Sąd Najwyższy informuje dzisiaj , że jawne posiedzenie, którego celem będzie podjęcie uchwały stwierdzającej ważność wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzonych w dniach 18 maja 2025 r. oraz 1 czerwca 2025 r. (sygn. akt I NSW 9779/25), odbędzie się 1 lipca.
Od zakończenia drugiej tury wyborów prezydenckich do Sądu Najwyższego wpłynęło oficjalnie 10 515 protestów wyborczych, które zostały zarejestrowane i są formalnie w toku rozpoznania. Według danych SN do tej pory rozpatrzono 98 protestów, pozostawiając je bez dalszego biegu, zaś trzy uznano za zasadne – choć bez wpływu na wynik głosowania.
Gdy jednak doliczyć pisma jeszcze oczekujące na rejestrację oraz liczne zgłoszenia łączone w ramach wspólnych postępowań, łącznie mowa jest o blisko 50 000 dokumentów wpływających do SN z zarzutami dotyczącymi przebiegu lub wyników głosowania. Ta skala – od dziesięciu do niemal pięćdziesięciu tysięcy odrębnych pism – stawia Sąd Najwyższy w sytuacji historycznego przeciążenia. Konieczność koordynacji prac wielu wydziałów, wstępnej oceny formalnej oraz merytorycznego badania każdego protestu absorbuje ogromne zasoby orzecznicze i administracyjne, co rodzi ryzyko wydłużenia terminów rozpoznania i dodatkowo potęguje presję na sędziów.
Rzecznik prasowy SN, sędzia Aleksander Stępkowski, podczas wypowiedzi dla mediów podkreślił, że polskie przepisy wyborcze nie przewidują możliwości zarządzenia ponownego przeliczenia głosów we wszystkich obwodowych komisjach wyborczych. Analogicznie wyraża się prof. Marek Safjan, były prezes Trybunału Konstytucyjnego i sędzia TSUE – zdaniem większości sędziów SN jedyną procedurą kontrolną jest rozpoznanie indywidualnych protestów wyborczych, a nie przeprowadzenie powszechnego audytu wszystkich okręgów wyborczych.
Mimo braku podstaw do ogólnokrajowego przeliczenia, Sąd Najwyższy dopuścił ponowne oględziny kart do głosowania oraz przeliczenie głosów w tych obwodowych komisjach, w których protesty wyborcze wykazały istotne nieprawidłowości proceduralne. W pierwszych postanowieniach uwzględniono dowód z oględzin w 13 obwodowych komisjach wyborczych – m.in. w Krakowie, Gdańsku, Bielsku-Białej czy Mińsku Mazowieckim – gdzie podczas II tury stwierdzono uchybienia w sporządzaniu protokołów lub w samej analizie kart do głosowania.
Dopuszczenie takiego dowodu odbywa się wyłącznie w ramach toczących się protestów, a nie w postępowaniu powszechnym. Oznacza to, że tylko suwerennie uzasadnione zarzuty naruszenia przepisów mogą prowadzić do fizycznego ponownego przeliczenia głosów.
Procedura protestu wyborczego – wąskie granice kontroli
Zgodnie z art. 82 Kodeksu wyborczego, protest wyborczy przeciwko ważności wyborów Prezydenta RP można wnieść jedynie z powodu popełnienia przestępstwa przeciwko wyborom albo naruszenia przepisów dotyczących głosowania, ustalania wyników głosowania lub wyników wyborów, które realnie wpłynęło na wynik wyborów. Sąd Najwyższy bada w pierwszej kolejności warunki formalne wniesienia protestu, następnie zaś merytoryczne uzasadnienie podniesionych w nim zarzutów. W praktyce wymaga to od skarżących wykazania konkretnych uchybień, co zasadniczo ogranicza możliwość uzyskania prawa do powtórnego liczenia głosów jedynie do przypadków wyraźnych naruszeń.
Konsekwencje przeciążenia SN – terminy i jakość orzeczeń
Tak duża liczba zarejestrowanych protestów wymusiła łączenie setek spraw w stosunkowo niewiele odrębnych postępowań grupowych. Choć taka optymalizacja częściowo odciąża biura obsługi i sekretariaty, to równocześnie nakłada znaczne obciążenie na każdy skład orzekający, któremu przypada rozpoznanie kilkudziesięciu – a nawet kilkuset – zarzutów w ramach jednego postępowania.
Wśród sędziów SN pojawiają się głosy, że istnieje realne ryzyko wydłużania się terminów wydania uchwał i postanowień, co w warunkach politycznych napięć może prowadzić do presji społecznej i wątpliwości co do terminowego zakończenia postępowania. Dodatkowo niektórzy doświadczeni sędziowie odmawiają udziału w sporach o charakterze wyborczym, co zmusza do reorganizacji pracy i przesunięć kadrowych wewnątrz Sądu.
Co przyniesie posiedzenie 1 lipca?
Na jawnym posiedzeniu 1 lipca 2025 r. o godz. 13:00 sędziowie SN mają podjąć uchwałę w przedmiocie stwierdzenia ważności wyborów Prezydenta RP. Uchwała ta nie będzie nakazywać powszechnego przeliczenia wszystkich głosów, lecz rozstrzygnie, czy na podstawie rozpoznanych protestów i analizy dopuszczonych dowodów z niezbędną starannością można uznać, że ewentualne nieprawidłowości nie zniekształciły ostatecznego wyniku głosowania.
Jeżeli uchwała potwierdzi ważność wyborów, oznaczać to będzie akceptację procesu wyborczego w dotychczasowym kształcie, z zaznaczeniem, że w wybranych komisjach zarzuty zostały wyjaśnione poprzez ponowne przeliczenie. W przeciwnym razie SN mógłby – co jest jednak mało prawdopodobne w świetle przyjętych kryteriów – skierować sprawę do ponownego rozpatrzenia na niższym szczeblu.
Leave feedback about this