Dziennik Narodowy Blog Eseje polityczne Karol Skorek: Upadek wiary a upadek cywilizacji
Eseje polityczne

Karol Skorek: Upadek wiary a upadek cywilizacji

Szerokie spojrzenie na dzieje poszczególnych szczepów ludzkości pozwala dostrzec pewne prawidło – cyklowość istnienia cywilizacji. Artykuł ma na celu przedstawienie, na jakim etapie znajduje się cywilizacja łacińska.

Główny ojciec autentycznej myśli europejskiej, Arystoteles, dostrzegł, iż ustroje polityczne z czasem ulegają deprawacji, zwyrodnieniu, rozkładowi, po czym zostają całkowicie obalone1. Właśnie u tego filozofa odnajdziemy pierwsze zrębki idei o istnieniu dziejowej cyklowości, że historia kołem się toczy, a państwa zaliczają lepsze i gorsze okresy. Te poglądy stoją w zupełnej sprzeczności z tzw. oświeceniową teorią postępu, która zakłada, że ludzkość cały czas zmierza ku lepszemu, ku zmianie, ku akumulacji wszystkich dziedzin kultury.

Jednym z pierwszych myślicieli zajmujących się problemem upadku Zachodu był Oswald A.G. Spengler (1880–1936). Jego zdaniem należy rozróżnić pojęcia kultury i cywilizacji. Kultura to tysiącletni cykl, podobny do biologicznego rytmu narodzin, rozwoju, dojrzałości, zmierzchu i śmierci, czy też wiosny, lata, jesieni i zimy. Natomiast cywilizacja to już okres schyłku występujący po okresie kultury2. Nie będziemy szerzej opisywać poglądów Spenglera, gdyż zdaniem autora to rozróżnienie na okres kultury i cywilizacji stanowi rozwiązanie niefortunne. W końcu potocznie cywilizacja kojarzy się raczej z czymś dobrym, wzniosłym, trwałym, a nie z upadkiem. Do tego spenglerowskie wizje wojen rasowych są zdecydowanie obce chrześcijaństwu.

Politolog Samuel P. Huntington (1927–2008) głosił koncepcję zderzenia cywilizacji. Jego zdaniem cywilizacje są śmiertelne, lecz długowieczne. Do tego podlegają ewolucjom i przemianom; mają swoje wzloty i upadki3. Przyczyny tych klęsk nie są jednak zasadniczym tematem zainteresowań Huntingtona – skupia się on bardziej na potencjalnych konfliktach mających wydarzyć się w przyszłości.

Wobec powyższych mankamentów na największą uwagę zasługuje John Bagot Glubb (1897–1986), jeden z brytyjskich oficerów, który w swojej książce Cykl życia imperium. W poszukiwaniu środków zaradczych stwierdził, że cywilizacja przechodzi pewne etapy: fazę podboju, rozwoju gospodarki, obfitości, intelektu, aż do rozkładu, dekadencji i utraty nadziei. Jego zdaniem przeciętny czas trwania narodowej świetności trwa 250 lat.

Faza schyłku charakteryzuje się: pasywnością, pesymizmem, materializmem, rozwiązłością, napływem cudzoziemców, opiekuńczością państwa, osłabieniem religii, zwiększeniem roli kobiet w życiu politycznym.

Natomiast zasadnicze przyczyny fazy schyłku to: zbyt długi okres bogactwa i sprawowania władzy, egoizm, pociąg do pieniędzy oraz utrata poczucia obowiązku4.

