Dziennik Narodowy Blog Wydarzenia Szef Kancelarii Prezydenta chce zmian w Konstytucji – m.in. możliwości odbierania obywatelstwa
Wydarzenia

Szef Kancelarii Prezydenta chce zmian w Konstytucji – m.in. możliwości odbierania obywatelstwa

Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta RP, podczas środowej konferencji prasowej zaprezentował propozycję zmian w Konstytucji dotyczącą obywatelstwa – jednej z najbardziej podstawowych instytucji państwowych. Choć zazwyczaj jest to temat techniczny i rzadko obecny w debacie publicznej, w ostatnich latach zyskał na znaczeniu. Zmiany społeczne, powroty Polaków z emigracji, rosnąca liczba repatriantów i zjawiska migracyjne skłoniły władze do podjęcia inicjatywy, która ma nie tylko uprościć procedury, ale też wzmocnić ochronę interesów państwa.

Bogucki podkreślił, że projekt koncentruje się na dostosowaniu przepisów konstytucyjnych do współczesnych realiów i ma służyć zarówno obywatelom, jak i instytucjom. Zaznaczył, że obecny system nadawania obywatelstwa jest niejednoznaczny, a niektóre jego elementy nie przystają do aktualnych wyzwań.

„Naszym celem jest uproszczenie procedur dla osób urodzonych w Polsce i repatriantów, przy jednoczesnym zachowaniu mechanizmów ochrony interesu państwa”
– powiedział Bogucki na konferencji.

Szczególny nacisk położono na sytuację dzieci urodzonych na terytorium Polski. Dotychczas brakowało jasnych kryteriów ich sytuacji prawnej, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci rodziców o nieuregulowanym statusie.

„Chcemy, aby każde dziecko urodzone w Polsce miało jasną sytuację prawną, a procedury były przejrzyste i przewidywalne” – podkreślił szef Kancelarii Prezydenta.

Jednym z fundamentów projektu ma być także ułatwienie procesu nabywania obywatelstwa przez osoby polskiego pochodzenia, które zdecydowały się wrócić do kraju po latach życia za granicą. Bogucki mówił o konieczności stworzenia systemu, który będzie sprzyjał pełnej integracji repatriantów i ich rodzin.

„Dążymy do tego, aby osoby powracające do ojczyzny mogły łatwo nabyć obywatelstwo i w pełni uczestniczyć w życiu społecznym i kulturalnym Polski” – dodał.

Ale w projekcie nie chodzi wyłącznie o uproszczenia. Przewiduje on również mechanizmy weryfikacyjne, mające na celu sprawdzenie, czy osoby ubiegające się o obywatelstwo nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa ani nie naruszają jego porządku prawnego.

„Nie chodzi o ograniczanie praw, ale o zapewnienie, że nadanie obywatelstwa będzie procesem bezpiecznym dla państwa i jego obywateli” – zaznaczył Bogucki.

To właśnie w tym punkcie projekt zahacza o kontrowersyjny i historycznie obciążony temat odbierania obywatelstwa. Choć nie mówi się o nim wprost, kwestia weryfikacji bezpieczeństwa otwiera przestrzeń do dyskusji o tym, czy obywatelstwo – raz nadane – powinno być absolutnie nienaruszalne.

Historia Polski zna wiele przypadków pozbawienia obywatelstwa z powodów politycznych. W II Rzeczypospolitej było to możliwe m.in. w przypadku przyjęcia obcego obywatelstwa bez zgody państwa lub działań uznanych za szkodliwe dla interesów Rzeczypospolitej. Jednak najbardziej dramatyczne przykłady pochodzą z okresu PRL. Władze komunistyczne odbierały obywatelstwo osobom niewygodnym politycznie, opozycjonistom, patriotom, a nawet całym grupom społecznym. Jednym z najbardziej znanych przypadków jest generał Władysław Anders, któremu po wojnie odebrano obywatelstwo i uniemożliwiono powrót do kraju.

Po 1989 roku Polska porzuciła te praktyki. Prawo do obywatelstwa zyskało silną ochronę konstytucyjną, a jego pozbawienie stało się możliwe jedynie w wyjątkowych sytuacjach i najczęściej na wniosek samego obywatela. Jednak rosnące wyzwania – zwłaszcza związane z bezpieczeństwem wewnętrznym – powodują, że temat ten wraca do debaty. W innych krajach Europy trwają spory o to, czy obywatelstwo można odebrać osobom skazanym za terroryzm lub zdradę stanu. Również w Polsce pojawiają się pytania: co zrobić w przypadku osób, które uzyskały obywatelstwo nielegalnie lub prowadzą działalność zagrażającą bezpieczeństwu narodowemu?

Bogucki nie używa pojęcia „odbieranie obywatelstwa”, ale jego wypowiedzi sugerują, że państwo powinno mieć narzędzia pozwalające skutecznie reagować na sytuacje graniczne. Tym bardziej że – jak mówi – zmiany mają mieć charakter nie tylko formalny, ale też społeczny i integracyjny.

„Chcemy wzmacniać więzi społeczne i poczucie przynależności do państwa. Obywatelstwo to nie tylko dokument, to także odpowiedzialność i świadomość wspólnoty” – zaznaczył podczas konferencji.

Projekt zakłada także działania edukacyjne dla osób, które uzyskają obywatelstwo – w tym wsparcie ze strony samorządów i organizacji społecznych. Ma to służyć lepszej integracji oraz budowaniu zaufania do instytucji państwowych.

W Polsce obowiązuje zasada nienaruszalności obywatelstwa, ale propozycje Boguckiego pokazują, że rządzący rozważają zmiany w podejściu do tej kwestii. Przewidziana jest też ścisła współpraca różnych instytucji państwowych w zakresie weryfikacji wnioskodawców i zapewnienia przejrzystości całego procesu. Krytycy ostrzegają, że zbyt szerokie uprawnienia mogą prowadzić do arbitralnych decyzji. Z kolei zwolennicy projektu twierdzą, że państwo musi mieć możliwość reagowania w sytuacjach zagrożenia i chronienia swojej wspólnoty.

„Chcemy, aby proces nadawania obywatelstwa był zarówno sprawiedliwy, jak i jasny dla wszystkich obywateli. To kwestia równowagi między prawami jednostki a interesem państwa” – mówił Bogucki.

Dla wielu ekspertów to właśnie ten balans – między wolnością jednostki a bezpieczeństwem wspólnoty – będzie kluczowym sprawdzianem dla proponowanej reformy. Prawo obywatelskie to nie tylko przepis w konstytucji, ale również wyraz wartości, jakimi kieruje się państwo. Historia uczy, że obywatelstwo bywało wykorzystywane do wykluczeń, represji i zemsty politycznej. Dlatego każde nowe rozwiązanie musi być odporne na nadużycia.

„Chodzi nam o to, aby Polska była państwem sprawiedliwym i otwartym dla tych, którzy mają związek z naszym krajem, a jednocześnie bezpiecznym dla wszystkich obywateli. To balans, którego musimy strzec” – podsumował Bogucki.

To zdanie dobrze oddaje sedno trwającej debaty. Czy Polska zdoła stworzyć system, który będzie jednocześnie uczciwy, otwarty i odporny na zagrożenia – bez powrotu do dawnych błędów historii? Odpowiedź na to pytanie zadecyduje o tym, czym obywatelstwo będzie w Polsce przez kolejne dekady.

Exit mobile version