3 października 2025
Sprawy narodowe

W sobotę w Milówce odsłonięty zostanie pomnik żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych

4 października o godz. 16:00 na Polanie Prusów w Milówce odbędzie się uroczystość odsłonięcia Pomnika Żołnierzy Wyklętych. Pomnik nosi inskrypcję: „W hołdzie żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych Oddziału „Sztubaka” poległym w walce z komunistyczną obławą 1 grudnia 1945 roku pod Prusowem”. To wydarzenie ma przywrócić pamięć o lokalnych bohaterach antykomunistycznego podziemia i uhonorować tych, którzy zginęli, walcząc o wolną Polskę.

Uroczystość rozpocznie się mszą świętą polową w intencji poległych, pomordowanych i zmarłych żołnierzy z oddziału por. Antoniego Bieguna „Sztubaka”. Następnie przedstawiony zostanie rys historyczny wydarzeń z 1 grudnia 1945 roku, kiedy to w wyniku komunistycznej obławy pod Prusowem poległo kilku członków oddziału. Po oficjalnym odsłonięciu obelisku przewidziany jest poczęstunek dla uczestników uroczystości.

Inicjatorem powstania pomnika jest Wincenty Tyc z Milówki, od lat zaangażowany w upamiętnianie Żołnierzy Wyklętych i przywracanie prawdy historycznej w regionie Żywiecczyzny.

Kim był „Sztubak”?

Porucznik Antoni Biegun „Sztubak” był jednym z najbardziej rozpoznawalnych dowódców leśnych na Żywiecczyźnie po zakończeniu II wojny światowej. Wcześniej walczył z Niemcami jako żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, a po wejściu Armii Czerwonej nie złożył broni. Jego oddział, działający głównie w rejonie Milówki, Węgierskiej Górki i Radziechów, kontynuował walkę z nowym okupantem – komunistycznymi władzami podporządkowanymi Moskwie.

„Sztubak” dowodził niewielkim, ale dobrze zorganizowanym oddziałem partyzanckim, który przeprowadzał akcje likwidacyjne na funkcjonariuszach UB, donosicielach i członkach komunistycznego aparatu represji. Był częścią większego zgrupowania „Bartka” – legendarnego oddziału NSZ pod dowództwem Henryka Flamego „Bartka”. Flame skupiał wokół siebie rozproszone po wojnie siły narodowe, tworząc realne zagrożenie dla komunistycznych władz. „Sztubak” i jego ludzie byli częścią tej siatki oporu – wykonywali zadania w terenie, prowadzili zwiad, organizowali akcje sabotażowe i wspierali ludność cywilną w starciu z represjami nowej władzy. Oddział ten działał na terenie Żywiecczyzny i Beskidu Śląskiego. Początkowo skupiał się na likwidowaniu lokalnego bandytyzmu, eliminacji konfidentów współpracujących zarówno z okupantem niemieckim, jak i nową komunistyczną władzą, rozbrajaniu posterunków Milicji Obywatelskiej oraz prowadzeniu antykomunistycznej propagandy.

W sierpniu 1946 roku Biegun został mianowany na stopień podporucznika. Przez cały okres od lipca 1945 do marca 1947 pełnił funkcję dowódcy oddziału w VII Okręgu Narodowych Sił Zbrojnych. Jego oddział był częścią zgrupowania NSZ pod dowództwem kpt. Henryka Flamego ps. „Bartek”. W maju 1946 „Sztubak” zabezpieczał defiladę zgrupowania w Wiśle z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Brał również udział w spektakularnych akcjach – m.in. zatrzymał rodzinę wysokiego działacza komunistycznego, Aleksandra Zawadzkiego, późniejszego przewodniczącego Rady Państwa PRL.

Podporucznik Biegun stanowczo sprzeciwił się planowanej przez „Bartka” akcji przerzutu żołnierzy NSZ na tzw. Ziemie Odzyskane. Uważał ją za pułapkę inspirowaną przez Urząd Bezpieczeństwa. Informował Flamego, że osoby zaangażowane w plan – „Korzeń” i „Lawina” – są według niego agentami UB. Gdy jego ostrzeżenia zostały zignorowane, wraz ze swoim oddziałem opuścił zgrupowanie. Niedługo potem jego ludzie podjęli nieudaną próbę likwidacji „Korzenia” i „Lawiny”.

W marcu 1947 roku, w czasie obowiązywania amnestii, Biegun ujawnił się wraz z oddziałem i wyjechał na Ziemie Zachodnie. Jednak gdy dowiedział się o śmierci Henryka Flamego, zamordowanego przez UB, ponownie zaczął się ukrywać. Pod przybranym nazwiskiem osiedlił się w Stargardzie, gdzie podjął pracę i jednocześnie zaangażował się w dalszą działalność konspiracyjną. W grudniu 1947 roku, wspólnie z Włodzimierzem Dobiją ps. „Groźny”, założył organizację o nazwie Narodowy Związek Walki.

24 lutego 1948 roku został aresztowany przez UB w Stargardzie i przewieziony do Krakowa. Po brutalnym śledztwie stanął przed Wojskowym Sądem Rejonowym. Wyrokiem z 29 lipca 1948 roku (sygn. akt Sr 609/48), został skazany na 15 lat więzienia, 5 lat pozbawienia praw obywatelskich oraz konfiskatę całego majątku. Przewodniczącym składu sędziowskiego był ppłk Julian Polan-Haraschin – znany z licznych wyroków śmierci na żołnierzach podziemia. Karę odbywał w Rawiczu i Wronkach. Zwolniony został 14 lipca 1956 roku po odsiedzeniu 8 lat. Po wyjściu na wolność zamieszkał w Krakowie. Był aktywnym działaczem środowisk kombatanckich – został prezesem Okręgu Związku Żołnierzy NSZ w Krakowie.

Dekretem Prezydenta RP z dnia 1 września 1989 roku awansowany został do stopnia porucznika. Zmarł 10 września 2001 roku. Pochowany został na cmentarzu parafialnym w krakowskim Borku Fałęckim.