Zastanówmy się, czy powyższa wyliczanka nie brzmi nam znajomo. Przeanalizujmy te negatywne symptomy po kolei. Dekadencja i brak wiary w jakiekolwiek wyższe wartości są powszechne. Materializm przejawia się w tym, iż dla wielu życie doczesne ma wyższą wartość niż życie wieczne, stąd też naczelnym celem egzystencji współczesnego człowieka staje się konsumpcja5, uzupełniona o święty spokój, gdyż w końcu za nic nie warto umierać. Za skutki materializmu możemy też uznać problem otyłości6 oraz kłopot z utylizacją rosnącej masy śmieci7. Żyjemy w państwach opiekuńczych, o czym świadczy chociażby udział wydatków państwowych w PKB, który w Europie oscyluje średnio w granicach połowy rocznego produktu krajowego brutto (przed pierwszą wojną światową było to około 10–15% [sic!])8. Dane statystyczne dotyczące uczestnictwa we Mszach Świętych również nie napawają optymizmem9. Ankietowani coraz rzadziej deklarują istotność wiary w ich życiu. Wszystkie te badania zdają się potwierdzać laicyzację Zachodu. Z kolei rozluźnienie norm moralnych możemy dostrzec w świecie elit, w świecie tzw. show-businessu, żyjącego kolejną zdradą, kolejnym ślubem lub rozwodem gwiazdy. Nie zapominajmy również o ciągłym ataku mającym na celu rozchwianie seksualności człowieka oraz upodlenie klasycznie rozumianej rodziny. Rosnącego zaangażowania kobiet w sprawy publiczne państw Okcydentu udowadniać nie potrzeba.

Gdy czytamy dzieła wielkich myślicieli Zachodu, przeczuwających nadejście podłych czasów, szybko możemy stwierdzić jedno: my, współcześni ludzie, żyjemy, niestety, w erze schyłku. Lecz wyżej wymienione problemy to tylko czubek góry lodowej. Do tego stosu zagrożeń i nieprawidłowości „dorzucić” też można:

– kwestie załamania systemu finansów publicznych,

– spektakularny wzrost zadłużenia indywidualnego,

– arcybiurokratyczny system prawny (regulujący niemalże każdą dziedzinę życia),

– rosnące problemy z chorobami cywilizacyjnymi,

– niechęć wobec rodziny i posiadania potomstwa (dzieci przedstawiane są przez media głównego nurtu w negatywnym świetle, tzn. mają być one kosztem, kłopotem i wyrzeczeniem),

– destrukcję systemu własności (wsparcie ze strony państwa dla nielegalnych lokatorów oraz pobłażliwość dla pospolitych kradzieży),

– ograniczanie wolności słowa pod pretekstem walki z „mową nienawiści”,

– zdecydowany spadek poziomu nauczania w szkołach publicznych.

Zauważmy, że obecni mieszkańcy państw zachodnich hołdują zupełnie innym wartościom niż nasi przodkowie. Gdyby europejscy i amerykańscy antenaci spojrzeli na nas, odnieśliby wrażenie, że widzą siebie, lecz w krzywym zwierciadle.

O ile dawna cywilizacja łacińska składała się, według prof. Feliksa Konecznego10, z trzech pierwiastków: prawa rzymskiego, filozofii greckiej i etyki chrześcijańskiej, o tyle współczesna cywilizacja Zachodu składa się z: praw człowieka, filozofii postmodernizmu i etyki liberalnej.

O ile kiedyś byliśmy cywilizacją życia, o tyle dzisiaj jesteśmy cywilizacją śmierci.

Człowiek, pomimo skalania grzechem pierworodnym, ma w sobie pragnienie dobra. Zostaliśmy wręcz zaprogramowani do miłości, stąd nasza potrzeba dążenia do pojednania z Istotą Najwyższą. I tak przez wiele wieków wiara Chrystusowa w Europie była żywa. Jednak wraz z narastającym zeświecczeniem ludzie zaczęli szukać sobie religii zastępczych. Innymi słowy, zamiast oddawać hołd Panu Bogu, współczesny człowiek postanowił oddawać hołd złotym cielcom i demonom. Do popularnych kultów XXI wieku zaliczyć możemy: demokrację, ekologizm, klimatyzm, „prawoczłowieczyzm”, egalitaryzm, genderyzm, wokeizm, homoseksualizm.

