Dziennik Narodowy Blog Wydarzenia Migranci atakują funkcjonariuszy na granicy z Białorusią. Społeczne protesty przeciwko ośrodkom dla azylantów
Wydarzenia

Migranci atakują funkcjonariuszy na granicy z Białorusią. Społeczne protesty przeciwko ośrodkom dla azylantów

W ostatnich dniach sytuacja na polsko-białoruskiej granicy ponownie się zaostrzyła. Funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej odnotowali 23 kwietnia kolejne próby nielegalnego przekroczenia granicy. W rejonie Czeremchy kilkunastoosobowa grupa migrantów zaatakowała polskie patrole kamieniami.

Czynności związane z przeciwdziałaniem nielegalnej migracji prowadzone są na odcinkach ochranianych przez Placówki Straży Granicznej w Lipsku, Czeremsze, Mielniku i Narewce. W okolicach Michałowa i Płaskiej cudzoziemcy usiłowali przeprawić się przez graniczne rzeki Świśloć i Wołkuszankę. Wśród zatrzymanych byli migranci z Etiopii i Sudanu.

Polskie służby informują, że ataki na funkcjonariuszy nie są incydentami jednostkowymi. W ostatnich tygodniach kamieniowanie patroli, próby siłowego przekraczania granicy i prowokacje stały się codziennością. W odpowiedzi na te zdarzenia, Straż Graniczna wspierana przez Wojsko Polskie kontynuuje budowę i wzmacnianie zabezpieczeń granicznych.

Nowe ośrodki dla azylantów

W związku z utrzymującą się presją migracyjną, rząd zdecydował o tworzeniu nowych ośrodków recepcyjnych dla cudzoziemców. Obecnie trwają prace nad otwarciem kilku takich miejsc, m.in. w miejscowościach Dubicze Cerkiewne (woj. podlaskie), Białowieża oraz Kolno. Planowane są również inwestycje w zachodniej Polsce, m.in. w okolicach Zielonej Góry.

Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, w Polsce funkcjonuje obecnie 17 ośrodków dla cudzoziemców prowadzonych przez Urząd do Spraw Cudzoziemców. Ich łączna pojemność wynosi ok. 7 tys. miejsc, a średnie obłożenie sięga 85%. Rosnąca liczba osób ubiegających się o ochronę międzynarodową wymusiła konieczność tworzenia nowych lokalizacji.

Plany otwierania nowych ośrodków spotykają się z rosnącym oporem społecznym. Mieszkańcy Dubicz Cerkiewnych, Białowieży oraz Kolna organizują protesty i pikiety, żądając wycofania decyzji o umiejscowieniu w ich miejscowościach azylantów.

W Dubiczach Cerkiewnych 20 kwietnia odbył się protest z udziałem ok. 300 osób. Organizatorzy podkreślali, że ich gmina liczy niewiele ponad 1300 mieszkańców i nie jest przygotowana na przyjęcie kilkuset cudzoziemców. Obawy dotyczą głównie kwestiów bezpieczeństwa, wzrostu przestępczości oraz trudnej sytuacji demograficznej regionu.

Podobne nastroje panują w Białowieży, gdzie protest zorganizowano 22 kwietnia. Lokalne władze wystosowały list otwarty do rządu, w którym domagają się konsultacji społecznych i wyraźnej polityki zabezpieczeń. W Kolnie, gdzie planowany jest ośrodek na 250 osób, protest zaplanowano na początek maja. Społeczność lokalna zwraca uwagę na brak odpowiedniej infrastruktury edukacyjnej, zdrowotnej i socjalnej.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w odpowiedzi na protesty zapewnia, że nowe ośrodki będą bezpieczne, odpowiednio zabezpieczone i nadzorowane. Podkreślono, że pobyt cudzoziemców w takich placówkach jest ściśle kontrolowany, a osoby łamiące prawo będą natychmiastowo wydalane z kraju.

Rząd przekonuje, że Polska ma obowiązki wynikające z prawa międzynarodowego dotyczące rozpatrywania wniosków o ochronę międzynarodową, a nowe ośrodki to konieczność wynikająca z presji migracyjnej oraz z troski o bezpieczeństwo publiczne.

Według najnowszych danych Straży Granicznej, od początku 2025 roku odnotowano ponad 6,5 tys. prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy. Wzmożone działania hybrydowe prowadzone przez reżim Łukaszenki nadal stanowią poważne wyzwanie dla bezpieczeństwa Polski i Unii Europejskiej.

W odpowiedzi, Polska kontynuuje rozbudowę infrastruktury granicznej, w tym bariery elektronicznej obejmującej czujniki ruchu, kamery termowizyjne i drony zwiadowcze. Rozważana jest też dalsza współpraca z Frontexem oraz zwiększenie liczby patroli.

Wśród migrantów dominują obywatelę krajów afrykańskich (Etiopia, Sudan, Erytrea) oraz Bliskiego Wschodu (Syria, Irak, Jemen). Większość z nich nie zamierza ubiegać się o ochronę w Polsce, traktując nasz kraj jako tranzyt do Niemiec lub krajów Skandynawii.

Kryzys na polsko-białoruskiej granicy trwa i nic nie wskazuje na jego rychłe zakończenie. Rosnąca liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy, ataki na funkcjonariuszy oraz napięcia społeczne związane z lokalizacją ośrodków dla azylantów pokazują, że Polska stoi przed poważnym wyzwaniem migracyjnym. Wydaje się, że nadchodzące miesiące przyniosą kolejne eskalacje.

Atak, rejon PSG Czeremcha 23.04.25
Exit mobile version