
Jak pisze red. Maciej Marosz w dzisiejszym wydaniu “Gazety Polskiej Codziennie”, “obrońcy demokracji”, Obywatele RP i Władysław Frasyniuk “mogą spać spokojnie”. Wszystko to z powodu sędziego Łukasza Bilińskiego, który zajmował się ich sprawami, a zdaniem dziennikarza “nadal będzie ich uniewinniał”.
To do sędziego Bilińskiego trafiły wszystkie sprawy dotyczące “obrońców demokracji” i łamania przez nich prawa. Działo się to przed styczniem 2018 roku – od kiedy sędziowie otrzymują poszczególne przypadki w ramach losowania. Dlatego też przypadkami z ubiegłego roku sędzia z Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście nadal będzie się zajmował.
REKLAMA/Advertisement
Łukasz Biliński słynie z tego, że agresywne zachowania interpretuje jako chęć wyrażenia własnej opinii. Można tutaj podać przykład ze sprawy wobec Obywateli RP, która została umorzona, a za zakłócanie miesięcznic smoleńskich nie posypały się żadne kary, bo sędzia stwierdził, że nie spełniają definicji o zgromadzeniach publicznych.
Obecnie, sędzia prowadzi sprawę 18 “obrońców demokracji”, którzy w kwietniu 2017 roku blokowali marsz Obozu Narodowo-Radykalnego. W czwartek przesłuchiwany był policjant, który dowodził zabezpieczeniem demonstracji. Powiedział, że kiedy przybył na miejsce, trasa przemarszu została zablokowane przez Obywateli RP i innych, którzy siedzieli na ulicy. Funkcjonariusz dodał, że nie reagowali oni na komunikaty nawołujące do opuszczenia tego miejsca i zostali przeniesieni na chodnik.
REKLAMA/Advertisement
W czwartek sędzia Łukasz Biliński uniewinnił Władysława Frasyniuka, który był oskarżony za wprowadzanie w błąd policjanta, który go legitymował. Wygląda więc na to, że przynajmniej w sprawach prowadzonych przez tego sędziego Obywatele RP i inni “obrońcy demokracji” mogą czuć się spokojni …
za: niezalezna.pl
REKLAMA/Advertisement