Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny, we wrześniu stopa bezrobocia w Polsce wzrosła do poziomu 5,6%. To najwyższy wynik od lutego 2023 roku, kiedy bez pracy pozostawała podobna część osób aktywnych zawodowo. Dla porównania, dokładnie rok wcześniej, we wrześniu 2024, wskaźnik ten wynosił 5,0%.
Dane wskazują na wyraźny trend wzrostowy. Jeszcze w maju bieżącego roku stopa bezrobocia wynosiła 5,0%, by w kolejnych miesiącach rosnąć sukcesywnie: do 5,2% w czerwcu, 5,4% w lipcu, 5,5% w sierpniu, aż po 5,6% we wrześniu. Eksperci zwracają uwagę, że choć skala wzrostu nie jest gwałtowna, utrzymujący się trend może świadczyć o pogarszającej się sytuacji na rynku pracy.
Warto jednak zaznaczyć, że dane GUS dotyczą tzw. bezrobocia rejestrowanego, czyli liczby osób zarejestrowanych w urzędach pracy w stosunku do ludności aktywnej zawodowo. Wskaźnik ten nie obejmuje m.in. żołnierzy i pracowników służb bezpieczeństwa, co może nieco zaniżać faktyczny obraz rynku pracy.
Tymczasem wynagrodzenia w Polsce rosną w szybkim tempie. Średnia pensja brutto w sektorze przedsiębiorstw we wrześniu wyniosła 8750,34 zł. To o 7,5% więcej niż rok wcześniej. Co istotne, wzrost ten znacząco przewyższa inflację, która we wrześniu wyniosła 2,9% rok do roku. Oznacza to realny wzrost siły nabywczej przeciętnego wynagrodzenia.
Z jednej strony mamy więc do czynienia z postępującym wzrostem płac, który teoretycznie powinien poprawiać sytuację finansową gospodarstw domowych. Z drugiej – niepokojący wzrost bezrobocia może świadczyć o wyhamowaniu aktywności gospodarczej w wybranych branżach lub regionach. Oba zjawiska – rosnące bezrobocie i wzrost wynagrodzeń – mogą w najbliższych miesiącach wpływać na decyzje Rady Polityki Pieniężnej. Jeśli dynamika płac utrzyma się, a bezrobocie nie zacznie gwałtownie rosnąć, możliwe jest dalsze utrzymanie obecnej polityki stóp procentowych.