Kiedyś nikt nie negował tego, że prawda ma charakter obiektywny, że dwa plus dwa równa się cztery. Natomiast obecnie każdy może mieć „swoją prawdę”, bez względu na to, jak szalone i oderwane od rzeczywistości poglądy wyznaje. Dlatego też na różnorakich manifestacjach widzimy osoby półnagie, całe spektrum cudaków, przebierańców w psich uniformach prowadzonych przez dominy. O ile kiedyś grzech był raczej powodem do wstydu, o tyle dzisiaj sumienia ludzkie są już tak stępione, że wielu chwali się publicznie swoim niecnym zachowaniem. Dostrzegamy również prymitywizację dyskusji publicznej, w której rozmawia się nie na argumenty, lecz na inwektywy i prostackie zabiegi erystyczne.

Oprócz religii jednym z zasadniczych nośników cywilizacji były szkoły elementarne i wyższe. Niestety, oświata przeżywa dziś zasadniczy kryzys, ponieważ zaczęto negować prerogatywy rodzicielskie oraz podważać autorytet nauczycieli. Jednocześnie wykreowano sztuczne prawa ucznia, przez co nie można zastosować względem rozbestwionej młodzieży żadnych poważnych sankcji. W rezultacie generujemy nieudolne pokolenia niezdolne do samodzielnej egzystencji, trafnie określane jako pokolenie płatków śniegu. Dochodzi już nawet do takich absurdów, że starsze osoby przestały zwracać uwagę młodszym, gdyż czują strach przed ewentualnym odwetem. Innymi słowy, pozbawieni pokory współcześni ludzie na słowa krytyki potrafią reagować jedynie wrzaskami, płaczem i agresją. Do tego dysfunkcyjna socjalizacja dzieci prowadzi jednocześnie do zaniku elementarnej kultury osobistej.

Wzrost powszechnego ogłupienia pozwala rewolucjonistom na zmianę pojęć, zmianę języka. Jeszcze trzydzieści lat temu oczywiste było dla każdego w naszym kręgu kulturowym, że małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty. Obecnie natomiast powstają silne naciski na to, by za małżeństwo uznać również związki osób tej samej płci. Rewolucjoniści chcą znormalizować zachowania o charakterze dewiacyjnym, odwracając zupełnie porządek uznawany przez wieki. Poprzez permanentne negowanie prawdy coraz liczniejsza rzesza ludzi zaczyna akceptować fałszywy obraz świata.

Niektórzy sceptycy uważają, iż nauczanie moralne zawarte w Piśmie Świętym to szalone i oderwane od rzeczywistości postulaty sprzed kilku tysięcy lat. Różnorakie zasady, owszem, krępują nas, są niewygodne, lecz tkwi w nich większe dobro. Osiągnięcie doskonałości cywilizacyjnej, doskonałości moralnej wymaga pewnych wyrzeczeń, samoograniczenia, narzucenia sobie pewnych reguł, pewnej samodyscypliny. Rozwiązania takie jak Dekalog czy zbiór siedmiu grzechów głównych to nie są bezsensowne wymysły, lecz proste wskazówki dotyczące tego, jak żyć, by nie skazać siebie i swojej rodziny na zagładę. Nasi przodkowie zostawili nam, działając pod natchnieniem, pewne wytyczne do realizacji, gdyż chcieli udzielić nam przestrogi przed złem i głupotą; gdyż chcieli, by ich potomkowie nie popełniali ich własnych błędów.

Spróbujmy wyobrazić sobie społeczeństwo, w którym nie ma żadnych zasad. Gdyby wszyscy kradli, uczciwa praca przestałaby się opłacać, więc nie mielibyśmy żywności od rolników. Gdyby wszyscy ze wszystkimi sypiali, choroby weneryczne dziesiątkowałyby ludzkość. Gdyby wszyscy jedli i pili bez opamiętania, czekałaby nas szybka śmierć z przyczyn zdrowotnych. Gdyby wszyscy kłamali, dyskusja nie miałaby sensu. Stąd też każdy układ (gospodarczy, społeczny, polityczny, rodzinny) do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje dwóch rzeczy: prawdy i dobra.

