7 grudnia 2024
Wydarzenia

Wawrzyk w szpitalu. Próbował popełnić samobójstwo?

Ostatniej nocy były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk trafił do szpitala w stanie zagrażającym życiu. Prawdopodobnie usiłował popełnić samobójstwo, o czym może świadczyć pozostawiony przez niego list pożegnalny. Według mediów Wawrzyk miał napisać w tym liście, że „nie zrobił nic złego, chciał pomagać ludziom bez względu na barwy polityczne i zapłacił za to najwyższą cenę”, a także, że „nie jest łapówkarzem”.

Tymczasem MSZ wydało komunikaty w sprawie tzw. afery wizowej. Czytamy w nich m.in: Przedstawiciele kierownictwa MSZ nie mają uprawnień do polecania konsulom wydania konkretnej decyzji wizowej. Konsul jest organem uprawnionym do podejmowania suwerennej decyzji w sprawach wiz dla cudzoziemców. Minister Spraw Zagranicznych nie ma możliwości uchylenia, czy modyfikacji decyzji konsula w indywidualnych sprawach wizowych. Centrala MSZ może jednak przekazywać urzędom konsularnym przesyłane do MSZ informacje o problemach określonych osób z ustaleniem terminu wizyty. Konsul ocenia każdorazowo sytuację i może podjąć działania na podstawie art 9 ust. 3  Kodeksu Wizowego: „W uzasadnionych pilnych przypadkach konsulat może zezwolić osobie ubiegającej się o wizę na złożenie wniosku bez uprzedniego umówienia się na spotkanie albo spotkanie odbywa się natychmiast.” Należy jednak podkreślić, że decyzja w przedmiocie wydania albo odmowy wydania wizy jest suwerenną decyzją konsula.  Uzasadnionym pilnym przypadkiem może być np. międzynarodowa konferencja naukowa lub dyplomatyczna (np. szczyt OBWE, szczyt NATO), duże wydarzenia o charakterze masowym, jak np. „Światowe Dni Młodzieży”, ale również konieczność pilnego przyjazdu na wydarzenie rodzinne typu ślub, pogrzeb czy konieczność przyjazdu w związku z rozpoczynającym się rokiem akademickim. Różnorodność powodów kwalifikujących się do powyższej kategorii może być bardzo duża, dlatego każdy przypadek analizowany jest przez konsula odrębnie.

Ponadto resort twierdzi, że nie jest prawdą, że nasi partnerzy z UE wykazali, że na poziomie polskich służb konsularnych dochodzi do nieprawidłowości skutkujących masowym wydawaniem wiz, które umożliwiają dostanie się do strefy Schengen cudzoziemców pochodzących z krajów, gdzie występuje zagrożenie terrorystyczne oraz  “nie jest prawdą, że Polska oddała całą techniczną obsługę prowadzenia wniosku wizowego firmie zewnętrznej oraz, że firmy pośrednictwa wizowego pełniły rolę urzędników konsularnych. Wniosek wizowy składany jest przez cudzoziemca bezpośrednio w urzędzie konsularnym lub w punkcie przyjmowania wniosków wizowych. W przypadku wiz do pracy, zanim wniosek może zostać przyjęty, pracodawca chcący zatrudnić cudzoziemca musi uzyskać w Polsce (wojewoda, urząd pracy) pozwolenie na pracę dla konkretnego cudzoziemca. Punkty przyjmowania wniosków wizowych działające w ramach outsourcingu świadczą jedynie usługi informacyjno-organizacyjne: umawiają spotkania na złożenie wniosków, przyjmują wnioski i przekazują do konsulatów do ich rozpatrzenia, zwracają cudzoziemcom paszporty wraz z decyzjami. Pracownicy punktów nie podejmują decyzji w sprawie przyznania wizy lub nie – proces decyzyjny pozostaje w rękach polskich urzędników. W związku z decyzją o wypowiedzeniem umów firmom outsourcingowym, w MSZ rozpoczęły się prace nad otwarciem własnej sieci punktów przyjmowania aplikacji wizowych z wykorzystaniem, m.in. infrastruktury własnej.

Komunikat przekonuje też, że nie jest prawdą, że przed polską ambasadą w kraju afrykańskim stało stanowisko z oficjalnymi podstemplowanymi dokumentami.