27 marca 2024
Wydarzenia

Absurdalne przyrównanie Bandery do Dmowskiego ze strony urzędnika prezydenta Dudy

Nie słabnie zainteresowanie obchodzonymi w wielu miejscach Ukrainy urodzinami ideologa ukraińskiego szowninizmu, Stepana Bandery. O sprawę tę wypytywano m.in. Jakuba Kumocha, szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej , który uczestniczył rozmowie 7 pytań o 7:07 w internetowym Radiu RMF24.

– Oczywiście, że kult Stepana Bandery nie jest czymś, na co reagujemy entuzjastycznie czy co uważamy za rzecz pozytywną. Natomiast o tym, w jaki sposób prezydent rozmawiał na ten temat w ostatnich rozmowach z Wołodymyrem Zełeńskim, nie wiem – stwierdził Kumoch. – Realistycznie patrząc, trudno jest sobie wyobrazić, aby Ukraina była w stanie zrezygnować ze swojego punktu widzenia na walkę o niepodległe państwo. Trudno oczekiwać, żeby UPA jako coś, co jest kojarzone przede wszystkim z walką przeciwko Rosjanom i Niemcom, została w jakiś sposób z ukraińskiej historii wymazana.

Zapytany o fotografię głównodowodzącego sił ukraińskich gen. Wałerija Załużnego na tle portretu Stepana Bandery,  Kumoch powiedział, że „stosunki historyczne polsko–ukraińskie powinny być oparte na poszanowaniu tych, którzy w wyniku konfliktów polsko–ukraińskich oddali swoje życie”.

– Spojrzenie Ukrainy i Polski na historię jest różne, to nie jest żadna tajemnica, a my również mamy swoich bohaterów, którzy nie zawsze to samo symbolizują za granicą – mówił, dodając, że np. Roman Dmowski „przez Żydów jest zupełnie inaczej kojarzony niż przez nas”.