Fragment powie\u015bci “Dziedzictwo” wydanej pod pseudonimem Kazimierz Wybranowski.<\/em><\/p>\n\n\n\n Mecenas Culmer, pomimo wszystko, mia\u0142 cele, dla kt\u00f3rych umia\u0142 si\u0119 po\u015bwi\u0119ca\u0107. Cho\u0107 Twardowski uwa\u017ca\u0142 go za \u0142otra bez zasad, mia\u0142 on swoje zasady; nie te wprawdzie, kt\u00f3re wyg\u0142asza\u0142 i kt\u00f3re mu przypisywano w szerokich ko\u0142ach, ale zasady mia\u0142\u2026 . <\/p>\n\n\n\n Pod wzgl\u0119dem tych zasad ni\u017cej sta\u0142 od swego ojca, kt\u00f3remu pozycje w g\u0142\u00f3wnej mierze zawdzi\u0119cza\u0142, ale nie by\u0142 z nich wyzuty. Ojciec jego, J\u00f3zef Culmer, jako umys\u0142 i jako charakter, by\u0142 bez por\u00f3wnania wybitniejszym od niego cz\u0142owiekiem. Cieszy\u0142 si\u0119 on powszechnym uznaniem, ale ci, co mu je okazywali, nie mieli nawet s\u0142abego poj\u0119cia, z jak wielkim cz\u0142owiekiem maj\u0105 do czynienia. On za\u015b by\u0142 skromny i chowa\u0142 w\u0142a\u015bciw\u0105 swoja wielko\u015b\u0107 pod korcem. Wiedziano o nim, \u017ce by\u0142 uczestnikiem powstania 63 roku. Nie poszed\u0142 wprawdzie ze strzelb\u0105 do lasu, ale odznaczy\u0142 si\u0119 w Warszawie, w rozmaitych naradach i komitetach obywatelskich. M\u00f3wiono po cichu o jego stosunkach z Rz\u0105dem Narodowym, a bardziej wtajemniczeni wiedzieli, \u017ce wystawi\u0142 si\u0119 na ogromne niebezpiecze\u0144stwo, wzi\u0105wszy na siebie zakup wielkiego transportu broni w Anglii. Tylko skutkiem jakiego\u015b nieszcz\u0119snego zbiegu okoliczno\u015bci ta bro\u0144 do kraju nigdy nie dosz\u0142a. Za to szcz\u0119\u015bcie mu sprzyja\u0142o w tym, \u017ce Moskale nigdy nie wykryli jego tak czynnego udzia\u0142u w powstaniu, skutkiem czego unikn\u0105\u0142 zes\u0142ania, katorgi, a mo\u017ce nawet powieszenia. Po powstaniu pozosta\u0142 w Warszawie, gdzie by\u0142 w tej ci\u0119\u017ckiej dobie jednym z gor\u0119tszych patriot\u00f3w, niestety zmuszonych do wielkiej ostro\u017cno\u015bci. Tote\u017c nazwisko jego wymawiano z ogromn\u0105 czci\u0105; byli tacy, co pochylali przy tym g\u0142ow\u0119. <\/p>\n\n\n\n Sam fakt, \u017ce Henryk Culmer by\u0142 synem takiego cz\u0142owieka, juz mu zapewnia\u0142 zaufanie w sferach bardziej \u015bwiadomych rzeczy. Za zaufaniem poszed\u0142 wp\u0142yw i powodzenie. Jeszcze wi\u0119cej zawdzi\u0119cza\u0142 naukom ojca, kt\u00f3rych ten mu nie szcz\u0119dzi\u0142, zw\u0142aszcza w czasie, gdy ch\u0142opak dorasta\u0142. Niekt\u00f3re byty bardzo interesuj\u0105ce. <\/p>\n\n\n\n – Moj\u0105 rol\u0105 \u2013 m\u00f3wi\u0142 stary – by\u0142o pozyska\u0107 stanowisko w\u015br\u00f3d Polak\u00f3w i kierowa\u0107 jak najskuteczniej ich post\u0119powaniem. Dlatego musia\u0142em si\u0119 ochrzci\u0107 i schowa\u0107 swe \u017cydostwo. To mi si\u0119 uda\u0142o: uchodzimy za Polak\u00f3w pochodzenia angielskiego. Ale w tym jest jedno nieszcz\u0119\u015bcie: nie mog\u0142em ci da\u0107 gruntownego wykszta\u0142cenia \u017cydowskiego. Ja wi\u0119cej umiem, ni\u017c niejeden rabin; ty nie znasz nawet j\u0119zyka hebrajskiego i najm\u0105drzejsze