Lider Reform UK, Nigel Farage, zapowiedział utworzenie nowego ministerstwa, które zajmie się wyłącznie deportacjami nielegalnych imigrantów. Jego zdaniem obecne struktury państwowe są pełne działaczy o nastawieniu otwartym na masową migrację, co blokuje skuteczne działania.
Do kolejnych wyborów samorządowych w Wielkiej Brytanii zostało mniej niż tydzień. Reform UK rośnie w siłę, a Farage łączy wysoką liczbę przybyszów z pogorszeniem codziennych usług publicznych i jakości życia milionów Brytyjczyków.
W przemówieniu w Dover, jednym z głównych miejsc przyjmowania nielegalnych imigrantów przewożonych przez władze, Farage wezwał do „zdroworozsądkowego” podejścia. Przypomniał, że podobne rozwiązania były stosowane wcześniej w historii Wielkiej Brytanii i są standardem w wielu krajach na świecie.
Farage zapowiedział:
„Jeśli Reform UK utworzy rząd, powołamy – i zażądamy od obecnego rządu, by zrobił to samo – ministra ds. deportacji. Nowy dział będzie częścią Home Office, ale oddzielonym od reszty struktur. Potrzebujemy nowych ludzi, bo obecni urzędnicy często torpedują działania mające na celu ograniczenie migracji. Ktoś w rządzie musi za to odpowiadać”.
Farage przypomniał, że w czasach ministra spraw wewnętrznych Davida Blunketta deportacje przebiegały szybko i bez większych kontrowersji.
„Jeśli wtedy ktoś przybył nielegalnie, był od razu odsyłany. To, co proponuję, to nic radykalnego – to po prostu zdrowy rozsądek”, stwierdził.
Podkreślił też, że państwo ma prawo „dyskryminować”, decydując, kogo przyjmuje, a kogo nie — na podstawie rozsądnych kryteriów.
Farage szacuje, że w Wielkiej Brytanii przebywa nielegalnie około 1,2 miliona osób. Przyznał, że walka o ich usunięcie będzie „potężnym starciem”, bo aparat państwowy będzie się temu przeciwstawiał. Celem jest, aby osoby przybywające nielegalnie nie mogły zostać w kraju, a bezzasadne wnioski o azyl były natychmiast odrzucane. Mimo ostrej retoryki, Farage ma rację twierdząc, że jego propozycje nie są ani nowe, ani szczególnie ambitne na tle światowych standardów.
Choć problemem są fałszywe wnioski o azyl czy przestępcy przedłużający pobyt, obecne plany Reform UK nie odnoszą się jeszcze do ogromnej fali legalnej migracji z ostatnich lat — tzw. „Boriswave” — której skutki będą jeszcze bardziej odczuwalne, gdy migranci zaczną masowo uzyskiwać prawo stałego pobytu.
Brak realnych działań w sprawie kontroli granic doprowadził do rosnącego cynizmu społeczeństwa i historycznego spadku poparcia dla głównych partii. Konserwatyści są dziś na trzecim miejscu w sondażach, a Partia Pracy również traci poparcie po bezbarwnym zwycięstwie w zeszłorocznych wyborach.
Reform UK, pozycjonująca się jako prawdziwy głos na rzecz kontroli granic, zyskuje. Według najnowszego badania YouGov, partia Farage’a wyprzedza rywali, osiągając 25 proc. poparcia. Partia Pracy ma 23 proc.
Farage określił te wyniki jako zapowiedź „historycznego zwycięstwa” w nadchodzących wyborach lokalnych. Szacuje, że jego szanse na objęcie stanowiska premiera wynoszą obecnie „35 do 45 procent”.
Leave feedback about this