoka.
Organizatorzy i patronat
Uroczystości zorganizowała Delegatura Instytutu Pamięci Narodowej w Opolu we współpracy z Gminą Grodków, Gminą Skoroszyce, 1. Brzeskim Pułkiem Saperów im. T. Kościuszki, Nadleśnictwem Tułowice oraz Stowarzyszeniem Miłośników Historii i Wojskowości im. rtm. W. Pileckiego „Kryptonim T-IV”. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął Wojewoda Opolski.
Operacja „Lawina” – wciąż nie do końca rozliczona
Zbrodnia sprzed 79 lat przez dekady była ukrywana i zapomniana. Jej sprawcy nie ponieśli odpowiedzialności. Ale ofiary – młodzi mężczyźni, często zaledwie dwudziestoletni – wracają dziś do pamięci narodowej. Ich twarze i nazwiska, wydobyte z ziemi i z akt, przywracają im godność i należne miejsce w historii.
W cieniu lasów i pól Opolszczyzny, na Polanie Śmierci, nie milknie echo zdrady. Ale coraz głośniej wybrzmiewa głos pamięci.