pisma s\u0105 dla ciebie niedost\u0119pne. Tote\u017c mo\u017cesz w \u017cyciu zaj\u0105\u0107 i pewnie zajmiesz du\u017ce, znacznie wi\u0119ksze ode mnie stanowisko, ale w\u015br\u00f3d naszych, w ich w\u0142adzach wewn\u0119trznych, wysoko zaj\u015b\u0107 nie mo\u017cesz\u2026 <\/p>\n\n\n\n Co prawda Henrykowi wi\u0119cej chodzi\u0142o o stanowisko w \u017cyciu i o u\u017cywanie \u017cycia. Stary to widzia\u0142 i m\u00f3wi\u0142 o tym z niepokojem: <\/p>\n\n\n\n – Ja tak\u017ce lubi\u0142em u\u017cywa\u0107 \u017cycia i nie odmawia\u0142em sobie niczego, gdy mnie sta\u0107 na to by\u0142o. Jad\u0142em zawsze i pi\u0142em dobrze. Od kobiet te\u017c nie ucieka\u0142em. To ju\u017c le\u017cy w naszej naturze \u2013 dodawa\u0142 z cynicznym u\u015bmiechem. – Ale ja na ka\u017cdym kroku pami\u0119ta\u0142em o naszej sprawie. I dlatego zrobi\u0142em w \u017cyciu wielkie rzeczy. Gdyby nie ja, mo\u017ce by powstania nie by\u0142o. Berlin beze mnie nie zrobi\u0142by tego, o co mu chodzi\u0142o. A powstanie nas posun\u0119\u0142o du\u017co naprz\u00f3d. Patrz, czym byli\u015bmy w tym kraju przed powstaniem, a czym dzi\u015b jeste\u015bmy\u2026 <\/p>\n\n\n\n Poruszaj\u0105c ten temat, zawsze si\u0119 zapa\u0142a\u0142: <\/p>\n\n\n\n – Ta ziemia musi by\u0107 nasza: to ju\u017c od dawna nasi m\u0119drcy nam m\u00f3wili. I Niemcy i Moskale i sami Polacy do tego nam pomagaj\u0105. I trzeba ich popycha\u0107, \u017ceby nam coraz wi\u0119cej pomagali. Ty musisz po mnie przej\u0105\u0107 t\u0119 robot\u0119, a do tego trzeba wiele rozumu, wiele czujno\u015bci i ci\u0105g\u0142ego pami\u0119tania o sprawie. Ja ci nie m\u00f3wi\u0119, \u017ceby\u015b sobie czegokolwiek odmawia\u0142: tylko trzeba panowa\u0107 nad sob\u0105 i nic nie popsu\u0107 dla przyjemno\u015bci przede wszystkim sprawa \u2013 przyjemno\u015b\u0107 nie ucieknie. A jedno zaniedbanie, jeden b\u0142\u0105d m\u015bci si\u0119 okrutnie. <\/p>\n\n\n\n Henryk zapala\u0142 si\u0119 do roli, kt\u00f3r\u0105 mu ojciec przeznaczy\u0142. Wpojone przez ojca zasady i jaki\u015b g\u0142os wewn\u0119trzny m\u00f3wi\u0142 mu, \u017ce tej sprawie trzeba s\u0142u\u017cy\u0107. Przewy\u017csza\u0142 starego ambicj\u0105 i obiecywa\u0142 sobie wi\u0119ksz\u0105 jeszcze, a przynajmniej \u015bwietniejsz\u0105 rol\u0119 od niego odegra\u0107. <\/p>\n\n\n\n – Z Polakami \u0142atwo \u2013 ci\u0105gn\u0105\u0142 stary – tylko trzeba by\u0107 m\u0105drym i trzeba ich zna\u0107. To s\u0105 straszni patrioci. Aj, aj, aj, jak oni kochaj\u0105 t\u0119 swoj\u0105 Polsk\u0119. Co oni si\u0119 nad ni\u0105 napl\u0105cz\u0105! Co oni jej komplement\u00f3w nagadaj\u0105! Trzeba to samo robi\u0107. Widzisz, tu na rogu stoi Mickiewicz z gipsu, a przed nim lampka si\u0119 pali. Oni to widza i nie masz poj\u0119cia, jak oni mnie za to kochaj\u0105. Ale za ile groszy dziennie tej oliwy si\u0119 wypali?.. To mnie nie zrujnuje. Gdyby oni dostali z powrotem swoje pa\u0144stwo i na nowo by im by\u0142o wszystko wolno, to ci r\u0119cz\u0119, \u017ce bez przerwy urz\u0105dzaliby jubileusze, rocznice, zjazdy, obchody, pochody: staraliby