Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan podczas spotkania lokalnych działaczy swojej partii AKP w Ankarze wystąpił z ostrą krytyką Izraela, zarzucając mu zuchwały i ludobójczy charakter działań wobec flotylli Global Sumud.
„Potępiam bandytyzm wymierzony w Global Sumud Flotilla. Udowodnił, dokąd może się posunąć ta ludobójcza administracja izraelska, by odwrócić uwagę od swoich zbrodni. Ukazał światu raz jeszcze prawdziwą twarz Izraela. Turcja wspiera wszystkich pasażerów nadziei na tej flocie. Podejmujemy kroki, by chronić aktywistów, naszych obywateli na pokładzie”
Erdoğan nie tylko dokumentował przypadek agresji, lecz również rysował szerszą narrację. Izrael jest przedstawiony jako reżim brutalny, działający poza fundamentami prawa międzynarodowego. Atak na flotyllę, który miał miejsce na wodach międzynarodowych, nazwał „bezprawnym przechwyceniem” nieuzbrojonych aktywistów, w tym obywateli Turcji.
„Flotylla miała na celu zwrócenie uwagi na barbarzyństwo, gdzie dzieci w Gazie umierały z głodu, oraz dostarczenie pomocy humanitarnej dla Palestyńczyków uciśnionych przez blokadę.”
Jego słowa miały jednoznacznie potępić nie tylko sam atak, ale cały aparat izraelskiego państwa.
„Ten atak ponownie ukazał, jak szalona jest ta grupa sprawców ludobójstwa w swoich próbach ukrycia zbrodni przeciwko ludzkości, które popełniła w Gazie. Pokazał, że administracja Netanjahu nie może nawet tolerować możliwości pokoju, nie mówiąc już o samym pokoju.”
Retoryka Erdoğana budowała wyrazisty obraz konfliktu jako starcia cywilizacji: moralnego głosu Turcji z brutalnością izraelskiej władzy.
„Flotylla Global Sumud ukazała światu prawdziwą, morderczą twarz Izraela i podkreśliła rzeź w Gazie. Turcja stoi u boku flotylli Sumud i wszystkich jej pasażerów nadziei, którzy stali się głosem wspólnego sumienia ludzkości.”
Turcja zadeklarowała, że nie porzuci Palestyńczyków, walczących o życie i godność w ekstremalnych warunkach. Erdoğan podkreślił, że jego kraj będzie kontynuował działania na rzecz zakończenia rozlewu krwi i zapewnienia stałego dostępu pomocy humanitarnej. W tym czasie delegacja tureckich aktywistów poinformowała, że 38 obywateli Turcji zostało zatrzymanych przez siły izraelskie. Wśród nich znalazł się dziennikarz Ersin Çelik. Uczestnicy misji informowali również, że z dziewięcioma innymi aktywistami nie ma kontaktu i prawdopodobnie również zostali oni zatrzymani. Z trzech statków tylko jeden, Marinette, kontynuował rejs.
Oburzenie wyrazili również najwyżsi tureccy urzędnicy. Marszałek parlamentu Numan Kurtulmuş stwierdził:
„Każdy atak na statki Global Sumud Flotilla jest wyraźnym naruszeniem prawa międzynarodowego i przestępstwem.”
Wiceprezydent Cevdet Yılmaz dodał:
„Nielegalny, barbarzyński atak Izraela na floty Sumud na wodach międzynarodowych jest niedopuszczalny. Potępiam ten atak na wspólne sumienie ludzkości.”
Dyrektor ds. komunikacji prezydenckiej Burhanettin Duran w swoim oświadczeniu pisał:
„Atak na Global Sumud Flotilla, która ruszyła, by dostarczyć pomoc humanitarną do Gazy, jest niedopuszczalny. Kategorycznie to potępiam. Ta interwencja przejdzie do historii jako mroczna plama.”
Podkreślił też, że aktywiści i wolontariusze na pokładzie statków mieli tylko jeden cel — dostarczyć żywność, leki i podstawowe środki dla niewinnych cywilów cierpiących pod blokadą.
