Dziennik Narodowy Blog Wydarzenia Bułgaria protestuje przeciwko euro. Tysiące ludzi na ulicach, nacjonaliści żądają referendum
Wydarzenia

Bułgaria protestuje przeciwko euro. Tysiące ludzi na ulicach, nacjonaliści żądają referendum

W sobotę tysiące obywateli Bułgarii wyszło na ulice Sofii i innych miast, by zaprotestować przeciwko planowanemu przyjęciu euro jako oficjalnej waluty. Demonstranci domagali się zachowania bułgarskiego lewa i przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum w tej sprawie.

Protesty miały masowy charakter i były zorganizowane głównie przez nacjonalistyczną partię Odrodzenie, która od miesięcy prowadzi kampanię przeciwko wejściu do strefy euro.

Manifestujący nieśli flagi narodowe i transparenty z hasłami: „Nie oddamy lewa!”, „Bułgaria ponad Brukselą” czy „Referendum natychmiast!”. W wielu miastach demonstracje przebiegały pokojowo, ale atmosfera była napięta. Na głównym wiecu w Sofii przemawiali liderzy partii Odrodzenie, w tym Kostadin Kostadinow, który wezwał rząd do cofnięcia planów przystąpienia do strefy euro, zapowiadając dalsze protesty, jeśli głos obywateli zostanie zignorowany.

Protesty odbyły się w kluczowym momencie – kilka dni przed spodziewanym zatwierdzeniem przez Unię Europejską członkostwa Bułgarii w unii walutowej. Rząd uczynił z wejścia do strefy euro jeden z filarów swojej strategii modernizacji i integracji europejskiej. Jednak opozycja – zarówno polityczna, jak i społeczna – żąda zatrzymania procesu, powołując się na rosnące obawy obywateli przed inflacją, spadkiem siły nabywczej i utratą kontroli nad polityką pieniężną.

Warto przypomnieć, że nie były to pierwsze demonstracje przeciwko euro. W lutym tego roku w Sofii odbyły się gwałtowne protesty zorganizowane przez środowiska narodowe. Przed siedzibą Komisji Europejskiej zebrało się wówczas około tysiąca osób. Protestujący obrzucali budynek czerwoną farbą i petardami, a w kulminacyjnym momencie podpalono drzwi wejściowe. Doszło do starć z policją, w których kilku funkcjonariuszy zostało rannych, a część demonstrantów trafiła do aresztu.

Od tamtego czasu ruch sprzeciwu wobec euro tylko rósł. Partia Odrodzenie, która określa się jako narodowa i antyglobalistyczna, zyskała znaczące poparcie społeczne. W wyborach parlamentarnych zdobyła 35 mandatów w 240-osobowym Zgromadzeniu Narodowym, a jej wpływy w Parlamencie Europejskim również rosną. Liderzy ugrupowania konsekwentnie podkreślają, że kwestia waluty nie powinna być rozstrzygana przez elity polityczne, lecz przez obywateli w drodze referendum.

Według sondaży znaczna część Bułgarów jest sceptyczna wobec euro. Obawy koncentrują się wokół możliwego wzrostu cen, spadku realnych dochodów oraz osłabienia krajowej tożsamości gospodarczej. Dla wielu Bułgarów waluta narodowa to nie tylko środek płatniczy, ale symbol suwerenności.

Rząd znajduje się obecnie w trudnej sytuacji – z jednej strony dąży do realizacji strategicznych celów integracji z Zachodem, z drugiej mierzy się z rosnącym społecznym sprzeciwem i naciskiem ze strony nacjonalistów. Nie wiadomo, czy zdecyduje się na ustępstwa i ogłoszenie referendum, czy też będzie kontynuował kurs na euro bez konsultacji społecznych.

Започна протестът на Възраждане
Exit mobile version