
– Europa nie przygotowała się należycie już do drugiej fali – mówi David Nabarro z WHO. Według urzędnika Światowej Organizacji Zdrowia, jeśli władze poszczególnych krajów nie rozbudują infrastruktury, to na początku przyszłego roku Europie zagrozi “trzecia fala”.
– Europejska reakcja była niewystarczająca. Stracili okazję do zbudowania niezbędnej infrastruktury w miesiącach letnich, po opanowaniu pierwszej fali. A teraz mają drugą falę. Jeśli teraz nie zbudują niezbędnej infrastruktury, trzecią falę będą mieli na początku przyszłego roku – mówi Nabarro w rozmowie ze szwajcarskim Solothurner Zeitung. Urzędnik wychwalał dyscyplinę krajów z Azji jak np. Korei Południowej.
REKLAMA/Advertisement
– Ludzie są w pełni zaangażowani, podejmują zachowania, które utrudniają rozprzestrzenianie wirusa. Zachowują dystans, noszą maski, izolują się, gdy są chorzy, myją ręce. Chronią najbardziej zagrożone grupy – mówił i wzywał rządy do utrzymywania sanitarnego zamordyzmu.
– Innym elementem, który jest bardzo wyraźny w Azji Wschodniej, jest to, że po spadku przypadków nie rozluźnia się środków ostrożności – powiedział.
REKLAMA/Advertisement
Człowiek WHO zaznaczył, że odpowiedź Europy była “niekompletna” i nie podobał mu się brak całkowitego lockdownu jesienią 2020 roku. W tym tonie wypowiedziała się też niemiecka szefowa Komisji Europejskiej, była minister obrony narodowej w rządzie Angeli Merkel, Ursula von der Leyen.
– Jeśli spojrzysz wstecz, zobaczysz, że wiele rzeczy zostało zrobionych właściwie podczas pierwszej fali, ale oczywiście strategie wyjścia były częściowo za szybkie, a środki zostały zbyt szybko złagodzone – mówiła w zeszłym miesiącu.
REKLAMA/Advertisement