W dzisiejszym wywiadzie dla Radia ZET minister Sławomir Cenckiewicz, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, nie owijał w bawełnę. Rozmowa prowadzona przez Bogdana Rymanowskiego ujawniła twarde stanowisko rządu wobec rosyjskich prowokacji oraz ostre oskarżenia pod adresem dyplomacji Donalda Tuska.
Wywiad rozpoczął się od bezpośredniego pytania o reakcję NATO na naruszenia przestrzeni powietrznej. Cenckiewicz odpowiedział bez zawahania:
„Czy NATO powinno zestrzeliwać rosyjskie myśliwce naruszające naszą przestrzeń powietrzną? Tak.”
Minister wyjaśnił, że każde wtargnięcie, szczególnie przez uzbrojone drony lub maszyny mogące zagrozić cywilom, musi spotkać się z adekwatną odpowiedzią:
„Trzeba zestrzeliwać to, co jest groźne dla ludności cywilnej i naszej infrastruktury.”
Wspomniał również o eskalacji napięć ze strony Rosji i przypomniał o ostatnich incydentach z udziałem rosyjskich maszyn:
„Myślę, że Rosjanie eskalują konflikt z wschodnią flanką NATO, w tym z Polską… i trzeba się nad tym zastanowić.”
Wskazał też, że chociaż decyzje NATO są kolektywne, Polska posiada własne zdolności decyzyjne:
„My mamy swoje samodzielne zdolności i samodzielne podejmowanie decyzji.”
Czy jesteśmy przygotowani na atak? Nie do końca
W obliczu informacji o coraz częstszych naruszeniach przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony i rakiety, pojawia się pytanie: czy Polska jest gotowa?
„Nie jesteśmy przygotowani w pełni do tego, żeby się bronić przed, zwłaszcza masowym… wtargnięciem statków powietrznych wrogiego państwa.”
Cenckiewicz przyznał, że żaden kraj nie jest w stanie w stu procentach chronić swojego nieba, ale nie jest to – jego zdaniem – żadne usprawiedliwienie:
„To, że nie ma żadnego kraju, który w stu procentach chroni swoją przestrzeń powietrzną, nie powinno być dla nas wytłumaczeniem. Musimy się rozwijać.”
Afera z Wyryk i tajne notatki
Sporą część rozmowy poświęcono kontrowersjom wokół wydarzeń z 9 na 10 września – incydentu z dronami i uszkodzeniem dachu jednego z domów we wsi Wyryki. Minister odniósł się do medialnych doniesień i wypowiedzi ministra Siemoniaka, który twierdził, że do BBN wpłynęła stosowna notatka. Cenckiewicz odpowiedział:
„Nie ma notatki, która mówiłaby o historii domu w Wyrykach tak, jak przedstawiła to gazeta Rzeczpospolita.”
Co więcej, oskarżył wiceministra Bosackiego o wprowadzenie w błąd społeczności międzynarodowej podczas wystąpienia w Radzie Bezpieczeństwa ONZ:
„On publicznie powiedział, że ten dom został zniszczony przez dron. To jest stanowisko rządu. Cała reszta to zabawa w kotka i myszkę.”
W oczach Cenckiewicza było to poważne naruszenie standardów dyplomatycznych:
„W kwestiach dyplomatycznych nie ma możliwości mylenia się w dobrej wierze na forum publicznym.”
Bosacki powinien odejść
W mocnych słowach minister zasugerował dymisję wiceministra Bosackiego:
„Dla pewnej higieny związanej z wiarygodnością Polski, minister Bosacki powinien stracić stanowisko. To jest moje prywatne zdanie.”
Porównał też całą sytuację do słynnej kompromitacji Colina Powella z 2003 roku, który na forum ONZ mówił o broni masowego rażenia w Iraku:
„Pamięta pan historię Colina Powella… dzisiaj to funkcjonuje w historii dyplomacji jako przykład fejka.”
Oskarżenia wobec Radosława Sikorskiego
Cenckiewicz nie szczędził również ostrych słów pod adresem ministra spraw zagranicznych:
„Sikorski jest tak specyficzną postacią polskiej polityki… obraził wiele osób i obraża. To jest jego sposób funkcjonowania.”
Minister oskarżył Sikorskiego o próbę podporządkowania prezydenta Nawrockiego polityce rządu:
„To on miał zawsze zdanie na każdy temat – gdzie prezydent może pojechać, co powiedzieć, do kogo napisać list.”
Tusk, relacje osobiste i polityczne realia
Nie obyło się bez odniesień do Donalda Tuska. Mimo że Cenckiewicz przyznał, że potrafi zamienić z nim słowo na Westerplatte, nie ukrywa swojej opinii:
„Donald Tusk jest najgorszym premierem w III RP. Jego rządy są tragedią dla Polski.”
Mówił też o operacyjnej „sympatii sytuacyjnej”, którą Tusk może wzbudzać, ale – jak zaznaczył – nie na niego:
„Ona na mnie nie działa. Ja wiem, kim jest Donald Tusk.”
Kryzys zaufania między rządem a prezydentem
Rozmowa wielokrotnie dotykała napięć między rządem a Pałacem Prezydenckim. Minister wyraził ubolewanie, że nie doszło do spotkania prezydenta z ministrem Sikorskim mimo deklarowanej gotowości:
„Pan prezydent spotyka się z każdym – nawet z kimś, kto go wyzywał w kampanii – po to, by sprawy polskie szły do przodu. Jest jeden człowiek, który odrzuca taką możliwość. To Radosław Sikorski.”
Cenckiewicz wyraził nadzieję, że dojdzie do porozumienia na forum ONZ:
„Mam nadzieję, że jak pan Sikorski usiądzie obok pana prezydenta w sali plenarnej ONZ, to pójdzie mu porozum do głowy i powie: panie prezydencie, pogadajmy.”
Ostateczne przesłanie: Czas skończyć z podwójnymi standardami
Na zakończenie rozmowy minister odniósł się do stosowania podwójnych standardów przez przeciwników politycznych:
„Ludzie, którzy opowiadają te wszystkie głupoty o prawie do mylenia się w dobrej wierze, stosują podwójne standardy.”
Mówiąc o własnych pomyłkach historycznych, np. błędnej informacji o śmierci oficera Graczyka, zauważył:
„Wtedy mówiono, że cała moja książka jest unieważniona. A dziś, gdy minister Bosacki myli się publicznie i międzynarodowo, słyszymy o dobrej wierze.”