26 października 2025
Wydarzenia

Policja wdała się w strzelaninę z Bundeswehrą. O ćwiczeniach wojskowych nie poinformowano funkcjonariuszy

To, co miało być rutynowym, choć zakrojonym na szeroką skalę ćwiczeniem wojskowym, zakończyło się w środowy wieczór dramatycznym incydentem z udziałem sił zbrojnych i policji. W spokojnej bawarskiej miejscowości Altenerding (powiat Erding) doszło do tragicznej pomyłki. Funkcjonariusze niemieckiej policji otworzyli ogień z ostrej amunicji do żołnierzy Bundeswehry, myląc zaplanowany scenariusz obronny z realnym zagrożeniem.

Do zdarzenia doszło około godziny 18:00 w środę. Mieszkańcy okolic Hohenlindener Strasse zawiadomili służby o uzbrojonych, zamaskowanych osobach przemieszczających się w pobliżu stodół i zabudowań przemysłowych. Nie wiedzieli, że są to funkcjonariusze Feldjäger, żandarmerii wojskowej Bundeswehry, biorący udział w manewrach Marshal Power 2025.

Zgłoszenia mieszkańców potraktowano poważnie. Na miejsce natychmiast wysłano policyjne oddziały interwencyjne. Po przybyciu, widząc zamaskowane postacie z bronią, policjanci byli przekonani, że mają do czynienia z realnym zagrożeniem. Jednocześnie żołnierze Bundeswehry sądzili, że pojawiający się funkcjonariusze są częścią symulowanego scenariusza. Napięcie szybko eskalowało. Wojskowi użyli amunicji ćwiczebnej, na co policjanci odpowiedzieli ostrym ogniem.

W wyniku wymiany ognia jeden z żołnierzy został ranny. Kula musnęła jego twarz, powodując obrażenia wymagające hospitalizacji. Na miejsce wezwano straż pożarną, pogotowie ratunkowe oraz śmigłowiec medyczny, który przetransportował rannego do szpitala. Według informacji przekazanych przez służby, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Władze zapewniły, że dla mieszkańców nie było bezpośredniego zagrożenia. Jednocześnie wprowadzono ograniczenia w ruchu w rejonie zdarzenia, aby umożliwić pracę zespołom dochodzeniowym i technikom kryminalistyki.

Jak doszło do tak dramatycznej pomyłki? Według doniesień medialnych ćwiczenia Marshal Power 2025 były planowane od kilku tygodni. W manewrach miało uczestniczyć około 500 żołnierzy Bundeswehry i blisko 300 przedstawicieli służb cywilnych, policjantów, strażaków i ratowników medycznych z całego regionu Monachium. Celem było przećwiczenie współpracy struktur wojskowych i cywilnych w warunkach kryzysowych.

Okazuje się jednak, że lokalny komisariat policji w Erding nie został poinformowany o dokładnym miejscu i czasie ćwiczeń. Choć inne jednostki policyjne były włączone do manewrów, Erding działał w całkowitym oderwaniu od scenariusza. Ta luka informacyjna stała się kluczowym punktem prowadzonego obecnie śledztwa.

Marshal Power 2025 był opisywany przez Bundeswehrę jako jedno z najbardziej złożonych ćwiczeń krajowych ostatnich lat. Scenariusze rozgrywano zarówno w przestrzeni miejskiej, jak i na terenach wiejskich, by możliwie wiernie odwzorować realne warunki działania podczas ogłoszenia Verteidigungsfall, sytuacji obronnej w Niemczech.

Po incydencie ministerstwo obrony ogłosiło, że wszystkie jednostki biorące udział w ćwiczeniach zostały rozbrojone, a broń zabezpieczona. Rozpoczęto wspólne śledztwo z udziałem żandarmerii wojskowej i policji bawarskiej.

Sprawa wywołała szerszą debatę na temat zasad bezpieczeństwa i koordynacji działań między wojskiem a służbami cywilnymi. Eksperci od bezpieczeństwa wskazują, że ćwiczenia w przestrzeni publicznej są niezbędne dla realizmu, ale niosą ze sobą ryzyko, jeśli brakuje pełnej informacji i przejrzystości. Analityk obronny Markus Heinz powiedział w rozmowie z „Welt”, że każde wspólne ćwiczenie opiera się na klarownych łańcuchach dowodzenia i komunikacji. Jeśli choć jeden element zawiedzie, skutki mogą być katastrofalne.

Chociaż władze zapewniają, że sytuacja została szybko opanowana i nie istniało realne zagrożenie dla ludności cywilnej, incydent w Altenerding postawił pod znakiem zapytania standardy organizacyjne podobnych ćwiczeń. Ministerstwo obrony zapowiedziało, że kolejne fazy terenowe manewrów Marshal Power 2025 w regionie Erding zostają zawieszone do czasu zakończenia dochodzenia. W najbliższych dniach ma zostać opublikowany wstępny raport, który wyjaśni, czy przyczyną incydentu były błędy proceduralne, czy też indywidualne decyzje poszczególnych funkcjonariuszy i dowódców. Niezależnie od wyniku, wydarzenie to pozostanie ważnym punktem odniesienia w przyszłych rozważaniach nad bezpieczeństwem współpracy wojskowo-cywilnej na terenie Niemiec.