18 października 2025
Wydarzenia

Były dowódca armii USA w Europie: „Kaliningrad zostanie wyeliminowany w pierwszych godzinach”

Generał Ben Hodges, były dowódca armii Stanów Zjednoczonych w Europie, ostrzegł, że jeśli Rosja zdecyduje się zaatakować terytorium NATO, strategiczna eksklawa Kaliningrad zostanie zneutralizowana natychmiast.

„Zdecydowanie jest to uzasadniony cel.” – orzekł oficer.

Te słowa padły w rozmowie z rosyjskojęzycznym kanałem Vot Tak, należącym do TVP World, podczas Forum Bezpieczeństwa w Warszawie.

Według generała, wszystkie rosyjskie zasoby militarne w Kaliningradzie oraz w miejscach takich jak Sewastopol na Krymie zostałyby:

„Wyeliminowane w pierwszych godzinach.”

Dodał także:

„Gdyby Rosja zaatakowała Polskę w ten sam sposób, w jaki zaatakowała Ukrainę, zostałaby zniszczona przez siły powietrzne NATO oraz siły lądowe Sojuszu.”

Strategiczny przekaz dla Moskwy

Słowa Hodgesa to wyraźny sygnał dla Kremla: jakakolwiek agresja na państwo członkowskie NATO spotka się z natychmiastową i miażdżącą odpowiedzią. Kaliningrad, będący wysuniętym posterunkiem rosyjskiej obecności militarnej na zachodzie, od lat znajduje się w centrum strategicznych kalkulacji. Stacjonują tam m.in. systemy rakietowe i marynarka. Hodges podkreślił:

„To absolutnie uzasadniony cel.”

Cios w rosyjską gospodarkę wojenną

Generał zwrócił uwagę na konieczność nasilenia uderzeń w rosyjską infrastrukturę naftową:

„Uderzenie w zdolność Rosji do eksportu ropy ogranicza jej kasę wojenną i sprawia, że coraz trudniej jest jej kontynuować agresję przeciwko Ukrainie.”

W ocenie Hodgesa, nawet jeśli sytuacja na froncie się nie zmieni, to Rosję zmusi do odwrotu jej własna gospodarka:

„Jeśli nic się nie zmieni zewnętrznie, to myślę, że ich gospodarka zmusi ich do realnego ograniczenia działań w przyszłym roku.”

Jednocześnie dodał:

„Rosja nie może wygrać tej wojny, ale będzie walczyć tak długo, jak długo Putin będzie uważał, że się poddamy.”

NATO nieprzygotowane na zagrożenie dronami

W kontekście masowego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony we wrześniu, Hodges był krytyczny wobec reakcji Sojuszu:

„To nie była właściwa reakcja.”

Choć docenił działania Polski:

„Polska pokazała szybkość i gotowość w obronie powietrznej,”

to dodał:

„Bez wątpienia ujawniło to, że nie jesteśmy przygotowani na codzienne zestrzeliwanie setek dronów, tak jak robią to Ukraińcy.”

Według niego:

„Zachód od lat tylko się przygląda, ale nadal nie jest gotowy na zagrożenie dronami.”

Wspólna tarcza z Ukrainą?

Generał pochwalił też pomysł prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, dotyczący zintegrowania ukraińskiej obrony powietrznej z systemem NATO:

„Powinniśmy dążyć do tego, co nazwalibyśmy wspólnym obrazem przestrzeni powietrznej, tak by wszyscy widzieli to samo.”

Jak zaznaczył:

„Taki obraz sytuacyjny pozwoliłby NATO skutecznie chronić swoją infrastrukturę i obywateli.”

Konsekwencje dla Rosji — za każdym razem

Na zakończenie Hodges podkreślił, że każde rosyjskie naruszenie przestrzeni powietrznej lub ataki na infrastrukturę, np. na Morzu Bałtyckim, muszą spotykać się z reakcją:

„Oni (Rosjanie) muszą ponosić jakieś konsekwencje za każdym razem.”

I dodał ostrzegawczo:

„W przeciwnym razie to się będzie po prostu powtarzać.”

Ben Hodges objął dowództwo nad siłami lądowymi USA w Europie w listopadzie 2014 roku. Funkcję pełnił przez trzy lata, aż do przejścia na emeryturę w styczniu 2018. Od tego czasu aktywnie komentuje sprawy bezpieczeństwa i wojny w Ukrainie. Ten wywiad był hurraoptymistyczny, ale czy realny? Nie uwzględnia też żadnych strat Polski.