Pomnik upamiętniający członków Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA) w Monasterzu, położony niedaleko Horyńca-Zdroju (wj. Podkarpackie), od lat stanowi przedmiot kontrowersji i napięć w relacjach polsko-ukraińskich. Jego planowana renowacja budzi liczne wątpliwości, zwłaszcza w kontekście historycznych zbrodni popełnionych przez UPA na ludności polskiej.
Pomnik w Monasterzu został wzniesiony w 1993 roku z inicjatywy ukraińskiej młodzieży, aby upamiętnić członków UPA zabitych w boju przez NKWD wiosną 1945 roku. Pierwotnie był to żelazny krzyż z blaszaną tablicą, na której widniała inskrypcja wspominająca „najpiękniejszy kwiat Ukrainy”, otoczony i zabity w monasterskich lasach przez bolszewików i UB. Budowa pomnika odbyła się bez oficjalnej zgody polskich władz, co już na wstępie wywołało kontrowersje. W kolejnych latach pomnik był wielokrotnie dewastowany, a jego obecny stan jest wynikiem licznych prób odbudowy i modyfikacji.
Zbrodnie UPA na ludności polskiej
Ukraińska Armia Powstańcza, działająca w latach 1942–1954, była odpowiedzialna za liczne zbrodnie na ludności polskiej, szczególnie na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Jednym z najbardziej tragicznych wydarzeń była masakra w Parośli I, uznawana za początek rzezi wołyńskiej. 9 lutego 1943 roku oddział UPA pod dowództwem Hryhorija Perehijniaka zamordował tam od 149 do 173 Polaków, w tym kobiety i dzieci. Ofiary były torturowane i zabijane z wyjątkowym okrucieństwem. Ofiary bestialstwa UPA w kolejnych miesiącach liczone są w dziesiątkach tysięcy.
Kontrowersje wokół renowacji pomnika
Planowana renowacja pomnika w Monasterzu budzi sprzeciw wielu środowisk w Polsce. Upamiętnianie członków UPA, organizacji odpowiedzialnej za ludobójstwo na Polakach, jest postrzegane jako próba relatywizacji historii i pomniejszania cierpień ofiar.
Warto również zauważyć, że strona ukraińska wielokrotnie domagała się renowacji pomnika, wiążąc to z pozwoleniem na ekshumacje polskich ofiar na Wołyniu. Tego rodzaju warunkowanie budzi wątpliwości natury moralnej i etycznej, sugerując instrumentalne traktowanie pamięci ofiar po obu stronach konfliktu. Minister spraw zagranicznych Andrij Sybiha, tuż przed przyjazdem Wołodymyra Zełenskiego do Warszawy, w wywiadzie dla portalu Europejska Prawda ogłosił, że Polska i Ukraina dokonały “znacznych postępów w kwestiach pamięci historycznej”. –
– Przekazaliśmy sobie wzajemnie listę miejsc pamięci, których upamiętnieniem zainteresowana jest odpowiednio i Ukraina i Polska – oświadczył.
Zapytany, czy w zamian za zgodę na ekshumacje ofiar Wołynia, Polska odnowi pomnik na Górze Monastyr, ukraiński minister odparł, że kwestia ta pozostaje “w porządku obrad”.
Leave feedback about this