
Trudno sobie to wyobrazić, ale w Polsce za ubicie własnej świni może grozić kara więzienia. Taka sytuacja spotkała 44-letniego mieszkańca gminy Gryfino w woj. zachodniopomorskim, który własnoręcznie i bez odpowiednich zezwoleń postanowił przerobić wyhodowaną przez siebie świnię na kiełbasę i boczek.
Mężczyzna, jak to na wsi bywa własnoręcznie ogłuszył zwierzę siekierą, a potem w chlewie zakończył żywot zwierzęcia. Niestety, jak pisze portal igryfino.pl, “sygnalista” usłyszał odgłosy zwierzęcia i zawiadomił policję. Funkcjonariusze szybko zjawili się u zaskoczonego rolnika i poinformowali go o przykrych konsekwencjach, prozaicznej wydawałoby się czynności.
REKLAMA/Advertisement
-Mężczyzna dokonał nielegalnego uboju świni przy pomocy siekiery i noża – powiedział portalowi asp. szt. Marcin Karpierz, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Gryfinie. Za ten “straszliwy” czyn 44-letni mężczyzna może trafić nawet do więzienia i to na 3 lata ze względu na brak zgłoszenia chęci uboju zwierzęcia.
Obecne regulacje prawne mówią, że do uboju wymagane są specjalne zezwolenia i spełnienie odpowiednich warunków. Rolnik musi, co najmniej 24 godziny przez zabiciem zwierzęcia zgłosić to powiatowemu lekarzowi weterynarii oraz zameldować to w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
REKLAMA/Advertisement
Jak widać, przepisy te są skrupulatnie przestrzegane, a państwo i jego urzędnicy sięgają coraz dalej. Czy za kilka lat ścigane będzie zabijanie kur na rosół z własnej hodowli czy przerabianie królików na pasztet? Powyższa sytuacja zdaje się być tak absurdalna, że trudno uwierzyć, że w ogóle mogło do niej dojść. A doszło i człowiek może wylądować w więzieniu za zabicie własnej świni …
za: igryfino.pl
REKLAMA/Advertisement