„Izrael, który dopuszcza się ludobójstwa w Gazie, dodał teraz nową zbrodnię, atakując pokojowych aktywistów na wodach międzynarodowych. To działanie nie jest tylko atakiem na godność człowieka, ale rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego.”
Duran wezwał społeczność międzynarodową, by podniosła głos przeciwko temu, co określił jako „nieludzką i bezprawną napaść”.
Znaczenie tego incydentu wykracza poza samo przejęcie statków. Atak na flotę humanitarną w wodach międzynarodowych stanowi wyzwanie dla porządku opartego na suwerenności państw, prawie morza i ochronie cywilów. Turcja, prezentując się jako strażnik wartości humanitarnych, stawia siebie w opozycji do tego, co uznaje za brutalną politykę izraelską wobec Palestyńczyków.
Erdoğan przypomniał także wcześniejsze działania Turcji na forum międzynarodowym i odniósł się do prób uciszenia jego rządu.
„Turcja i rząd były poddawane kampaniom zniesławienia za obronę tej sprawy, lecz zachowały godną postawę.”
Zarówno wypowiedzi Erdoğana, jak i innych przedstawicieli tureckiego rządu, wskazują na strategię medialną, w której Turcja kreuje się na regionalnego lidera moralnego. To celowe i przemyślane budowanie wizerunku. Ma to być kraj nieugięty, stający w obronie prześladowanych, nawet jeśli oznacza to międzynarodową konfrontację. Z punktu widzenia prawa międzynarodowego działania izraelskie mogą być interpretowane jako złamanie Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza oraz norm chroniących misje humanitarne. Jeśli społeczność międzynarodowa zignoruje ten przypadek, może to oznaczać groźny precedens. Misje humanitarne staną się celem wojskowym, a standardy ochrony cywilów ulegną erozji.
W nocy polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat, w którym poinformowało o działaniach podejmowanych w sprawie zatrzymanych przez Izrael uczestników flotylli Global Sumud. Siły izraelskie przechwyciły trzy statki flotylli około 129 kilometrów od wybrzeża Strefy Gazy. W sumie zatrzymano 530 aktywistów, wśród których znalazło się czterech obywateli Polski, w tym poseł Koalicji Obywatelskiej Franciszek Sterczewski. Była to już druga próba dotarcia z pomocą humanitarną do Gazy. Pierwsza, podjęta na początku września, została przerwana z powodu trudnych warunków pogodowych i wymusiła powrót statków do Barcelony. Tym razem flotylli również nie udało się osiągnąć celu, zatrzymana została przez izraelską marynarkę wojenną na wodach międzynarodowych.
Polskie MSZ zapewniło, że działania dyplomatyczne są w toku:
„Polscy obywatele są bezpieczni. Konsul RP, w granicach prawa i realiów działań wojennych, udzieli im pomocy. Ponawiamy jednocześnie apel o powstrzymanie się od podróży do miejsc objętych konfliktem zbrojnym.”
Z komunikatu wynika, że służby dyplomatyczne od dłuższego czasu monitorowały sytuację i przygotowywały się na ewentualne komplikacje:
„Od momentu uzyskania informacji o zaangażowaniu polskich obywateli monitorujemy rozwój sytuacji. W celu analizy możliwych działań od zeszłego tygodnia w MSZ regularnie spotyka się Zespół Zarządzania Kryzysowego. Jesteśmy w stałym kontakcie z władzami Izraela, Ambasadą Izraela w Warszawie oraz innymi państwami zaangażowanymi w sprawę.”
Obecność Polaków, w tym parlamentarzysty, wśród zatrzymanych nadaje sprawie dodatkowy wymiar polityczny. Otwiera to kolejną odsłonę międzynarodowej reakcji na działania Izraela wobec konwojów humanitarnych i komplikuje relacje dwustronne, nie tylko na linii Turcja–Izrael, ale także w kontekście państw członkowskich Unii Europejskiej. To również sprawdzian dla skuteczności i gotowości polskiej dyplomacji w obliczu działań zbrojnych podejmowanych wobec cywilnych inicjatyw obywatelskich.