Nie żyje Andrzej Kołakowski – poeta, pieśniarz, pedagog i niezłomny działacz opozycji z lat 80. Przez całe życie łączył słowo, wiarę i czyn w służbie Polsce.
Andrzej Kołakowski był jednym z tych, którzy nie czekali, aż historia się wydarzy – on ją współtworzył. W latach 80. aktywnie działał w opozycji antykomunistycznej. Uczestniczył w strajkach, protestach, akcjach ulotkowych. W 1985 roku brał udział w głodówce rotacyjnej zorganizowanej przez Annę Walentynowicz w podziemiach krakowskiego kościoła Narodzenia NMP – żądano wtedy uwolnienia więźniów politycznych.
Związany z Liberalno-Demokratyczną Partią „Niepodległość”, przez kilka lat drukował i kolportował podziemne wydawnictwa takie jak „Gazeta Polityczna”, „Niepodległość” czy „Antyk”. Organizował demonstracje w Międzyrzeczu, Lublinie, uczestniczył w protestach przeciwko składowaniu odpadów radioaktywnych, wspierał strajkujących robotników. Był jednym z tych, którzy swoją działalnością ryzykowali więcej niż tylko wolność – ryzykowali codzienne życie.
Od połowy lat 80. zaczął koncertować. Szybko wypracował swój własny styl – połączenie poezji, historii i zaangażowania społecznego. Jego ballady były hołdem dla Żołnierzy Wyklętych, opowieścią o wierze, nadziei i miłości – wartościach, które stawiał w centrum swojej twórczości. Występował z gitarą w Polsce i za granicą. Zajmował scenę z pokorą i pasją. Wśród jego wydawnictw znalazły się m.in. „Kontrrewolucja”, „Oskarżeni o wierność”, „Requiem dla poległych” czy „Ktoś nam zabrał młodzieńcze marzenia” – remastering nagrań z lat 90., które długo pozostawały „w szufladzie”.
Kołakowski nie ograniczał się do działalności artystycznej i społecznej. Ukończył pedagogikę na KUL, doktoryzował się w 2006 roku na temat systemu opieki nad dziećmi w Polsce po 1945 roku. Pracował m.in. w ośrodkach wychowawczych, zakładach opieki i areszcie śledczym. Od 2006 roku był pracownikiem naukowym Uniwersytetu Gdańskiego.
Za swoją działalność został odznaczony Krzyżem Kawalerskim (2009) i Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2017) oraz Krzyżem Wolności i Solidarności. Od lat wspierał inicjatywy związane z pamięcią o Żołnierzach Wyklętych – m.in. jako członek Komitetu Honorowego Fundacji „Łączka”.
Śmierć Andrzeja Kołakowskiego to strata nie tylko dla środowisk patriotycznych i akademickich, ale przede wszystkim dla tych, którzy szukali w sztuce prawdy, wartości i odwagi. Zostawił po sobie pieśni, które wciąż będą śpiewane. I wspomnienie człowieka, który nigdy się nie cofał.


