W czwartek izraelska armia przeprowadziła atak na katolicką parafię Świętej Rodziny w Gazie, jedno z ostatnich miejsc, gdzie lokalni chrześcijanie mogli znaleźć schronienie. W wyniku ostrzału zginęły trzy osoby: Saada Issa Kostandi Salameh, Foumia Issa Latifa Ayyad oraz Najwa Ibrahim Latif Abu Daoud.
Uszkodzone zostały także budynki klasztorne i przykościelna kaplica. Parafia dawała schronienie kobietom, dzieciom i osobom starszym. Wszyscy pozostawali na miejscu, licząc na to, że miejsce kultu będzie uszanowane jako neutralna, nietykalna przestrzeń.
Atak nie miał uzasadnienia militarnego. Jak podają źródła watykańskie i niezależne organizacje humanitarne, nie było tam obecnych żadnych celów wojskowych. Mimo to doszło do tragicznego naruszenia podstawowych zasad prawa międzynarodowego.
„Modlę się za ofiary – Saada Issę Kostandiego Salameha, Foumię Issę Latifa Ayyada oraz Najwę Ibrahim Latif Abu Daoud – i w szczególny sposób pragnę zapewnić ich rodziny oraz całą wspólnotę parafialną o mojej bliskości” – powiedział papież Leon XIV w niedzielę, podczas wystąpienia po modlitwie Anioł Pański.
Ojciec Święty nie ograniczył się do gestu współczucia – w swoim przemówieniu wyraził stanowczy sprzeciw wobec brutalnych działań militarnych i naruszania godności ludzkiej.
„Niestety, ten akt jest kolejnym wśród nieustających ataków militarnych wymierzonych przeciwko ludności cywilnej oraz miejscom kultu w Gazie.”
W tych słowach zawarta została nie tylko diagnoza, ale także oskarżenie: wojna prowadzona bez zasad, wymierzona w niewinnych, staje się barbarzyństwem. Watykan jasno wskazuje, że atak na kościół był nie tylko fizycznym zniszczeniem, ale także symbolicznym ciosem w podstawowe prawa człowieka.
„Apeluję do społeczności międzynarodowej o przestrzeganie prawa humanitarnego oraz poszanowanie obowiązku ochrony ludności cywilnej, a także zakazu kar zbiorowych, niekontrolowanego użycia siły i przymusowych przesiedleń ludności.”
Papież wezwał do jednoznacznych działań – nie tylko do modlitwy czy współczucia, ale do egzekwowania prawa i wyciągnięcia odpowiedzialności za czyny naruszające konwencje międzynarodowe. Podkreślił, że obowiązkiem państw i organizacji międzynarodowych jest ochrona bezbronnych, a nie ich ignorowanie.
Szczególne słowa Ojciec Święty skierował do lokalnych chrześcijan – tych, którzy każdego dnia żyją w cieniu strachu, ale mimo wszystko nie rezygnują z wiary.
„Naszym umiłowanym chrześcijanom Bliskiego Wschodu chcę powiedzieć: podzielam wasze poczucie bezradności wobec tej tak dramatycznej sytuacji. Jesteście w sercu Papieża i całego Kościoła. Dziękuję Wam za świadectwo wiary.”
To nie była zwykła deklaracja – to wyraz solidarności i duchowego wsparcia. W czasie, gdy świat zachodni w dużej mierze ignoruje dramaty mniejszości religijnych na Bliskim Wschodzie, papież przypomina, że ci ludzie nie zostali zapomniani.
W końcowych słowach Leon XIV zawierzył wspólnotę parafialną i cały Bliski Wschód opiece Matki Bożej.
„Niech Najświętsza Maryja Panna, Niewiasta Wschodu, Jutrzenka Nowego Słońca, które zajaśniało w dziejach ludzkości, zawsze Was chroni i prowadzi świat do świtu pokoju.”
W przesłaniu tym zawarta została nadzieja – nie na zwycięstwo jednej strony, ale na prawdziwy pokój. Pokój, który nie opiera się na sile, lecz na sprawiedliwości, poszanowaniu życia i godności każdej osoby, niezależnie od wyznania czy pochodzenia.