Dziennik Narodowy Blog Wydarzenia Posłowie PiS ze związkowcami przeciw wygaszaniu rentownej kopalni mogącej do 2060 r. wydobywać węgiel
Wydarzenia

Posłowie PiS ze związkowcami przeciw wygaszaniu rentownej kopalni mogącej do 2060 r. wydobywać węgiel

Lubelski Węgiel „Bogdanka” S.A. to jedna z najbardziej dochodowych kopalni węgla kamiennego w Polsce. Położona w województwie lubelskim, od lat odgrywa kluczową rolę w krajowym sektorze energetycznym.

Kopalnia została założona jako „pilotażowa” inwestycja w 1975 roku i z biegiem lat stała się wzorem rentowności dla całej branży górniczej. W szczytowym momencie jej wydobycie osiągnęło 9,2 mln ton węgla rocznie, a zyski sięgały setek milionów złotych.

Obecnie jednak kopalnia znalazła się w centrum politycznego i gospodarczego sporu. Wpływ na to mają zmiany w polityce energetycznej Unii Europejskiej, plany redukcji emisji CO₂ oraz transformacja energetyczna prowadzona przez polski rząd.

W ostatnich latach sytuacja Bogdanki zaczęła się pogarszać. W 2015 roku kopalnia odnotowała spadek sprzedaży o 12,5%, zmniejszenie wydobycia o 11% oraz drastyczny spadek zysku netto o 47,8%. Było to sygnałem do ograniczenia inwestycji i zwolnień grupowych.

Obecnie jednym z największych zagrożeń dla kopalni jest polityka koncernu Enea, który jest jej właścicielem. Według doniesień związkowców do 2035 roku planowane jest zwolnienie aż 4 100 pracowników z 5 200 zatrudnionych obecnie w kopalni. Plany te są efektem strategii transformacji energetycznej, zgodnie z którą Enea stopniowo odchodzi od węgla.

W ostatnich miesiącach wartość umów na dostawy węgla została zmniejszona, co wpłynęło negatywnie na kurs akcji spółki. Zmiana cen oraz wolumenów dostaw węgla do spółek zależnych od Enei (Enea Wytwarzanie i Enea Elektrownia Połaniec) spowodowała spadek wartości tych umów, co przełożyło się na niższe przychody kopalni.

Pomimo trudnej sytuacji rynkowej Bogdanka otrzymała niedawno odszkodowanie w wysokości 144,8 mln zł za szkody spowodowane wylewem wód podziemnych w jednej ze ścian kopalni w 2023 roku. Informacja ta spowodowała chwilowy wzrost wartości akcji kopalni o 5%, ale nie rozwiązuje długoterminowych problemów.

Plany ograniczenia wydobycia i zwolnień w Bogdance wywołały gwałtowną reakcję polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz związków zawodowych. Na konferencji prasowej zorganizowanej przed kopalnią poseł Przemysław Czarnek podkreślił, że Bogdanka jest nadal dochodowym przedsiębiorstwem i posiada ogromny potencjał wydobywczy, który mógłby zapewnić stabilność energetyczną Polski na kolejne dekady.

„Planuje się, żeby w pierwszej kolejności w Polsce – w ramach Green Dealu, jakiemu się przeciwstawiamy – zlikwidować właśnie tę kopalnię, która jest najbardziej dochodowa i produkuje najtańszy w wydobyciu węgiel. To jest skandal!” – powiedział Czarnek.

Podobne stanowisko zajął poseł Michał Moskal, który zwrócił uwagę, że likwidacja Bogdanki doprowadzi do wzrostu bezrobocia w regionie i wpłynie negatywnie na bezpieczeństwo energetyczne kraju:

„Nie pozwolimy na energetyczną katastrofę dyktowaną przez unijną biurokrację i jej krajowego podwykonawcę. Polska musi pozostać suwerenna energetycznie!” – napisał na platformie X.

Związkowcy również domagają się zmiany właściciela kopalni i przekształcenia Bogdanki w spółkę Skarbu Państwa. Ich zdaniem koncern Enea prowadzi politykę, która szkodzi kopalni, ograniczając jej rozwój i redukując produkcję węgla.

Obecnie sytuacja kopalni Bogdanka pozostaje niepewna. Z jednej strony jest to jedyna rentowna kopalnia w Polsce, która mogłaby wydobywać węgiel do 2060 roku. Z drugiej – polityka klimatyczna UE oraz działania koncernu Enea zmierzają do stopniowego wygaszania jej działalności.

Rząd nadal nie podjął ostatecznej decyzji w sprawie przyszłości Bogdanki. Związkowcy i politycy PiS naciskają na jej repolonizację, natomiast Ministerstwo Aktywów Państwowych na razie nie jest zainteresowane przejęciem kopalni przez państwo.

Exit mobile version