
2,5 miliona Polaków zalega ze spłatami kredytów oraz bieżących opłat za prąd, gaz itd. Łączna kwota zaległości jest wręcz astronomiczna i wynosi 62,3 mld zł.
REKLAMA/Advertisement
Jak zauważają komentatorzy kwota ta jest dwa razy większa niż przewidziana na ten rok dziura budżetowa.
Obecnie na 1000 dorosłych Polaków 79 nie radzi sobie z obsługą rat kredytów i bieżących rachunków. Wskaźnik wyliczany jest na podstawie danych z Rejestru Dłużników Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor i baz Biura Informacji Kredytowej, uwzględnia opóźnienia w spłacie wynoszące co najmniej 60 dni na kwotę min. 200 zł wobec jednego wierzyciela – informuje Biuro Informacji Gospodarczej.
W zakres tych zaległych spłat wliczane są nie tylko kredyty. Jak podaje BIG w skład tych zaległości wchodzą raty kredytów, pożyczki, ale również nieopłacone rachunki za telefon, internet, telewizję kablową, a także kary za jazdę “na gapę”, nieopłacone koszty sądowe czy zaległe alimenty.
REKLAMA/Advertisement
Niestety, problem się z roku nie zmniejsza, a wręcz przeciwnie. BIG poinformował również, że w III kwartale 2017 r. nastąpił wzrost Indeksu Zaległych Płatności Polaków i wskaźnik ten podniósł się z 76,8 punktów do 79,4.