W ostatnich godzinach doszło do zaostrzenia sporu pomiędzy marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią a liderem Konfederacji Sławomirem Mentzenem, dotyczącego kierunku polskiej polityki zagranicznej i kwestii bezpieczeństwa narodowego.
Podczas konferencji prasowej w Sejmie, Hołownia odniósł się krytycznie do wypowiedzi Mentzena, który stwierdził, że “trzeba się jakoś dogadać z Putinem” w sprawie zakończenia konfliktu na Ukrainie. Hołownia skomentował:
“Myślę, że puszczają mu nerwy. Rozumiem, że jest mu ciężko, że tak się pali, żeby z pierwszą wizytą pojechać na Kreml, zrobić te wszystkie rzeczy, o których marzy, żeby się też wreszcie dogadać z Putinem, najchętniej z Niemcami nad naszą polską głową, ale cóż…”
Dodał również:
“Skamląca chihuahua była, będzie wniosek do komisji etyki.”
Wszystko zaczęło się pod koniec lutego, gdy lider Polski 2050 został zapytany o rosnące poparcie dla kandydata Konfederacji w sondażach. Hołownia odpowiedział wówczas stanowczo:
„Będę walczył z nim do ostatniej kropli politycznej krwi, bo to jest szkodnik, to jest pasożyt na tym, co dzisiaj chcemy w Polsce budować”.
Marszałek Sejmu dodatkowo oskarżył Mentzena o związki z radykalnymi środowiskami politycznymi:
„Zmiana, którą oferuje Mentzen, jest ręka w rękę z AfD, czyli z gośćmi, którzy chcą nas wepchnąć w ręce ruskich”.
Na te słowa szybko zareagowała Konfederacja. Szef sejmowego klubu partii, Grzegorz Płaczek, poinformował o złożeniu wniosku do komisji etyki poselskiej, domagając się ukarania marszałka Sejmu za jego wypowiedzi pod adresem Mentzena.
Sytuację skomentował również sam Mentzen, który we wtorkowym programie Gość Wydarzeń przyznał, że był „zaszokowany” ostrymi słowami Hołowni. Jednocześnie odniósł się do politycznej rywalizacji:
„Nie było to przyjemne, natomiast okazałem pewne zrozumienie dla marszałka Hołowni. On walczy o polityczne życie i, niestety, tę walkę przegrywa. Gdyby pan redaktor zobaczył przerażoną, skamlącą chihuahuę, która na pana szczeka, to byłoby panu żal”.
Hołownia wyraził także obawy dotyczące przyszłości polskiego bezpieczeństwa pod ewentualnym kierownictwem polityków Konfederacji:
“Nie chcę tutaj jakoś specjalnie nadwyrężać waszej wyobraźni, ale wyobraźcie sobie, jeżeli możecie, że za kilka lat stoi tutaj na tej konferencji pan Mentzen, pan Berkowicz, pan Fritz i to oni odpowiadają za bezpieczeństwo Rzeczpospolitej.”
Zastanawiał się, czy w takiej sytuacji politycy ci będą dążyć do zniesienia sankcji wobec Rosji i prowadzenia polityki ustępstw, czy też skupią się na wzmacnianiu pozycji Polski na arenie międzynarodowej.
W odpowiedzi na te wypowiedzi, Grzegorz Płaczek z Konfederacji złożył wniosek do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie Hołowni za nadużycia etyczne, podkreślając, że debata publiczna powinna zachować pewien poziom kultury. wiadomosci.radiozet.pl
Hołownia poruszył również kwestię finansowania obronności kraju, proponując utworzenie Funduszu Bezpieczeństwa i Obrony o wartości 30 miliardów złotych, który miałby wspierać przemysł obronny, obronę cywilną oraz badania w obszarze technologii wojskowych.
Spór między Hołownią a Mentzenem odzwierciedla głębsze podziały w polskiej polityce dotyczące strategii wobec Rosji i sposobu zapewnienia bezpieczeństwa narodowego. Podczas gdy Mentzen sugeruje konieczność negocjacji z Putinem w celu zakończenia konfliktu na Ukrainie, Hołownia ostrzega przed taką postawą, podkreślając potrzebę zdecydowanej polityki wobec Rosji i wzmocnienia pozycji Polski w strukturach zachodnich.
Warto zauważyć, że Mentzen znalazł się na liście ukraińskiej organizacji Myrotworeć, która oskarża go o “podżeganie do nienawiści etnicznej” oraz “rozprzestrzenianie rosyjskiej propagandy”. Sam Mentzen deklaruje jednak, że jest przeciwny Rosji i zawsze taki był.