si\u0119, \u017ceby ta biedna Polska, co si\u0119 tyle wycierpia\u0142a, mia\u0142a co dzie\u0144 jak\u0105\u015b przyjemno\u015b\u0107. Nie masz poj\u0119cia, jak ich to boli, \u017ce Moskale na to nie pozwalaj\u0105. Jak nie mog\u0105 inaczej, to urz\u0105dzaj\u0105 jubileusz jakiego\u015b radcy, a po cichu sobie powiadaj\u0105, \u017ce to dla Polski. Trzeba ich do tego zach\u0119ca\u0107 i bra\u0107 w tym udzia\u0142: to ich cieszy, a nam nic nie szkodzi. Lepiej, \u017ceby si\u0119 bawili dla Polski, ni\u017c pracowali dla niej. A gdy przyjdzie odpowiednia chwila, pchn\u0105\u0107 ich dalej do krwawych manifestacji, \u017ceby si\u0119 dali zarzyna\u0107 i zarzynali Polsk\u0119. Tak zrobili\u015bmy w 63 roku. I w tym jednym roku uszli\u015bmy naprz\u00f3d wi\u0119cej, ni\u017c przez trzydzie\u015bci lat poprzednich. A im przybywa jeszcze jedna rocznica do obchodzenia\u2026 <\/p>\n\n\n\n – Oni mogliby by\u0107 niebezpieczni – bo to zdolny nar\u00f3d – ca\u0142e szcz\u0119\u015bcie, \u017ce nie lubi\u0105 my\u015ble\u0107 i nie lubi\u0105 si\u0119 cz\u0119sto fatygowa\u0107. Jak si\u0119 raz wysil\u0105 od wielkiego \u015bwi\u0119ta, to potem przez cale lata odpoczywaj\u0105. \u0141atwo im zaprz\u0105ta\u0107 g\u0142owy g\u0142upstwami i przeszkadza\u0107 w my\u015bleniu i to trzeba stale robi\u0107. Czasem znajdzie si\u0119 w\u015br\u00f3d nich \u0142ajdak m\u0105drzejszy i energiczniejszy – mo\u017ce nam du\u017co szkody zrobi\u0107, szczeg\u00f3lnie, je\u017celi umie zdobywa\u0107 sobie wp\u0142yw na swoich. Takiego trzeba podpatrywa\u0107, czy nie zrobi jakiego\u015b g\u0142upstwa, czy mu si\u0119 w czym noga nie powinie. Wtedy go pchn\u0105\u0107 gwa\u0142townie, \u017ceby si\u0119 przewali\u0142 i wi\u0119cej nie podni\u00f3s\u0142. To nie jest tak trudno, bo oni umiej\u0105 jeden b\u0142\u0105d wi\u0119cej cz\u0142owiekowi pami\u0119ta\u0107, ni\u017c ca\u0142e \u017cycie zas\u0142ug. A tych, co nam dobrze s\u0142u\u017c\u0105, trzeba popiera\u0107, wywy\u017csza\u0107, wmawia\u0107 w nich wielko\u015b\u0107\u2026 <\/p>\n\n\n\n Henryk pi\u0142 chciwie z ust ojca nauki; zapada\u0142y one g\u0142\u0119boko w jego m\u0142odocian\u0105 dusze. <\/p>\n\n\n\n – A co b\u0119dzie – zapyta\u0142 raz – gdy oni zm\u0105drzej\u0105? Oni teraz si\u0119 ucz\u0105 robi\u0107 interesy\u2026 <\/p>\n\n\n\n Stary si\u0119 roze\u015bmia\u0142. <\/p>\n\n\n\n – D\u0142ugo musza si\u0119 uczy\u0107: nie wiadomo, czy b\u0119d\u0105 mieli czas. To nie tak \u0142atwo umie\u0107 chodzi\u0107 ko\u0142o pieni\u0119dzy. Ja ci r\u0119cz\u0119, \u017ce oni najpierw naucz\u0105 si\u0119 ordynarnie kl\u0105\u0107, ni\u017c powi\u0119ksza\u0107 polski maj\u0105tek, i zanim Polsk\u0119 wzbogac\u0105, ju\u017c j\u0105 rozkradn\u0105. I do tego tak\u017ce trzeba ich zach\u0119ca\u0107. Ta nauka \u0142atwo przychodzi. Gdy u\u0142atwisz cz\u0142owiekowi kradzie\u017c w jakiejkolwiek formie, ju\u017c go masz w r\u0119ku, ju\u017c ci musi s\u0142u\u017cy\u0107 wiernie i na twoje bogactwo si\u0119 sk\u0142ada\u0107.