W niniejszych rozważaniach opisano głównie przejawy agonii Zachodu. Oczywiście ten upadek nie stanowi procesu szybkiego – przypomina on raczej gnicie, rozciąga się on na większą liczbę pokoleń, gdzie każda kolejna generacja wykazuje coraz większe przejawy ogłupienia, zdeprawowania. Natomiast, zdaniem autora, pierwotnym źródłem regresu cywilizacyjnego, od którego wszystko się zaczyna, jest postępująca utrata wiary przez ogół społeczeństwa.

A co jest źródłem tej sekularyzacji? Za pierwszą przyczynę możemy uznać osłabienie tradycji chrześcijańskiej na rzecz modernizmu. Podczas gdy światy prawosławny11 i islamski funkcjonują stosunkowo sprawnie, świat katolicki po II Soborze Watykańskim przechodzi kryzys. Z kolei za drugą przyczynę uznajmy wzrost dobrobytu. Zamożni obywatele w pewnym momencie odczuwają znudzenie światem i wtedy zaczynają szukać coraz bardziej ekstremalnych doznań. Stąd zresztą wstrząsające relacje medialne z wewnętrznych imprez globalistycznych elit12.

Laicyzacja prowadzi również do tego, że człowiek zatraca swój moralny kompas, ulega barbaryzacji, zaczyna ignorować podstawowe zasady przekazywane z pokolenia na pokolenie. Roślina pozbawiona swych korzeni musi w końcu uschnąć. Podobnie jest z ludźmi, którzy wyemancypowani z doświadczeń przodków, popadają w dekadencję, w nihilizm. Dotknięci tymi prądami, w pewnym momencie nie chcą już się uczyć, pracować, powiększać populacji swojego narodu; ba! w ogóle nie myślą o dobru wspólnym i dobru swojego kraju. Zostaje im tylko chęć plucia na tych, którzy świat widzą z innej, wyższej – Bożej perspektywy.

Karol Skorek

artykuł ukazał się pierwotnie w czasopiśmie “Zawsze Wierni” nr 238, 3/2025

Przypisy

  1. Por. Arystoteles, Polityka, PWN, Warszawa 2013, s. 143.
  2. Por. P. Sosiński, Kolorowa rewolucja – Oswalda Spenglera wizja upadku cywilizacji zachodniej, „Wrocławskie Studia Erazmiańskie: zeszyt naukowy studentów, doktorantów i pracowników Uniwersytetu Wrocławskiego”, Wrocław 2024, s. 66.
  3. Por. S.P. Huntington, Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego, przeł. H. Jankowska, Warszawskie Wyd. Literackie MUZA SA, Warszawa 2007, s. 52.
  4. Por. J.B. Glubb, Cykl życia imperium. W poszukiwaniu środków zaradczych, tłum. P. Słowiński i in., wyd. PAFERE, Warszawa 2017, s. 65, 78–79.
  5. Por. M. Harmony, Nadmierny konsumpcjonizm, [online:] tinyurl.com/M-Harmony [dostęp: 10.03.2025].
  6. Por. M. Matzke, Naukowcy ostrzegają, red. I.D. Metzner, [online:] tinyurl.com/M-Matzke [dostęp: 10.03.2025].
  7. Por. J. Wojajczyk, Wiemy, kto stoi za Wielką Wyspą Śmieci. Winnych jest 6 krajów, [online:] tinyurl.com/J-Wojajczyk [dostęp: 10.03.2025].
  8. Za: International Monetary Fund, Government expenditure, percent of GDP, [online:] tinyurl.com/PKB-swiatowo [dostęp: 10.03.2025].
  9. Por. Ł. Walczak, Postępująca laicyzacja, czyli analiza raportu „Kościół w Polsce 2023”, [online:] tinyurl.com/laicyzacja-Polski [dostęp: 10.03.2025].
  10. Por. F. Koneczny, Cywilizacja Łacińska, Capital, Warszawa 2020.
  11. Można mieć wątpliwości co do sprawnego działania tzw. prawosławia – przyp. red.
  12. Por. M. Fall, „Jeffrey Epstein sam się nie wieszał”? Epilog historii, która wstrząsnęła Ameryką, [online:] tinyurl.com/Fall-elity [dostęp: 10.03.2025].
Exit mobile version