<\/p>\n\n\n\n – Oni musz\u0105 na nas pracowa\u0107! – zawo\u0142a\u0142 z entuzjazmem Henryk. – Oni lepiej pracuj\u0105 na kogo\u015b, ni\u017c na siebie. Bo gdy pracuj\u0105 na siebie, nie ma ich kto pop\u0119dza\u0107, a oni, jak bydlaki, bez pop\u0119dzania niewiele zrobi\u0105. <\/p>\n\n\n\n Stary J\u00f3zef Culmer, przy ca\u0142ej swej reputacji wielkiego patrioty polskiego, mia\u0142 o Polakach bardzo ujemn\u0105 opini\u0119. Patriotyzm wszak\u017ce nakazywa\u0142 mu te opinie chowa\u0107 dla siebie i dla najbli\u017cszych: w szerszych gronach unosi\u0142 si\u0119 nad cnotami narodu polskiego i oburza\u0142 si\u0119 na pod\u0142o\u015b\u0107 wrog\u00f3w, kt\u00f3rzy gn\u0119bi\u0105 ten najnieszcz\u0119\u015bliwszy z narod\u00f3w w\u0142a\u015bnie za jego cnoty. Nie by\u0142o przedmiotu, o kt\u00f3rym by m\u00f3wi\u0142 z takim zapa\u0142em, z takim b\u0142yskiem oka, jak o pieni\u0105dzach. <\/p>\n\n\n\n – Pieni\u0105dze przechodz\u0105 w nasze r\u0119ce i przyjdzie nie za d\u0142ugo czas, \u017ce tylko my je b\u0119dziemy mieli. Wtedy wszyscy oni b\u0119d\u0105 w naszej niewoli, b\u0119d\u0105 s\u0142u\u017cyli nam za cz\u0119\u015b\u0107 tego grosza, kt\u00f3ry \u017ce\u015bmy im zabrali. Ty, Henryku, b\u0119dziesz bogaty, a twoje dzieci jeszcze bogatsze\u2026 <\/p>\n\n\n\n Tu wszak\u017ce dodawa\u0142: <\/p>\n\n\n\n – Tylko nie trzeba by\u0107 sk\u0105pym. Trzeba cz\u0119\u015b\u0107 swego grosza oddawa\u0107. Sk\u0142adaj g\u0142o\u015bno ofiary na ich cele: to si\u0119 op\u0142aci, to si\u0119 stokrotnie wraca. I sk\u0142adaj po cichu dziesi\u0119\u0107 razy tyle na nasze cele. Sprawa nasza nie tylko wymaga, \u017ceby\u015bmy my sami byli bogaci, ale \u017ceby nasz nar\u00f3d mia\u0142 swoje fundusze na popieranie swoich cel\u00f3w. Ka\u017cdy z nas musi si\u0119 na te fundusze sk\u0142ada\u0107; i dlatego, \u017ce to umiemy, idziemy do zwyci\u0119stwa. Oni du\u017co o swej Polsce krzycz\u0105, ale nic dla niej nie robi\u0105 i nic jej nie daj\u0105 i dlatego my nad nimi zapanujemy. <\/p>\n\n\n\n Nauki te wpaja\u0142y mocn\u0105 wiar\u0119 w Henryka, wiar\u0119 we w\u0142asn\u0105 przysz\u0142o\u015b\u0107 i w zwyci\u0119stwo jego rasy.<\/p>\n\n\n\n Roman Dmowski<\/strong><\/p>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":" Fragment powie\u015bci “Dziedzictwo” wydanej pod pseudonimem Kazimierz Wybranowski. Mecenas Culmer, pomimo wszystko, mia\u0142 cele, dla kt\u00f3rych umia\u0142 si\u0119 po\u015bwi\u0119ca\u0107. Cho\u0107 Twardowski uwa\u017ca\u0142 go za \u0142otra bez zasad, mia\u0142 on swoje zasady; nie te wprawdzie, kt\u00f3re wyg\u0142asza\u0142 i kt\u00f3re mu przypisywano w szerokich ko\u0142ach, ale zasady mia\u0142\u2026 . Pod wzgl\u0119dem tych zasad ni\u017cej sta\u0142 od swego […]<\/p>\n","protected":false},"author":3,"featured_media":9736,"comment_status":"open","ping_status":"open","sticky":false,"template":"","format":"standard","meta":{"footnotes":""},"categories":[41,43],"tags":[],"class_list":["post-9735","post","type-post","status-publish","format-standard","has-post-thumbnail","hentry","category-historia-i-idea","category-okres-miedzywojenny-i-okupacja"],"yoast_head":"\n